Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jogurt waniliowy.

Jak tak naprawdę jest z Wami co??????????

Polecane posty

Miłość zwycięża wszystko. Kocham. wiem, że naprawdę jestem kochana. Ale czasem, jak już jest kłótnia, to masakra. :( Jak jest problem to staramy się pomału, spokojiego rozwiązać. Jesteśmy dość ułożonym związkiem. Mój facet jest wspaniały, bardzo zaradny, pracuje, gotuje (uwielbia to robić) robi pranie, czasem posprząta. Nie mam powodu do narzekania. Powinnam Go za to wszystko na rękach nosić. Ale jak czasem nasza kłótnia zrodzi się w nieodpowiednim momencie, to jest wojna!! Normalnie Masakra piłą mechaniczną ;) Obydwoje mamy bardzo duże temperamenty, obydwoje uparciuchy. Szczegolnie ja :( I taka kłótnia przeradza się w coś strasznego, krzyki, zgrzytanie zębami, wyzwiska, obładowywanie go pięściami :O (lekko :P) i w sumie o nic.. to wszystko o nic.. o jakąś tam kurde bzdure, która nie jest ważna.. :O Macie takie coś? Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny jogurt
myślisz, ze naprawdę miłość zwycięża wszystko? To on się rozwiedzie i ja się rozwiodę, weźmiemy nasze dzieci i będziemy razem????? Wiem to trochę nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby to naprawde była miłość to sorry, ale napewno byście zrobili wszystko, żeby być razem, sami nie chcecie być szczęśliwi, wszystko sobie komplikujecie. i twa odpowiedź też nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ja bym dała żeby
mieć takiego faceta, ktory chociazby raz ugotowal :O w zwiazku zdarzaja sie takie klotnie, w zwiazku bez przyszlosci sa one codziennie, u mnie np. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konfliktowa
Konflikty, ciagła walka.. mam to na codzień, ale u mnie to z braku uczucia, braku zaufania i szacunku do siebie. Tkwię w zwiąku , z którego nie potrafię się wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogurt waniliowy
U nas rzadko, ale jak już jest to zabija na chwile. Ja naprawdę nie mogę zrozumieć, jak Wy kobietki możecie tkwić w takich związkach, rozumiem pokłócić się raz na jakiś czas tak, ale codziennie? I jeszcze macie świadomość, że nie ma w związku uczucia? więc po co? Myślisz, że nie dasz rady bez niego? O czym myślicie, Jakie macie argumenty, żeby dalej tkwić w takich związkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frutka
Jeśli sie kocha na prawde to miłość wszsytko zwycięży!Wiem,to sama po sobie kocham ks.starszego o kupe lat jestesmy ze soba juz barzdo dł.ale to dlatego,ze sie kochamy i wszsytko przezwyciezamy razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×