Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariano z Italiano

No mega paranoja nie wiem co robić

Polecane posty

Gość Mariano z Italiano

Mam dziewczynę, z którą jestem od 2 lat. Wczoraj wieczorem otrzymałem od koleżanki smsa o treści: "Zapomniałeś o mnie:(". Pewnie treść tego smsa była taka, ponieważ nie utrzymywałem z nią kontaktu od 3 miesięcy. Moja dziewczyna wzięła moją komórkę i przeczytała tą wiadomość. Rzuciła mnie i powiedziała, że ją zdradzam, ale wie o tej dziewczynie, że ma facetam, że miała z nim dziecko ale poroniła itd. Starałem się wyjaśnić, że to koleżanka i nie miała nic złego na myśli. Moja dziewczyna się wkurzyła i kazała mi napisać do tej koleżanki smsa: "Nie chcę z tobą utrzymywać kontaktów bo przesadziłaś z tym smsem". Napisałem tego smsa i koleżanka mi odpisała: "Przepraszam, nie pamiętam co tam napisałam, ale koleżeńsko spytałam czy już nie pamiętasz o mnie skoro się nie odzywasz". Moja dziewczyna to też przeczytała ale ma dalej wąty że jestem świnią, że nie można mi ufać. Co mam zrobić. Nie długo to do nikogo nie będę mógł się odezwać, bo będę bał się co ta osoba mi odpisze. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
ale co kurde robić? no przecież to nie ja decyduję kto i jak do mnie pisze a ta moja dziewczyna mówi, że tak jest bo sobie na to pozwalam aby ktoś tak do mnie pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
Powiem Ci, że kiedyś wydzwaniała do mojego jakaś dziewczyna, co sie okazało...kiedyś się z nią.... blee kochał. Powiedziałam to samo swojemu żeby napisał sms, że nie chce aby więcej dzwoniła. Teraz mam spokój. Nie ufam takim przyjaźniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
tylko co zrobić jeśli ona mówi, że mi nie ufa, bo ją rani prawie wszystko. Nawet nie mogę spojrzeć na inną dziewczynę bo to podważa moją wiarygodność w stosunku do niej, że inne mi się podobają jak spojrzę na inną. A wcale nie obracam się za dziewczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
Tylko że ja się z nią nie kochałem a co więcej nie widziałem jej od roku i utrzymuję tylko kontakt smsowy lub zadzwonię złożyć życzenia na święta. Pewnie że nie chciałbym aby moja dziewczyna utrzymywała kontakt z gościem co ją teges

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
A poza tym to ona nie wydzwania do mnie i nie spawa do mnie tylko się kolegujemy nawet nie przyjaźnimy. Znajomośc taka jak inne. Ty nie masz kolegów z którymi piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
Mariano z Italiano Jakbym widziała samą siebie....tak zachowywałam się jakiś rok temu...Oj....strasznie Ci współczuję! Naprawdę. Ja nauczyłam się...tzn. uczę się kontrolowac głupie teksty....głupie sceny, i głupie żale....najlepiej to Ty zerwij jak się nie opamięta to, nie warta jest zachodu. Ja sie opamiętałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
ja właśnie po 3 latach związku rozstaje się z chłopakiem. powód: chora zazdrość. to nie jest normalne. dobrze ci radze: nie daj sobie w kaszke dmuchac bo ta dziewucha otumani cie totalnie:( ja do tej pory nie moge wyleczyc sie z jakiejs manii przesladowczej ktorej nabawilam sie przez jego bezpodstawne podejrzenia i wieczne czepialstwo.to nie ma przyszlosci. pisze z doswiadczenia. nie pozwol jej zrobic z siebie niewolnika. trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
Teraz i tak jest lepiej. Kiedyś za to że powiedziałem koleżankom cześć miałem przesrane i fochy. A cholera pozwalam jej na wszystko! Ma kolesi i to prawie samych kolesi. Mówi mi że lubi pracowac z facetami i jest ok! Nie kontroluję jej telefonu, gadu gadu nic. Nie interesuje mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
JA JUŻ Z TEGO WSZYSTKIEGO STAŁEM SIĘ NIEWOLNIKIEM! BOJĘ SIĘ POGADAĆ Z JAKĄŚ INNĄ DZIEWCZYNĄ BO ZARAZ MYŚLĘ ŻE ROBIĘ ŹLE! BOJĘ SIĘ OGLĄDAĆ W TELEWIZJI PROGRAMY, GDZIE SĄ JAKIEŚ WYBORY MISS ALBO COŚ TAKIEGO BO..BO SIĘ BOJĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
jedna dziewuszka pisala ze sie zmienila.GRATULUJE :) ale to sie zdarza baaaaaardzo rzadko. a jest naprawde uciazliwe. czlowiek sie stara, kocha bezgranicznie, oddaje sie totalnie a co ciagle slyszy? ciagle te same waty, glupie odteksty.. tak sie nie da zyc. 2 lata to znosilam. tydzien temu powiedzialam dosc. co z tego ze on byl wspanialy pod wszystkimi innymi wzgledami? jezeli to jedno odbieralo mi wszelkie chceci do zycia? koszmar. a jesli mu mowilam co mnie boli to albo to ignorowal albo sie smial. Boze jak dobrze ze wyrwalam sie z tego bagna. dno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
Czy Ty przypadkiem nie jesteś moim chłopakiem:P:P:P:P Nie, no fakt ja od roku jestem przytulna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
Mariano nie pozwol jej! bo skonczysz jak ja. zwiazek i tak sie rozpadnie a Ty w dodatku zostaniesz z jakas psychoza :( rozumiem oddanie itp ale to co innego niz niewolnictwo. przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
Ja już nie wiem co jest normalne! Kocham ją i dlatego staram się podporządkować, ale kurde! Widzę że staję się jak kobieta, a nie facet! Zaczyna brakować mi jaj tylko dlatego, że nie chcę kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
a wydawalo sie ze taka niezmozona milosc nas laczy.... i co ja zepsulo? a on ciagle uwaza ze jest chodzacym idealem pomomo tego ze widzial co sie ze mna dzialo. widzial jak mnie wypaczyl. szkoda slow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
taka jedna anonimka a dziekuje dziękuję:) Mój Kochany przeżywał to co Ty.... no i ...... Mariano z Italiano Mój do dzisiaj po mimo tego, że troche czasu minęło boi się powiedzieć, że cos tam coś tam... heh, wkurza mnie czasami idąca dziewczyna, itp. ale to facet....On musi choć luknąć kątem oka, przecież ile razy idziemy...a ja jęczę, że jakaś dziewczyna ma fajne nogi, albo że jest opalona...a On teraz puka w moją małą główkę, że ja jestem i tak dla NIEGO najcudowniejsza:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
Zobaczę co z tego wyjdzie Myślisz że za rok będzie już dobrze? Bo ja mogę tego roku psychicznie nie wytrzymać. I coraz bardziej zaczynam wierzyć w to że to ja jestem zły i niedobry! Że sprawiam jej bój bo oceniam gwiazdy w telewizji czy są ładne czy brzydkie, czy goście są przystojni czy nie! Nawet takich głupot robić nie mogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
Mariano... jakbym czytala siebie. Ja tez go kocham. ponad wszystko. cale swoje zycie mu podporzadkowalam. i co za to dostalam? jeszcze na koniec zrownal mnie do poziomu :( bron sie. bo naprawde Twoja sytuacja jest odzwierciedleniem mojej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
taka jedna anonimka Łatwo było Ci się rozstać? Ja już sam nie wiem co zrobić! Widzę poprawę jeśli chodzi o to co było 2 lata temu, ale to jest ulotne i czasami wracamy do punktu wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
taka jedna anonimka A jak Ci jest teraz? Lepiej czy gorzej? Czujesz jakiś komfort?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano z Italiano
Aha! Mamy po 24 lata! No kurde to już sporo na takie zagrania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
Mariano z Italiano Zastanów się naprawdę. Ja wiem co przeżywasz bardzo dokładnie, bo czytając to co piszesz widzę swojego chłopaka. Załamanego, nie widząc lepszego jutra. A ja co...miałam to w (...) że On cierpi, że prosi żebym nie ranila Go....Naprawdę dla mnie było ważniejsze to, że JA CIERPIĘ BO ON PATRZYŁ SIĘ NA INNĄ DZIEWCZYNĘ! Jego ból nie obchodził mnie. Rozstał się raz, obiecałam nigdy więcej, potem kolejny, kolejne moje obiecanki....aż w końcu powiedział definitywnie KONIEC! A wtedy głupia zrozumiałam, że ja wszystko mogę a On nic....Dzisiaj może nie dokońca jest idealnie, ale zaciskam język za zębami. Czasami wyskoczę z jakimś głupim tekstem, ale od razu przepraszam. Jeszcze się uczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
zobaczę co z tego wyjdzie -> jestes tym wyjatkiem ktory opamietal sie w pore. i naprawde gratuluje Ci tego i zazdroszcze Twojemu facetowi :) U mnie to bylo niemozliwe. z biegiem czasu bylo coraz gorzej. i gorzej i gorzej. Mariano przestan sie łudzic. Ja 2 lata straciłam na złudzeniach i czekaniu ze on sie zmieni. albo zacznij z tym walczyc i nie daj sobie w kaszke dmuchac albo zastanow sie nad zakonczeniem tego zwiazku. bo uwierz mi ona sie nie zmieni. a tym bardziej nie wtedy kiedy bedziesz jej we wszystkiem ustepowal. wtedy jeszcze bardziej utwierdzasz ja w przekonaniu ze ma racje. uciekaj poki nie jest za pozno :( przepraszam ze tak pesymistycznie ale to sama prawda. toksyczny zwiazek. totalne wypaczenie psychiki ci grozi. dla mnie jest juz za pozno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczę co z tego wyjdzie
Dodając.... te patrzenie na inne dziewczyny sama sobie wmawiałam. On mi nigdy nie dał powodu do zazdrości. Dużo osób mówi, że jest u mnie pod pantoflem. Ale to chyba raczej oboje trzymamy sie lekko na kokardkowej smyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anonimka
Mariano -> pewnie ze nie jest łatwo. i wiem ze on tego tak nie zostawi. na poczatku bylo naprawde pieknie. cudownie. bardzo go kocham. ale tak sie nie da zyc. mam jeszcze cicha nadzieje ze jesli skonczylam z nim definitywnie to moze zrozumie. ale to zludna nadzieja. rycze codziennie ale nie dam dluzej traktowac sie w ten sposob. ja juz naprawde jestem chora na tym punkcie. ja nawet balam sie wyjsc na ulice, do sklepu zeby nie dostac opieprzu. chore :( teraz tez nie jest mi lepiej. ale innego wyjscia nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×