boję się psów

idac ulicą z psem widze ze niektorzy przechodzą na drugą strone,albo idą na skraju chodnika. sa tez tacy ktorzy sie nim zachwycają rozumiem choc trzymam psa na krotkiej smyczy,w kagancu. pies "nie rzuca sie na kogoś" bez powodu.idzie i mu ludzie nie przeszkadzają. ale bywało rowniez tak ze mijałam inne psy i od tamtych wlascicieli slyszałam "bierz go" no toż to bardzo mądre !

-->lilly rose Pies nie jest agresywny ? No powiedzmy że nie każdy. A nie do końca się moge z Tobą zgodzić bo na cóż gentycy by sie wysilali przy tworzeniu \"agresywnych \" ras ? Wiara w bajki ich do tego nakłania ?

dzieci tym bardziej nie zostawia sie bez opieki. osoba dorosła widząc uwiązanego psa w kagancu ( w miejscu takim zeby pies nie blokował ludziom dojscia do sklepu jak sie go boją) nie podejdzie ani nie pozwoli dziecku podejsc. dzieci sie pilnuje , psów też ale uwierz mi ze sa takie sytuacje kiedy trzeba zostawic psa pod sklepem.

genetyka. pies jezeli nie zostanie nauczony agresji - sam nie bedzie wiedział co to w ogóle jest . małe dziecko , które nie zostanie nauczone (wystarczy przypadkiem) przeklinania - nie bedzie przeklinać - no bo jak ?

Hehe. Włśnie to różni czlowieka od zwierzęcia. Pies wachlarz zachowań dzidziczy genetycznie. Nie musi sie uczyc. Człowiek tak. ;)

Sa psy , które przejawiają zachowania agresywne nawet , jeśli nie są ich uczone.Nie tylko z ras uznawanych za agresywne. Pies zostawiony pod sklepem moze , np. zerwac smycz.Psa i dziecka nie zostawaia się bez opieki.Ale nastolatek chyba sam może iśc ulicą? Pies moze kagańcem mocno poturbować.Nie tylko człowieka , ale i inne zwierzę.Usuwałam kiedys śledzionę w ten sposób uszkodzoną.

ktoś dostając "agresywnego" psa nieświadomie dązy do tego by tego pieska uczynić agresywnym ! znam ludzi ktorzy mają małe jamniki ktore rzucają sie na kazdego. i znam takich którzy mając "agresywne" psy nie mieli nigdy z nimi problemów. pies sie bedzie zachowywał tak jak go nauczy właściciel i nie ma podziału na agresywne i nie agresywne. instynkt dziczy trzeba rozbudzić w psie !

lilly rose- sa psy nadmiernie pobudliwe, tak jak bywają dzieci z ADHD. Jeśli są do rozrodu selekcjonowane pod katem agresji - uwierz takiego psa nie potrzeba jej uczyć . I można w psie rozbudzić agresję , są takie , których sprowokowanie graniczy z cudem , ale sa też takie , które w wieku siedmiu tygodni szczerza zeby przy misce . U tych ostatnich ta agresje mozna co najwyżej wytłumić . Zresztą przyczyn agresji u psów jest mase .

moj pies kiedys sie urwał ze smyczy,potencjalnie uznawany za agresywną rase urwał bo zobaczył kota stanął i szczekał na kota który uciekł i mimo , ze jest niby agresywny , czekał ładnie pod sklepem

w wieku 7 tyg. szczerzą zeby przy misce ? jezeli wlasciciel stojąc nad miską nie mówiłby "dawaj to" to pies by nie warczał . mojemu jakze psu , ktorego ktoś zakwalifikował do rasy agresywnej, jedzenie moge wyjąc gdy je przeżuwa w pysku- nawet nie warknie.

lilly , a jakie masz doświadczenie? Bo ja od 10 lat pracuje z psami.Szczenieta też bywają agresywne , bez zachęcania

lilly rose - odwołujesz się cały czas do swojego psa , a owczarki niemieckie ( sadzę ,że mówiąc wilczur to miałas na mysli ) nie sa szczególnie trudne w ułozniu. Jesli własciciel nie mówiłby dawaj ? On tego nie musi robic wystarczy ,ze cokolwiek do takiej miski sie zblizy chocby inny szczeniak , a taka jest reakcja . Jesli nigdy nie miałas do czynienia z takim psem , nie odwołuj sie do swojego . Nie myslę o jakiejs konkretnej rasie , to moźe być najzwyklejszy mix . Mówisz jesli własciciel nie mówiłby \"dawaj\" , pies by nie warczał - zamkniete koło , bo wtedy jesli pies spałby w łóźku , to żeby nie prowokować psa - miejsce własciciela musiałoby byc na wycieraczce.

z kompleksami,którzy agresją psów próbują je sobie uleczyć !