Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z_mazur

Powrót do siebie po dłuższym zerwaniu, jak to u was wyglądało?

Polecane posty

Gość z_mazur

Szukam osób, które przeszły coś takiego. Jak wygladał ewentualny powrót do siebie co się działo w trakcie zerwania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przeszlam cos takiego i niezaluje zwiazek sie utrwalil a teraz jestesmy malrzezstwem zawsze trzeba dac sobie szanse zeby wiedziec czy bylo warto:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
warto, ale nie mozna za dlugo zwlekac, bo mozna sie zawiesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie polecam
po dłuzszej przerwie , kiedy obie strony chciały zapomnieć nic nie jest juz takie jak było. Potem jeszcze dochodza pretensje o sposob w jaki partnerzy sie w tym czasie zachowywali, pojawiają się nowe znajomości, ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moi znajomi zeszli się po 6 miesiącach,przez cały ten czas nie utrzymywali żadnych kontaktów.od 2 lat są szczęsliwym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___ona
rozstałam sie z moja młodzieńczą miłością definitywnie w okresie matur, zeszliśmy się na pierwszym roku, zeby sie rozstac ponownie; potem spotkalismy się tuz po studiah i od 24 lat jestesmy razem w bardzo dobrym związku:) a spotkaliśmy się ostatni raz juz jako nowi, inni, dojrzali ludzie, więc i efekt był inny :) ja miałam partnera w tym czasie, kogos, kogo kochałam, on nikogo, więc może byc róznie....a i tak dla nas przwdziwym jest twierdzenie, ze nie zapomina sie o pierwszej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
jaki byl powod rozstania, bo jezeli potem ma pozostac "niesmak" i ciagle wypominania to juz lepiej nie wracac. Ja ze swoim facetem nie jestem od roku, ale chyba nadal cos czuje :) tylko czy jest sens powrotu ? moze on sie nie zmienil ? nie dojrzal ? ...moze kogos ma....wiele jest "za" i "przeciw"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zalezy od rozstania
czasami to głupstwa i tzreba czasu aby dorosnąc i wtedy wrócić jako dorośli ludzie ,jest tak juz jakby z inną osobą tą samą ale jednak inną;) czasami warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erosek ona
u nas bylo tak: on zerwal bo ravzej nie chcial ze mna byc a po roku stwierdzil ze ja to ta jedyna :) jestesmy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jajaj
Ja sie rozstalam ze swoim chlopakiem. Nie wiem czy jeszcze bedziemy razem, ale jesli nawet to juz nie bede taka mila i kochana dla niego jak do tej pory bylam. Bardzo mnie wkurzyl swoim niezdecydowaniem i jesli sie kiedys zejdziemy to dam mu niezle popalic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswizajaca
odswietzam temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszcze ktos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem w chorej sytuacji któa mnie dobija i nie wiem co i jak ze mną. Otóż niby sie ze mną rozstał...ale definitywnie nie chcila zakonczyć. Teraz widujemy się, spedzilismy razem weekend bo wyjechalismy na studia i był miły i jak dawniej. Przytulił, pocałowal, na ulicy chcial rekę itp..Co to wszytsko oznacza..pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika o4----U mnie tez bylo podobnie.Pewnego dnia moja kumpela ze swoim i ja z moim bylym bylismy w barze na piwku.Tanczylismy i kiedy uslyszalam wolna piosenke,zmierzalam w strone stolika i wtedy on zlapal mnie za reke i poprosil do tanca.Rozmawialismy,wspominalismy i mowil,ze mu zalezy,ze czesto mysli o mnie itd.Gdy szlam odprowadzic go na przystanek,zlapal mnie za reke a pozniej objal i tak stalismy.Mowil,ze teraz musi kupic sobie karte do tel.z sieci w ktorej ja mam,aby miec do mnie taniej itd...Na drugi dzien puscilam mu dzwonka a on za jakis czas napisal smsa,ze mnie przeprasza za to co sie stalo,ze lepiej bedzie jesli bedzie tak jak dawniej,ze nie chce mnie zranic itd-i czy to jest madre???Najpierw daje takie sygnaly,gada takie rzeczy a potem tego zaluje-nie rozumiem tego Do facetow-NAJPIERW POMYSLCIE A POTEM ZROBCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwni oni są i to bardzo, cięzko ich zrozumieć. U mnie to jest tak,z e ja mam z nim staly kontakt, wiele spraw nas łączy..heh tez pogmatwane. Ale ja wciąz mam NADZIEJE..to ona trzyma mnie przy życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×