25-latki co porabiacie.

troche niepewny jestem ale zostane na chwile:-) tez za 30 minut jade do domku:-) nareszcie jakos mi sie dluzy dzis:-( a jutro znow do pracy :-(

a ja juz po pracy....w domku....Siostra przyszła i pijemy kaweczke;)

widze że tylko ja pozostałam na tym topiku:)własnie wesżłam tutaj na chwilę sprawdzić czy ktoś sie odezwał a tu cisza jak makiem zasiał;)))zaraz lece z ukochanym do kina:)miłeho weekendu Wam życze kobietki!!! pozdrawiam

zakochana-wielki dzieki za utrzymanie topiki nie chce zeby znikl

oj widze ze cichutko tu na tym naszym topiku cichutko... a ja juz znowu w pracy i zagladam do was jak wami dziewuszki minal weekend ja bylam na tym panienskim i bawilam sie swietnie z tym ze teraz jestem strasznie zmeczona ;(

Cześć dziewczyny!!! Ja też niedawno skonczyłam 25 lat, bedzie tydzień:) już po studiach, własnie siedze w pracy i jakies takie nudy wiec zagladnęłam i jestem....:)

a ja dla odmiany pisze z Podkarpacia:)

mężatka nie jestem i dzieci nie posiadam:) no i nadal czekam na miłość:)

widze ze o tej porze to tu nikt nie zaglada:) może zajrze później:) pozdrawiam was wszystkie i ciebie LARS też:)

i cisza...:)

ja czekam z utęsknieniem 15.30 bym w końcu mogła wyjść z pracy dotoczyć sie do domu i legn ąć na łóżeczku bo wariuję juz od tego upału

ja juz nie moge sie doczekac piatku dzis jestem po szkoleniu i juz normalnie czuje sie jakbym mozgu nie miala a jutro nastepna porcja byle do piatku popoludniu bo ledwo zipie a w domku jeeszcze gooooooooooooooooooooooora prasowania mnie czeka

no to grafka czekajmy razem:) 15.30 koniec pracy:)

witam wszystkie rozmówczynie bardzo gorąco, choć na dworze okropnie gorąco. Ja zaczełam właśnie 26 lat i jak to bywa w życiu potoczyło sie różnie. Skończyłam 2 kwierunki studiów. Miałam męża z którym sie roziodłam bo coż nie wyszło. potem miałam roans z żonatym facetem no cóż miłość mojego zycia ale co zrobic też nie wyszło. A bardzo szkoda, wspaniały facet. Teraz sieze w pracy i tak sobie przeglądam co tutaj ciekawego jest napisane. Bardzo fajny topik. ALe hmm z utęsknieniem czekam na normalne życie.

o ludzie ale miałaś przejścia ja to nawet jednego męża nie miałam, ale nad tym nie rozpaczam bo nie chce żadnego.....teraz to tylko marze by wskoczyć do jakiegos jeziorka, uffff paruje

alez dzisiaj nudno w tej pracy, witam cie już 26, ja tu tez nowa:) niedawno skonczyłam 25 latek:) i zaglądnęłam przypadkiem:)

no grafka to nie jestem sama:) bo tu prawie same mężatki i rozwódki:) już 26 bedzie dobrze:) zobaczysz:) ale na to trzeba czasu:)

ja tez zaawsze mowilam ze zadnego meza nie chce bo po co mi jakas smycz no i prosze 9 lipca bedzie rok jak jestesmy po slubie zycie plata rozne figle ;)

no tak, wydaje mi sie że mnie to nie grozi:) ale trzeba uważać:) pozdrwawiam was dziewczyny, bo musze zmykać:) do jutra:)

co jest dziewczyny ,gdzie jestescie

o fajny topik czekam na dalsze wypowiedzi pozdrawiam was wszystkie

ja tez ma m 25 mam zone i male dziecko ale jest ok

ja wiem ze to jest topik dla bab ale sie przylacze

Do 26-stki jeszcze dwa miesiace wiec moge bezkarnie nazywac sie jeszcze 25-tka:). Skonczylam studia, w trakcie ktorych nie tylko zdobylam dyplom ale i poznalam moich najlepszych przyjaciol oraz zawarlam duzo przelotnych znajomosci z cudownymi facetami, z mniej cudownymi rowniez. Do malzenstwa mi sie nigdy nie spieszylo, bo mnie sie wydawalo, ze zabija marzenia. A ja chcialam wiecej ... albo przynajmniej znowu mnie sie tak wydawalo :D Przez ostatnie dwa lata podrozowalam, Ameryka Poludniowa, w koncu Polnocna. Ponad rok w Hollywood. Ta podroz to byla swoista lekcja przetrwania i poznawania siebie. W Kalifornii poznalam swego Mr Right, czego rezulatem jest kolejna przeprowadzka i mala dzidzia w brzusiu. Nad malzenstwem wciaz sie zastanawiam :D, ale chyba raczej zaryzykuje. Tak sobie porabia jedna 25-latka.

ja nie mam ale sie dolacze

hej, witam wszystkich! dzis moja pierwsza wizyta na topiku ;) mam jeszcze 25 lat ale juz niedługo skoncze 26 :o teraz siedze w pracy i sie nudze .....