Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość saw

staż w Domu Małego Dziecka jako opiekunka dziecięca

Polecane posty

Gość saw

Czy jest tu jakaś osoba,która pracuje bądź pracowała lub odbywała staż w Domu Małgo Dziecka? O co mogą pytać na rozmowie kwalifikacyjnej? I jakie obowiązki ma opiekunka dziecięca? Wszelkie inne istotne informacje też są mile widziane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli245
własnie w maju zaczynam staz w domu dziecka, moze ktos podzieli sie swoim doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidzia 222
a jakie trzeba wymagania spelnic by odbyc taki staz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli245
ja skonczylam pedagogike opiekunczo- wychow i studiuje jeszcze logopedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saw
Temat ten napisałam w lipcu i żadnego odzewu nie było. Na staż się dostałam i skończyłam go pod koniec grudnia, więc mogę podzielić się moimi wrażeniami. Też jestem po pedagogice opiekuńczo-wychowawczej i takie też są tam wymagania żeby skończyć ten kierunek. Generalnie to nie była praca moich marzeń czyli praca opiekunki dziecięcej, właściwie zero rozwoju, ponieważ praca opiekunki dziecięcej to przede wszystkim czynności opiekuńcze czyli pocieranie tyłków, podawanie jedzenia, karmienie, usypianie, ubieranie, mycie itp. czyli nic skomplikowanego, w znikomej części wychowanie. Jak byłam tam na stażu to miałam poczucie straty czasu, ponieważ niczego się tak naprawdę nie uczyłam, co by mogło by mi się przydać w pracy wychowawcy. Dzieci są trudne, powiedziałabym że nawet bardzo. Przed rozpoczęciem stażu bałam się jak ja sobie poradzę z tym, że te dzieci nie mają rodziców, że są takie biedne, że nie mają domu rodzinnego, ale szybko mi przeszło, takie myśli to tylko rzadkie chwile, a chce podkreślić, że jestem osobą bardzo wrażliwą, zwłaszcza na ludzką krzywdę. Dlaczego to były tylko chwile, bo te dzieci nie są nauczone szacunku dla drugiego człowieka, zwłaszca dla nowej opiekunki, wiadomo nie wyniosły tego z domu, ale niestety w Domu Dziecka, też tego panie opiekunki ich nie uczą.Byłam na stażu, więc miałam prawo się spodziewać, że czegoś się nauczę, zwłaszcza od doświadczonych opiekunek, niesety nie reprezentowały one pozytywną postawę wychowawcy, z którego można by było brać przykład, powiem więcej stosowały kary cielesne, zwłaszcza w stosunku do dzieci upośledzonych, bo one przecież nikomu nie powiedzą. Trochę się rozpisałam i tak bym mogła pisać bez końca. Niesety takie jest moje zdanie o tym Domu Dziecka w którym odbyłam staż, mam nadzieję, że w innych jest inaczej, aczkolwiek ja myślę, że instytucje Domu Dziecka nie są dobre dla dziecka i jestem za ich likwidacją na rzecz Rodzinnych Domów Dziecka, Wiosek Dziecięcych czy rodzin zastępczych. Teraz pracuje w świetlicy środowiskowej, gdzie pracuje oprócz mnie prawdziwa wychowawczyni z krwi i kości, z której mogę brać przykład i w końcu się czegoś uczę np. prowadzenia różnych zajęć dla dzieci. Jak macie jakieć pytania chętnie odpowiem, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest sprawa do Uwagi
albo Interwencji niemalze... Glupie babony, jak mozna bic uposledzone dzieci?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula85
Bardzo proszę SAW o kontakt w sprawie opisywanego stażu, to bardzo pilna sprawa, czekam na wiadomość, b_paulina85@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qpiska
witam... bardzo chciałabym podjąć staż w domu dziecka, moze nie do konca w roli opiekunki lecz bardziej jako przyuczenia do zawodu pracownik socjalny. Czy mogłabym prosić o jakiekolwiek informacje dotyczace: - miejsce (adres) placówki - co musze zrobic by dostac sie na staz (tzn. jakie kwalifikacje muszę posiadać, o co pytają na rozmowie itp) Będę bardzo wdzięczna za informacje. pozdrawiam Ps. prosze o odpowiedz na mojego maila: alicjakupis@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSZ CZĘSTOCHOWA
Witam! Chciałam Państwu opowiedzieć o projekcie ustawy, o niektórych zawodach medycznych, zawód opiekunka dziecięca będzie wymagał uzyskania odpowiednich kwalifikacji, dzięki której opiekunki dziecięce będą musiały mieć ukończoną szkołę medyczną. Celem projektowanej ustawy jest uregulowanie w sposób kompleksowy kwalifikacji i zasad wykonywania wybranych zawodów medycznych, które nie objęte są dotychczas regulacjami ustawowymi w Polsce, a uregulowane są w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej.) Jak podkreśla Ministerstwo Zdrowia, w Polsce nie ma jednolitych zasad określających dostęp do wykonywania tych \"bardzo odpowiedzialnych zawodów\". Dlatego zdarza się, że w systemie ochrony zdrowia pracują osoby, które nie mają właściwych kwalifikacji, a wykonują zawód medyczny na zasadzie przyuczenia. Stworzenie rejestru osób wykonujących zawody związane z medycyną zakłada projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych. W 2010 roku ta ustawa ma wejść.Więc jest to już \"ostatni dzwonek\". Medyczne Studium Zawodowe w Częstochowie kształci w zawodzie Opiekunki Dziecięcej, dzięki czemu absolwenci naszej szkoły uzyskują pełne kwalifikacje do wykonywania zawodu. Nie ma ograniczeń wiekowych! Medyczne Studium Zawodowe w Częstochowie ul. Kopernika 16/18 Tel. 034-361-33-95 kierunek Opiekunka dziecięca. Szkoła policealna: wymagane wykształcenie średnie- (nie wymagamy matury) Zawód: Opiekunka dziecięca Symbol cyfrowy zawodu: 513[01> /SP/ MZiOS / 1998.06.29 Czas trwania nauki: 2 lata – tryb np. piątek, sobota, niedziela. Nauka kończy się egzaminem zawodowym potwierdzającym kwalifikacje zawodowe. Nauka w Medycznym Studium Zawodowym gwarantuje zdobycie profesjonalnej wiedzy teoretycznej jak i praktycznej z zakresu opieki nad dzieckiem. Praktyki bezpłatnie zapewnia szkoła. Do Medycznego Studium Zawodowego w Częstochowie przyjmowani są absolwenci liceum ogólnokształcącego, liceum profilowanego, technikum, liceum uzupełniającego i technikum uzupełniającego. (nie wymagamy matury) POSIADAMY JESZCZE WOLNE MIEJSCA!!! Medyczne Studium Zawodowe w Częstochowie ul. Kopernika 16/18 42-200 Częstochowa tel. (034) 361 33 95 e-mail:sekretariat@msz.czest.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel277779
mialam staz w domu dziecka i....nigdy wiecej. dzieci okropne, nie maja w niczym zadnych zahamowan, a jedyna kara jaka mozna dac to np. brak podwieczorka itp. czyli dziecka moga ci s..ac na glowe a ty nie mozesz praktycznie nic zrobic, bo one predzej na ciebie doniosa na policje. oczywiscie tez na poczatku bylam pozytywnie nastawiona, ale po kilku dniach mi przeszlo. wolalabym pracowac w poprawczaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 489
Praca (czy to zawodowa, staż czy praktyki) w Domu Dziecka są dla osób, które KOCHAJĄ DZIECI. I nie lubią - a kochają. Za to, że dzieci są, nie za to, jakie są. Bo dzieci w domu dziecka pochodzą ze strasznych rodzin i czasami cud, że niektóre przeżyły. To są dzieci, które znają tylko takie uczucia jak: strach, złość, agresja, chęć zemsty, chęć ucieczki, potrzeba kłamania we własnej obronie, potrzeba oszukiwania, brak szacunku wobec innych, zwycieża ten kto mocniej wali itd. Tego nauczyli ich rodzice. Czasami włos się jeży na głowie, jak słyszy się, jakich przekleństw używa taki np. pięciolatek. I jak dzieci nie kochasz, to napiszesz na takim forum: okropne dzieci. No cóż, jak się młode szczenię przez trzy lata bije, głodzi i uczy agresji, to nie dziwcie się, że potem będzie szczerzył kły i gryzł zamiast merdać wesoło ogonem, gdy ktoś się uśmiechnie i zechce pogłaskać. Zgadzam się jednak z tym, że instytucja domu dziecka jest czymś nienaturalnym dla dziecka i lepsze są rodziny zastępcze czy rodzinne domy dziecka. I że niestety różni są pracownicy domów dziecka, nie wszyscy mają w sobie miłość do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośkaR1980_1111
W tym miejscu pozwolę sobie złożyć apel w sprawie pomocy dla tych dzieciaczków!!!!!!!!! Wiek 0-3 lata jest kluczowym czasem dla rozwoju emocjonalnego każdego dziecka. Jeśli dziecko nie dowie się wtedy, co to miłość, będzie emocjonalną kaleką. Sama mam malucha w domu i dlatego aktualnie nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek inne zajęcia poza opieką nad bobasem- brak opiekunki:-(((( Dlatego proszę wszystkich o odwiedzanie tych dzieciaczków. Odwiedzanie i przytulanie, przytulanie i jeszcze raz przytulanie tych dzieciaczków! Każdy kto ma wolną chwilę, może ją wspaniale spożytkować i dać odrobinę miłości tym dzieciaczkom. W naszych rękach przyszłość naszego świata. Czy świat będzie pełen samotnych, skrzywdzonych duszyczek czy też te dzieciaczki będą miały jakieś maleńkie wspomnienie dotyku, czułości i miłości ze swojego dzieciństwa!!!! Błagam Was o pomoc dla tych dzieciaczków! Już nie mówiąc jak wspaniale byłoby zostać taką dożywotnią ciocią/wujkiem dla nich! Być przy jednym, wybranym robaczku do końca swoich dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniahm
489 - jak podejdzie do ciebie taki gowiarz i cie wyzwie, a na koncu skwituje "co mi pani zrobi" "jak mnie pani dotknie to....". to ciekawe czy nadal bedziesz ich tak koooochac. a kare jak brak podwieczorku (niedostanie mandarynki) czy brak wyjscia to maja w d....e. bo zrobia wieksza zadyme w domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EWELA27....... Zanim zaczniesz głupio gadać to się zastanów ! Nie masz pojęcia o wychowywaniu dzieci to to ch..... sie pakujesz do domu dziecka ?? Proponuje prosektorium to odpowiednie miejsce do takiej zimnej suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmosy
ojej dorosłe kobiety ,nie potrafią sie dogadać a chcą wychowywać małe skrzywdzone dzieci -a beee a fuj .....miłość ,cierpliwość i jeszcze raz miłość do czasu aż zacznie wydawać owoc . w takich miejscach trzeba osób z powołaniem a nie tylko wrażliwych i litujących się . to cholernie cięzka praca . swoje dziecko tak trudno wychować a co dopiero gromadkę obcych które wiedzą ,ze w nocy nikt ich nie przytuli bo pani poszła do swoje domku i do swojego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzosia
Jestem od kilku lat rodziną zastępczą ,dzieci które są u mnie były obdarte ze wszystkiego, dzięki że razem z mężem mieliśmy jeden cel przywrócić im dzieciństwo bezpieczne ,kochane i spokojne mimo wielu trudności udaje się bo jeszcze dużo przed nami. Dziecko które się przyjmuje na wychowanie to nie dziecko ma bagaż dorosłego zdesperowanego degenerata potrzeba wiele cierpliwości by cokolwiek można było osiągnąć wiem że ono ma nas i nikogo więcej jeżeli zawiodę to kto mu pomoże nie mogę go zmarnować bo nie dostałam gotowca i na tym polega praca rodzica zastępczego to nie instytucja.Dlatego pacjent szybciej wraca do zdrowia w domu a nie w szpitalu a dziecko nie w instytucji ale w bezpiecznym domu i musi przynależeć do kogoś a wychowawcy choćby byli najcudowniejsi a mam do nich szacunek oni są na 8 godzin i idą do domów co u dzieci potęguje zazdrość o nich a te wulgaryzmy i nieodpowiednie zachowania to chęć zwrócenia uwagi na siebie i wołanie ja tu jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również odbyłam staż w domu dziecka na najmłodszej grupie. N apoczatku rowniez bałam sie isc tamze sobie nie poradze z ta mysla ze one nie maja rodzicow, ze nie wracaja na noc do domu. Jednak po pierwszym dniu juz moje myslenie sie zmienilo. Dzieci nie sa niczego nauczone,zadnej kultury.Nie potrafia nawet same pisc i jesc. Ale to nie jest wina tych dzieci. To jest wina opiekunek, ktore sa wykonczone nerwowo i nie panuja nad soba a co dopiero nad gromadka dzieci. W tym domu dziecka opiekowała sie opiekunka majaca 56 lat 7 dzieci do 2 roku zycia, szczępek zycia mowila ze jest 60 godzine na nogach bez snu. Jak taki człowiek moze sie opiekowac dziecmi, no jak? Własnie tsk: krzyczała na nich za nic, za to ze probuja cos po swojemu powiedziec, rzucala nimi na łóżko dajac im butelke na obiad,nie dawała zabawek bo za bardzo rozrzucaly,zadnego spokojnego i milego tonu, nic a nic. I te dzieci nie przyniosly tego z domu,tego braku wychowania bo te dzieci zostaly oddane do tego domu dziecka zaraz po urodzeniu ze wzgledu na stan zdrowia i to te niewyksztalcone opiekunki robia z tych dzieci takich agresorow bez milosci i bez wychowania. Dziecmi powinny sie zajmowac młode opiekunki ktore jeszce maja sile zajac sie nimi i beda potrafily zajac im czas odpowiednimi grami i zabawami, a nie kazac im tylko CICHO siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na skonczylam kierunek www.wzspgdynia.pl o nazwie opiekun i odbylam staz rowniez no i super, ciesze sie, naprawde jest z czego, bo to duzy sukces. trzeba byc mega odpornym na taka prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dostałam skierowanie na staż z UP do DD. Poszłam tam, kazali mi czekać na tel z zaproszeniem na rozmowę. Telefonu się nie doczekałam, po tygodniu wkurzona poszłam tam zrobić dym to powiedzieli, że kartka od tygodnia jest do odbioru, że już kogoś na ten staż mają. Podpisana w dniu w którym ją tam zaniosłam. Ja rozumiem, że wszędzie są znajomości, ale korona by z głowy im nie spadła gdyby mnie ktoś poinformował o tym wcześniej. Jestem BEZROBOTNA, a moje auto na świeże powietrze nie jeździ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemem od zawsze jest pycha, osoby które skończyły studia są milej widziane w domu dziecka ale bardzo często takie osoby np.biją dzieci ,ja skończyłam studium medyczne,2 letnie,na kier.Opiekunka Dziecięca (jestem tez Certyfikowaną asystentką pielęgniarską,co daje mi mozliwośc pracy w szpitalu,mósiałam uczyć sie w 2 szkołach jednocześnie),odbyłam praktykę w domu dziecka,potem dostałam sie na 2 msc staz w Londynie w domu dziecka,choć były osoby po studiach,liczy sie podejście,to co masz w sobie,i to co możesz dać od siebie innym,nie jaki masz papierek (mi mówiono,ty to masz kursik,nic nie masz,nie zgodze się,uczyłam się 2 lata) a jeśli chodzi o podejście pewnych dyplomowanych wychowawczyń do dzieci,to straszne nie mozna pracowac w Domu dziecka jeśli nie kochasz dzieci tam sa trudne dzieci ja jestem teraz opiekunką w takim domu dziecka,jestem wolontariuszem,ucze się cały czas pomimo skończenia szkoły io tam spotkałam chłopca który mi cały czas dokuczał,non stop,ale ja cały czas sie usmiechałam,w pewnym momencie opluł mnie,to był moment zwrotny dla nas ja podeszłąm i powiedziałam "cokolwiek zrobisz,ja cie nie zdradze,nie jestes już samotny,nie musisz sie bronić",od tamtego czasu mój 12 latek przestał sie tak zachowywać,był jak do rany przyloz,wspaniałe dziecko,został adoptowany przez dobrą rodzinę,czasem go odwiedzam i idziemy do kina praca w domu dziecka,lub poprawczaku nie jest dla kazdego,i przyznac sie że sie nie potrafi udźwignąć tego to nie wstyd,wstydem jest podnieść na słabszego lub skrzywdzonego rękę pozdrawiam s.Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×