Brak kultury, wścibstwo czy zwyczajne chamstwo?

Rzecz o mojej teściowej. Mieszkałam razem z mężem i dzieckiem w jej domu od kilku lat. Teraz teściowa wróciła i zamieszkała od dwóch miesięcy z nami. Ze wszystkich sił staram się aby nasze kontakty były dobre, żeby w domu była miła atmosfera.I chociaz to wbrew mojemu charakterowi to schodzę jej z drogi, wole ustąpić, po prostu nie chcę w domu żadnych kłótni, nie chcę żebyśmy były wrogami...ALE poradźcie mi jak ja mam z nią postępować bo po prostu momentami brak mi sił na jej zachowanie wobec nas, w domu...Z jednej strony chcę być miła ale z drugiej strony mam jej serdecznie dosyć...A raczej jej zachowania no bo jak niby mam tolerować to, że teściowa wchodzi BEZ PUKANIA do naszej sypialni o różnych porach dnia i nocy?Na grzeczne sugestie moje i męża nie reaguje i nadal robi tak samo. Zdarza się, że nawet to łazienki wchodzi bez pukania...Kiedy mam gości ona wchodzi jakby nigdy nic i dołącza do rozmowy a najbardziej żenujące jest dla mnie ,że wtedy zaczyna mówić tylko o sobie a szczególnie o swoich chorobach...Typu o jaka jestem chora, to mnie boli, to mnie szczyka itd...Zadaje tez kłopotliwe, żenujące pytania, ostatnio np. czytając artykuł w gazecie zapytała mnie (tu cytuję: Myślisz, że takiemu 14nastolatkowi już staje? Nie potrafię zrozumieć jej zachowania....Nie wiem czy brakuje jej kultury czy taka z niej nieokrzesana, chamska baba i jak ja mam z nią postepować??? Rozmowa nie przynosi żadnych efektów a jeśli zażądamy np. by absolutnie nie wchodziła nam do pokoju to na pewno się obrazi...

niech twoj maz jej zabroni wchodzic, w koncu to jego matka. ty lepiej nie. ale trzeba ja ustawic.

o właśnie, wstawcie zamek.

Ja tez nim wróciła mówiłam,że musimy ją odpowiednio ustawić żeby nie wtrącała sie w nasze życie ale to nie jest takie proste!Delikatne sugestie nie skutkują. Mąż jej powiedział żeby nie wchodziła nam do pokoju bo przeciez możemy być nago...a ona na to... MNIE t nie przeszkadza...

no to niech jej zabroni, no co innego można zrobić. Niech powie kategorycznie. Takie ustępowanie i unikanie kłótni do niczego nie prowadzi.

Mamy zamek w drzwiach ale to chore za każdym razem zamykać za sobą drzwi na klucz...Zresztą nawet gdy są zamknięte to wtedy teściowa puka i pyta czy może wejść...MImo zamkniętych drzwi...

NO w drzwiach do lazienki to zamek jest bezwzglednie konieczny. Zamykam za kazdym razem i nie korzystam z takich miejsc, gdy nie maja zamka :P

ja mam podobny problem -różnica jest taka,że to teśc nie puka do pokoju. Ile się wycierpiały moje nerwy. sama teżnie wiem czy to brak kultury, czy to jakieś "ważniactwo",że jestem ojcem syna czy chamstwo? teraz mija 2 lata jak jesteśmy po śłubie , góra jest dla nas więc drzwi zamykamy tylko od sypialni i łązienki - mój Boże dobrze,że do sypialni nie wejdzie - chociaż.... sorki na początku wchodził. a teściowa wcale nie lepsza też włąziła!!!! ale mąż ją zj**** i się skończyło, a z ojcem gorzej . słucgaj Autorko topiku" dokładnie to samo - a mi to nie przeszkadza,że jesteśmy nadzy - szok, szok, szok. ja nie odważyłabym się wejśc do młodego małżęństwa gdzie są drzwi zamknięte!!! dlaczego mam się ograniczać?? bo co - sex to tylko po ciemku nocą??? mamy 21 wiek - sorki. a poza tym chcą wnuków - więc kiedy mam je zrobić? jak małolaty gdy nie będzie "starych w domu"? - czasem mam ochotę im to powiedzieć. pozdrawiam wszystkich cierpiących z powodu teściów i uściski dla tych którzy mieszkją osobno - CIESZCIE SIĘ SWOIM SZCZĘŚCIEM...

nie wychowana totalnie. Co to za pytanie w ogole - chodzi mi o to "stawanie"...

To naturalne u szympansów

wykopta ją po dupie i tyle

kwoka 123 :):D no ja miałam tak z teściem jak mi w końcu wlazł jak miałam nagi biust to się nie zakryłam, tylko zapytałam- chciałoby się?? zamontujcie sobie takie zaślepki jak w starych latrynach... albo wręcz zacznijcie chodzić nago po całym domu, skoro jej to nie wadzi

To mi się nawet kojarzy z książką: http://wysylkowa.pl/ks789121.html

Jak to powiedzial kiedyś FReud: "ludzie to krwiożercze małpy"

Moja dorobiła sobie drugi klucz do pokoju. Już z mężem nie mamy siły zmieniliśmy zamki, najważniejsze jest to aby syn przemowił mamusi do rozsądku, ważne jest wsparcie męża pamietaj jesteś synową -nic nie wskórasz... Najlepiej z nią nie zadzierać!!! Olewaj i nie rozmawiaj z teściową!