Dlaczego tak wiele osób jest samotnych ??

No właśnie. Co trzeci temat tutaj jest o tym, że ktoś jest sam i chce mieć swoją drugą połówkę. Dlaczego tak się dzieje? Dodam, że ja też jestem sama... :(

tutaj takie tematy zakładają z reguły kobiety przy nadziei, ale tu chłopów nie ma, więc pozostają samotne i za jakiś czas zakładają go ponownie:)

Hihi to jest jakaś odpowiedź :) A Ty jesteś facetem czy kobietą? Pozdrawiam!

własnie chciałm założyc taki temat...

aha pisze na ten temat po raz 1.....

ludzie nie umieją już rozmawiać ze sobą, szukają znajomych przy komputerze, smiałości nabierają przed monitorem, nikt już nie pamięta, co to są znajomości zawarte na kolonii czy choćby na prywatce! wszyscy jako dzieci chorej cywilizacji mają coraz większe problemy z komunikowaniem się z ludźmi poza wirtualnym światem sztuczności. Ja chyba też :O

Ja chyba też... Wiele rzeczy jest łatwiej napisać, niż powiedzieć. Tylko,że tak nie można. Rozmowa i kontakt z drugim człowiekiem- to się naprawdę liczy. Nie literki... Pozdrawiam!

he ...ta samotność w sieci nas dopada...to straszne. nie cierpię być samotna, nigdy zreszta nie dane mu było odzcuć tego tak bardzo jak teraz..... do tego jestem samotna tak dosłownie i w przenośni - zostałam w domu sama na całe wakacje, wiekszosc znajomych wyjechała i Ci co zostali juz sie szykuja na wyjazd i za pare dni bede ich zegnać. Ja nie mogę sie nigdzie wybrać bo mam nagę w gipsie:( i czas na egzystencjalne rozkminianie. ehh:(

Przykro mi... Noga w gipsie w wakacje, a za oknem taka śliczna pogoda :) No ok, nie dołuję Cię bardziej :P A w jakim mieście mieszkasz? Moja mieścinka jest malutka i nic się tu nie dzieje... Totalna porażka...

Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie Twoja.

do samotna 18 ------ he wiem,ze to nie jest wesołe, ale coż, już się z tym pogodziłam a nad jezioro i tak tą nogę ciągam (oczywiście kąpiel jest wykluczona, wieć tylko poprawiem sobie humor słońcem), choć na ten gips patrzeć nie mogę. Ja też mieszkam w relatywnie małym mieście (ok 50 tyś) i też nic ciekawego sie tu nie dzieje za bardzo wiec po prostu super.;( do przejdzie z czasem wierze że tak sie stanie:) bo jestem raczej optymistką ....a odnośnie tego co napisałas/leś to rzeczywiście to już musi być bardzo bolesne, ale trzeba zyć dalej i pogodzić sie z pewnymi rzeczami.....