on wyjechał - ja zostałam

z Adamem jestesmy razem juz 3 lata. Moze to nie jest zawrotny starz, ale zawsze... para zaczelismy byc jeszcze w liceum, klasa maturalna. Od tego czasu widzielismy sie prawie codziennie. Spedzamy razem maaase czasu, uczymy sie razem, bawimy, mamy różne studia i rózne zaisteresowania- ale maxmalnie uzupełniamy. I tak wogóle to jestem szczesliwa ;) alee..... teraz wakacje- ja musze zostac w domu- bo mam praktyki w szpitalu i ni rusz- nie da sie tego przeskoczyc... a on wyjechał do pracy. do Danii. na 2 miesiące. Niby nic... ale... gdy kogos widzi sie praktycznie codzien przez 3 lata... słowem.. ja sie nie umie odnalesc we własnym pokoju... wszedzie mi niedobrze i nigdzie nie jest mi dobrze... jak ja tęsknie... .. i najdziwneijsze jest to, ze nie wiem nawet co robic...

zobaczysz.. wroci...

moj chłopak wyjechał na rok,. dzis nadal jestesmy parą. ( choc wielu wrózylo nam ,ze skoro tak długo przebywa za granicą , to nam nie wyjdzie)ale takie rozstanie jest do przezycia. Na poczatku jest dziwnie, pusto, kogos brakuje, ale potem się człowiek przyzwyczaja. Zyłam od telefonu do telefon , jakos zleciał ten czas. Pozdrawiam

ale ja sie do niego nawet nie moge dodzwonic... cos nam wiecznie przerywa. ja mu wysylam duuuzo smsow. on zwykle 1 na dzien- bo mowi, ze inaczej sie za tel nie wypłaci.... dziwnie mi.. tak pusto...

może chce miec od ciebie wakacj ;p

że moze non stop byc przy Tobie? ty w szpitalu a on cale dnie czeka na jasnie pania?

żeby wracac chcial ktos

moj wyjechal wczoraj do woja na jekies szkolenie........ na poltorej miesiaca,.. niby nic a jednak praktycznie cale wakacje. ja i tak z tym nie radze:(