Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

moja dawna wielka miłość ;) -zmyslał że jego rodzice się rozwodzą i ze on musi byc teraz sam i nie bedzie sie do mnie odzywał -kiedy juz wreszcie sę spotkaliśmy chciał zakończyć nasz \"związek\" chytrym sposobem: *-nie umył włosów-wisiały mu jak tłuste kluchy *-nażarł się cebuli i czosnku *-w trakcie spotkania palił faje jak szalony *-klął jak szewc myslał ze tym sposobem mnie odstraszy kiedy jednak nie zareagowałam zaczął udawać że mnie nie zna spotkalam go jeszcze parę razy w lublinie i wtedy wyszło na jaw ze ma dziewczynę i to na stałe-bał mi sie o tym powiedzieć -żałosny dupek a tak go \"kochałam\" ;) Mieszkał w dziurze koło włodawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
mój ex kłamał, przepuszczał pieniądze, zdradzał, nigdy nie miał chęci poznać moich przyjaciół, pakował kase tylko w motocykl a mieszkanie wyglądao jak rudera, nie remontowane po dziadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiunia500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzę tak na ilość wpisów dzisiaj i sie zastanawiam...czyżby nie bylo już więcej ex? ;) nie wierzę! a moze nie mieli wad? :D w to tym bardziej nie uwierze, a wiec dziewczynki do dziela !!! :D bo wpisy ze strony na strone coraz śmieszniejsze :D ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to nie mam szczęścia
Mój pierwszy ex Typowy toksyczny facecik z kompleksami- obłędnie zazdrosny, szpiegujący mnie, podejrzewający że zdradzam go dosłownie z każdym. Słuchał tylko mamusi- ona mu kupowała ubrania, prała, prasowała i reglamentowała jego własny samochód. Miał przekonanie o własnej wyższości - on wszystko robił najlepiej, a wszyscy wokół spiskowali przeciwko niemu, bo chcieli mu zaszkodzić. Wsiadał do samochodu po piwie. Swoją ex nazywał grubą świnią. Przy mnie snuł fantazje erotyczne z koleżankami w roli głównej.W jego mniemaniu wszystkie dziewczyny na niego leciały. Hipokryta katolik - zrobił dziecko oazowej koleżance w wieku 17 lat. Dowiedziałam się o tym po latach. Przeczytał mój pamiętnik. Uderzył mnie. Ośmieszał przed swoimi znajomymi. Zabronił kontaktów z koleżankami. Zdradził mnie ze swoją 17 letnią uczennicą. Mogłabym długo opowiadać o moim krótkim związku z AC. A był moim pierwszym facetem. Drugi ex. 42 lata i mieszkał z rodzicami. To wiele tłumaczy. W przypływie szczerości wyznał mi, że miał przede mną około 200 kobiet i kilku facetów. Trzeci eks Nie używał chusteczki tylko charczał do zlewu, twierdził, że codzienne mycie szkodzi skórze - miał na to naukowe dowody - jego brat się myje i ma krosty na plecach a on nie;-) zapomniał o moich urodzinach, umawiał się ze mną a potem nie odbierał telefonu, Wracał z pracy 5 godzin, bo musiał odnowić kontakty towarzyskie, zwykle po drodze miał milion spraw do załatwienia bo nie chciał się przyznać, że siedzi u mamusi i pałaszuje obiadek, czekałąm na niego godzinami a on nie raczył zadzwonić, nigdy nie powiedział mi nic miłego, dłubał w nosie i oglądał swoje wykopaliska, był obrzydliwie skąpy, jak wchodziliśmy do knajpy to od drzwi krzyczał - płacę tylko za siebie. Obwiniał mnie, że brak bliskości między nami jest spowodowany, tym że zamykam się w łazience gdy idę za potrzebą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irysek82
oj sa :) niestety sa ;) po 9 stronach dobrego humoru z przymruzeniem oka mam nadzieje ;) stwierdzilam ze tez dodam cos od siebie :) jeden z moich ex w koncowej fazie naszego bardzo krotkiego zwiazku chcial mi chyba bardzo dobitnie udowodnic ze nie mam czego zalowac rozstajac sie z nim ;) z jego ciekawszych zagrywek : od poczatku naszej znajomosci gdy wychodzilam gdzies sama (w domysle na babski i tylko babski wieczorek) przez caly dzien przed i kilka dni po slyszalam jak ja moglam, spotykam sie za jego plecami z jakims facetem i jeszcze beszczelnie wciagam w to moje kolezanki ( ktore obdzwanial i wypytywal o przebieg spotkania :/) jak sie pozniej okazalo "karolek" w gg tego chorobliwie zazdrosnego czlowieka byl w rzeczywistosci "karolinka".. taaa ;) ponadto pil stanowczo zbyt duzo w stosunku do swoich mozliwosci i mojej tolerancji ;) ponadto cierpial na chroniczny brak gotowki...nie jestem osoba ktora wymaga od partnera zeby placil za nia w kazdej sytuacji...ale ciagle placic za partnera tez nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ex kiedys wyszedl do sklepu i wrócil po 3 godzinach :O a ja siedzialam w domu z jego rodziną 😭 i musialam sluchac jaki to on cudowny i wspanialy, ale kto by wzial pod uwage ze zostawil mnie samą na rodzinnej imprezie gdzie prawie mnikogo nie znalam i krotko sie z nim spotykalam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irysek82
Sweet Dreams pozostajac w temacie spotkan rodzinnych ;) moj obecny ( nie mam zamiaru go wymieniac a niezbyt liczne wady znosze i vice versa ;)) na samym poczatku naszych spotkan zabral mnie do siebie na herbatke, nie byloby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt ze wlasnie wracalismy z rowerowej wycieczki ociekalismy lesnym blotem i przypominalismy zmokle kurki ;) a w progu powitala nas rodzinka w komplecie...wspomne ze to bylo nasze pierwsze spotkanie :D ekhm potem z rozbrajajaca mina dodal ze gdybym wiedziala to napewno nie zgodzilabym sie przyjsc..dlugo mu wypominalam to "pierwsze wrazenie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_ona
moj ex -hmmmm, powiedzial ze idzie na studia, zapomnial dodac, ze ma skonczona szkole podstawowa - plul idac ze mna, prawie mi pod nogi - mowil ze uwielbia mnie rznac - najwieksza wada? ze go w ogole poznalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam pomysł na trochę inny topik.... największe wady naszych ex przyjaciółek...też byłoby ciekawie, kobiety potrafią być względem siebie bezwzględne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i tak,ale chyba nie są wbrew pozorom aż tak bezwzględne, no i mam nadzieje ze jest ich znacznie mniej niż naszych ex, przyjaciolka jesli przestaje byc przyjaciolką nigdy nią tak naprawde nie byla, a facet z ktorym kiedys bylas zawsze bedzie twoim ex ;) mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala sie wypowiadac na temat wad przyjaciolek , choć jest ich niestety troche :O pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozong
mój 3 ex: -prawiczczek (w wieku 20 lat - no comment) -po trzech tygodniach zwiazku zakazał mi jechać z koleżanką na koncert, na który wyjazd szykowałyśmy od pół roku. no zgadnijcie co zrobiłam ;) moj 5 ex: -ponad mnie kochał tylko marihuane -dzień zaczynał od fajki i piwa -"studiował" na 4 roku (tak mówił rodzicom), a nie miał zaliczonego 1szego -nie szedł do pracy, bo twierdził, że ma pieniądze (od rodziców) moj obecny: - rasista -prawicowiec - hipochondryk - zostawia skarpetki na środku pokoju - myje się tylko jak się skarżą sąsiedzi ;) - uważa że jest piekny, choć pasztet - ma najwięcej wad z moich dotychczasowych facetów....ale przynajmniej umie mnie rozśmieszyć !! (do nie wymienionych ex, nic nie mam - całkiem fajni faceci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sweet masz racje..facet zawsze będzie ex.... Super topik naprawdę idzie się pośmiać... tylko nie rozumiem dlaczego my kobietki dopuszczamy do siebie takich syfiarzy...ehhhh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi :) powiem ci szczerze ze sama nie wiem :O teraz troche inaczej pokierowalabym wieloma sprawami, ale dzisiaj to moge sobie mowic i mowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i jeszce mi sie przypomnialo, jak zobaczylam ze kolezanka narzeka na 20 letniego prawiczka ;) moj jak sie pozniej dowidzialam w wieku 22 lat spal juz chyba z 12 :O z czego z dwiema moze chodzil, resztab to jakies znajomosci z duskotek itd. :O dowiedzialam sie po 2 latach bycia :O dobrze ze niczego nie zlapalam ;) mam nadzieje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba wiem dlaczego, poprostu człowiek się poznaje wtedy kiedy więcej czasu ze sobą spędza, wszystkiego o drugim czlowieku dowiadujemy sie z czasem, potem tylko mozemy to akceptować albo nie. Druga rzecz to to, że poprostu chcemy wierzyć że akurat ten facet okaze sie tym księciem i mamy nadzieje....a tak naprawde to jestesmy ślepe jak diabli. obrze ze chociaz potem nas nawiedzi olśnienie, że z dziadami nie ma co się zadawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna____
Faktycznie zabawny (jesli ktos lubi "czarny humor") topik - i ja sie tez do niego przyczynie: 1 eks: moglby robic za wzorzec skapstwa i ścirzydupstwa w Sevres pod Paryzem. Potrafil kupowac sobie po kryjomu i zjadac zeby sie tylko nie podzielic. Jak go nakrylam to sie glupio tlumaczyl ze "przeciez przed chwila jedlismy w domu i myslal ze nie jestem glodna a on jakos tak z ciekawosci zajrzal do restauracji (wyszedl po papierosy na chwilke). Gdy mnie odwiedzil przywiozl kawe i herbate ktora wracajac zabral ze soba (tlumaczyl sie ze jak wroci do domu to bedzie niedziela i sklepy zamkniete...). Planowany slub mialam brac w sukience z lumpeksu (bo po co wydawac kase na jeden raz). Po rozstaniu (z mojej inicjatywy) wyliczyl mi wszystkie 3 prezenty (dane mi z wlasnej inicjatywy, ja o nie nie prosilam) i koszty naszej znajomosci i zagrozil... Interpolem! Dla zainteresowanych moge zamiescic tresc jego maila sprzed kilku lat - trzymam go na serwerze jako dowod szantazu (ktory jest karalny) tak na wszelki wypadek ale raczej sie nie obawiam bo to zwykly szmaciarz i sam sie boi. Narobil mi smrodu (bo chcialam od niego odejsc) na granicy i zostalam zatrzymana, moje bagaze przeszukane po czym poddano mnie chamskiemu przesluchaniu na okolicznosc zycia osobistego - potem mnie za to przepraszal! Ze powinnam go zrozumiec bo on to zrobil poniewaz mnie... kochal! Zwalal mi sie do domu bez zaproszenia, zapowiadajac dzien wczesniej i uwazajac ze sie uciesze bo jakzeby inaczej... Lubial stawiac mnie przed faktem dokonanym uznajac ze skoro jemu cos odpowiada, on cos lubi to ja tez powinnam i zaskoczony ze ja lubie co innego - interpretowal to ze ja sie nie znam i nie wiem co dla mnie dobre (a on oczywiscie wie). Na drugim spotkaniu zaprosil mnie na spacer pod urad stanu cywilnego. Prawie wykorzystal moja sytuacje - tzn robil to z premedytacja o czym na szczescie w pore sie zorientowalam, ze manipuluje. Musialam zmienic numery telefonow a i tak jakis rok temu zadzwonil do mnie z wiadomoscia ze jego matka jest chora (nie wiem skad mial moj numer komorki, zaraz ja zmienilam). Od tamtego czasu nie mam od niego wiadomosci i mam nadzieje ze miec nie bede. On uwazal ze skoro on mnie "kocha" to ja tez tylko ze ja o tym nie wiem. Uwazal takze ze jak sie kogos kocha to chce sie byc z nim 24 godziny na dobe - a mnie akurat takie bycie non stop meczy i czulam sie jak w klatce. Jak mu to powiedzialam to sie o malo nie rozplakal. Farbowal sobie wlosy bo zaczynaly mu siwiec i wygladal jak albinos. Hipohondryk przesadnie dbajacy o zdrowie ale palacy i pijacy piwo. Gdy byl u mnie palil w pokoju a ja nie pale wiec bylo to chamstwo - choc mu zwrocilam uwage. Gdy wybieral kase z bankomatu prosil zebym sie odwrocila. Na planowany slub kupil obraczki: sobie z 18-karatowego zlota mnie - z 9-cio. I dobrze bo i tak nic z tego nie wyszlo jak z nim jakis czas przed slubem pomieszkalam. Mial Polaroida ale go nie uzywal bo kasety z kliszami drogie (to po co kupil?). Jak mu zostalo troche ziemniakow z obiadu to zamrazal. Na koniec powiedzialam mu ze on potrzebuje "przedluzenia siebie" i kogos kto bedzie z nim bezkrytycznie 24 godziny na dobe a nie zony wiec radze zeby kupil sobie psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej nooo
Ja osobiście nie wierzę, że opisane przez was osobniki, moje drogie koleżanki, w ogóle istnieją!!! Ehhh, chociaż różne rzeczy na świecie się dzieją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety wierze ;) widzialam pewne rzeczy na wlasne oczy, a to znajomi, a to jakieś moje związki sprzed lat, a to rodzenstwa, a to ....itp, itd. pozdrawiam forumowiczki ;) i zapraszam do dlaszego pisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milennnnka
moj exmaz mial zwyczaj codziennego wyciskania syfow,nie golil sie maszynka tylko codzienNie wlosy na brodzie wyrywal peseta ,ta codzienna hm toaleta zajmowala mu codzien poltorej godziny.Ponadto stale chcial zebym mu laske robila o roznych porach dnia,przy tym smierdzialo mu czesto od fiuta.Zygocina!mial zwyczaj grzebania sobie w rowku dupska, a potem wachania paluchow.Jak mu zwracalam uwage to krzyczal na mnie ze mnie pogielo,ze jestem walnieta.Czesto po wyjsciu z kibla po sraniu mial przyczepiony kawalek papieru toaletowego i czesto go gdzies gubil jak byl bez gaci to lezal nie raz na dywanie,albo znajdowalam w lozku gdy je scielilam,oczywiscie ten kawalek papieru byl w polowie brazowy!ponadto ciagle chcial anal,choc ja mu mowilam,ze tego nie cierpie i ze Boli to i tak zawsze probowal mnie zachaczyc,raz jak rak mnie przychaczyl z niebacka to sie poryczalam z bolu,potem przepraszal,ale nie za dlugo bylo znowu to samo,byl erptomabem i chorobliwie zazdrosny!nie rozumiem dlaczego go tak kochalam.dzis mam nowego czyscioszka pachnacego,sex super,duzy piekny penis,ale niestety moj obecny ogolnie len patentowany,rozpieszczony dzieciak mimo swoich37lat.chyba mam pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milennnnka
sory za literowki,mialo byc,ze byl erotomanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salaman
najwieksza wada mojego eks bylo to ze bardzo lubil inne kobiety chyba bardziej niz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutra
taka jedna_____ ja poprosze o tego maila bo mój exior był też extremalnie skąpy i ciekawa jestem czy podobnie sie zachowyawał do Twojego po naszym rozstaniu (tylko, że mój słownie) :P magdalalenka_n@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutra
magdalenka miało być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milennnnka
aha i jeszcze totalny egoista w sexie.Nie interesowalo go, ze niemam ochoty,bral sobie sam,a ja w tym czasie sobie telewizje ogladalam, oczywiscie pokryjomu.Tylko raz na 15lat mialam z nim orgazm,reszte udawalam,zeby szybciej skonczyl i miec swiety spokoj.aha mial malego i krzywego fiutka,zawsze mnie bolalo!beeee,teraz ten moj nowy ma 20cm,piekny,zawsze pachnacy!aha i jest obrzezany,yyyym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×