Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eśka

Jaką trzeba być żona aby sie nie zorientować

Polecane posty

Gość Eśka

że mąż ma od kilku lat kochanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami bardzo zdesperowana
ale to wtedy kiedy jest ślepa na własne "życzenie" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalną
też byś się nie zorientowała gdyby w małżeństwie układało wam się świetnie, mąż kupował by ci prezenty często mówił jaka jesteś kochana, zabierał do kina, kwaiarni itp. niektórzy potrafią świtnie się ukrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwka
mnie dziwi że mężczyźni na pytanie "masz kogoś?" potrafią kłamać ja mam wewnętrze poczucie szczerości :O zresztą raz zdarzyło mi się zdradzać. Gdy facet mnie zapytał czy go zdradzam, nie potrafiłam skłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie sie wydaje że kobieta zawsze sie zorientuje...jak można bez wpadki kłamać kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
zakochaną żoną. Miłośc jest ślepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek1
Mężowie tez sie nie orientują , działa w dwie strony, a nawet pytaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
i jeszcze jedno wystarczy że facet ma prace o różnych godzinach. Np kierowca. Z dnia na dzien dostaje telefon że ma gdzieś jechać. Żonie mówi, że dwa dni bedzie w trasie, a tymczasem jedzie sobie gdzies z kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
i myślę, że więcej męzczyzn żyje w nieswiadomości. Kobiety potrafią sie lepiej maskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama już niewiem
i jeszcze jedno, gdy pracuje na własny rozrachunek, wtedy nawet w środku nocy w sobotę potrafi jechać do "pracy", choć nikt normalny tego zajęcia nie wykonywałby w nocy... bo się nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O.B.S.E.R.V.E.R.
a najwidoczniej jednak pracuje, bo gdy wraca jest zmęczony... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaasne
taką, której mąż tak naprawdę nie obchodzi. Gdyby ją obchodził, to by zauwżyła że coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda...
po prostu niektórzy świetnie potrafią kłamać. A żona jeśli kocha, to nawet jej do głowy nie przyjdzie że jej mąż może ją zdradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabbbcccccccc
A ja myslę,ze jak kocha to właśnie zauwazy. Nie zauważy jezeli ten facet jest jej obojetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja już zgłupialam, nie wiem co jest bardziej prawdopodobne...Gdybym była na jej miejscu to wyczułabym ze coś nie tak- no ale ja jestem spostrzegawacza i inteligentna no i z natury podejrzliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
jak baba jest zakochana, zauroczona, zaślepiona to uwierzy w każde wytłumaczenie męża. Może miec jakieś przeczucia, ale przecież na jej pytanie mąz zawsze odpowie że nie ma kochanki. Dopóki nie zobaczy na własne oczy, nie uwierzy. Zresztą podświadomie bedzie wypierała to z siebie, bedzie bała sie konfrontacji z prawda, więc woli wierzyć w te kłamstewka. Czasami faceci potrafia się naprawde świetnie ukrywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabbbcccccccc
A ja kochałam i czułam się kochana (może tylko mi sie wydawało). Dlatego bardzo szybko zauważyłam zmiany w zachowaniu EX. Bo kochałam czułego, dbajacego o mnie faceta. Takiego co mówił o miłosci, przytulał sie, dzwonił czesto z pracy by pogadać i powiedzieć,ze tęskni itd, itp..... Gdy zmienił się w opryskliwego gbura, gdy jedyna rozmowato była w stylu ''co na obiad ?'' to nie dało sie nie wyczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to tak kochałam
że nawet jak mi cały świat mówił,że zdradza a on że nie, to i tak jemu wierzyłam. ale ja głupia jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×