Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pooks

nietypowa pomoc

Polecane posty

Gość pooks

hej dziewczyny. robie ankiety dla zaprzyjaznionego doktora. pracuje na akademii medycznej a temat dotyczy seksuologii. docelowo chodzi o postrzeganie przez dziewczyny swego ciała w wymiarze erotycznym a zarazem w sposob nieuzewnetrzniony. czyli inaczej mowiac - co takiego szczerze!!! myslicie o swoim ciele. a pytanie brzmi - MOJ BIUST. jezeli juz ktoras z was zdecyduje sie cos napisac to prosze jednoczesnie o podanie swojego wieku - to naprawde wazne. dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś ściema ale..........
21 lat. Mam mały biust. Ale zawsze mi się podobał:) Zaczął mi wcześnie rosnąć i np. w podstawówce wszyscy się podniecali (chłopcy), że ma duży biust. A to tylko 75A/B:p Jest mały, ale ładny. Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że coś jest z nim nie tak. Jak poczytałam trochę na forum, to potem się zreflektowałam, że faktycznie- mam mały biust. Popatrzyułam na inne babki i one maja zazwyczaj wielkie cycki. Ale badal mi to nie przeszkadza:) Lubię chodzic bez stanika, spać na brzuchu i po prostu lubię swoje cycuszki:p I podobają mi się moje małe, smerfne sutki:p I cieszę się, że podobają się moejmu chłopakowi:) Jestem dumna ze swojego biustu i nie chciałabym żadnego innego. W doatku kiedyś wydawało mi się, że są mi one zupełnie niepotrzebne. Nic nie czuam, kiedy dotykałam piersi. Myślałam, że to jakaś wielka ściema z tym pieszczeniem piersi. Ale one były właśnie pierwszą intymną częscią ciała, którą pokazałam mojemu chłopakowi i tak się nimi zajął, że odzyskałam czucie:p To był cud!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 20 lat
nie jestem zadowolona ze swojego biustu poniewaz mam rozstepy i lewa piers jest wieksza co mozna nawet zauwazyc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak go wyeksponuję
to i tak się oglądają, mimo, że przecietnych rozmiarów. Bardzo wiele zależy od stanika i tyle A miałam już w zyciu różny - po porodzie było DD, jak się mleko skończyło to przez jakis czas były dwa jaja sadzone. Dziś dobrze dobrany staniczek i jest ok - 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooks
wiem ze moze wydawac wam sie to jakas sciema ale wierzcie mi, zadna najbardziej anonimowa ankieta przeprowadzona na ulicy czy w szkole nie da tyle szczerych odpowiedzi co na takim forum. przerabialem to juz nie raz. tyle wyjasnien i jeszcze raz dzieki za szczerosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamowa
23lata, rozmiar: 70/75A (do zeszłego roku 65A niepełne, ale przytyłam). Jestem bardzo zadowolona ze swojego biustu - zarówno z rozmiaru, jak i jędrności, kształtu, wyglądu brodawek itp. Przez wiele lat miałam straszne kompleksy, w które dodatkowo wpędzał mnie mój eks, nieakceptujący mojego biustu zupełnie. Potem faceta zmieniłam i doceniłam swoje piersiątka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja ja
75 B i 28 lat. Lubie swoje piersi i myślę że są w sam raz. Mogły by być troszkę większe ale tylko troszkę mieszczace sie jeszcze w B... co by nie oklapły za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam mega wielki biust- miseczka d, i nie powiem ze go lubię, ale za to mój mąż za nim szaleje:-) więc to mi wynagradza ten dyskomfort;-) Mam 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula79
Nie jestem z niego zadowolona,piersi nie sa sterczace tylko takie obwisłe jakies podłuzne!ładnie tylko wygladaja w staniku typu push up!mam 25 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak troche nie na temat: ostatnio czytałam o facecie, który podawał się za doktora, który prowadzi jakieś badania. Poszedł on chyba na AE w Poznaniu (to było chyba tak kolo 1995r)i wciskał kit studentkom, a one o dziwo na to przystawały i szły z nim do toalety. Facet przyklejał im na biust i na łono samoprzylepne karteczki i kazał zapisywać na specjalnym kalendarzyku kiedy karteczka odpada i czy zostaje po niej jakiś ślad. No a potem jeszcze kontrolował miejsca przyczepienia karteczek i sprawdzał czy na pewno nie ma żadnej reakcji org =). Poszedł też na UAM tylko, że tam dziewczyny były mniej chętne do takich eksperymentów. I w ten sposób właśnie wpadł - jedna poszła do dziekana i następnego dnia była mała obława. Fajna historia, co? Ja się dziwię, że panny takie naiwne były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×