Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syn zły

Tato przyszedł pijany...znowu

Polecane posty

Gość syn zły

A zdarza się to dość często. Irytuje mnie to a jeszcze śmie zaprzeczaćgdy mówie że się spił że niby co ja mówie a po jego stanie aż nadto to widać. Klnie wtedy i rzuca obelgami wszędzie nie wyłączając mnie i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pistacja**
Może porozmawiaj z nim "na trzeźwo". Może się uzależnił, wtedy pomocny by był klub AA. Pozdrawiam, trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest motylek
wiem cos o tym,najgorzej powiedziec pijanemu ze jest pijany,lepiej robic dobra mine do zlej gry,uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pistacja**
Skąd nick "bo to jest motylek". Myślałam, że mnie rozszyfrowałaś, bo mam też czasem nick motylek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn zły
nie , raczej nie da się na to namówić znaczy AA. On ogolnie zaprzecza na trzezwo ze ma ciągotki do alkocholu ale mimo tego zaprzeczania robi swoje. Stary jest już a niszczy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pistacja**
Trudna sprawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko on sam moze sobie pomoc...Trzeba z nim duzo gadac na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn zły
kiedy zaczynam to ten 'bierz się za robotę' 'Ty się ucz do egzaminów' 'zajmij się swoimi uczelnianymi sprawami'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-stety
jesteś DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz,ze go kochasz,bo jest Twoim ojcem i martwisz sie o niego..Rozmawiaj jak jest trzezwy a jak pijany unikaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn zły
... :( własnie powoli sobie to uzmysławiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój Tata ma rację. Zajmij się swoimi sprawami, ucz się, a jego zostaw w spokoju całkowicie. Alkoholik musi sięgnść dna w totalnej samotności, zeby móc się z niego odbić. Musi poczuć, ze został sam ze sobą, ze rodzina nie chce mieć takiej \"głowy domu\" i się go wstydzi i parę innych kiepskich odczuć dla alkoholika. To jest jedyna droga - poza tym możesz sam zgłosić się do klubu AA - tam dadzą Ci adres do organizacji, która wspomaga rodziny alkoholików i uczy ich jak żyć z pijakiem i jak mu uświadomić to, ze nim jest. Powodzenia życzę i sukcesu na egzaminach :-))!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedel - mówienie trzeźwemu pijakowi jak bardzo go kochasz pogłębia jego alkoholizm, bo wtedy wpędza się w poczucie winy, ze nie może życ bez kieliszka, a rodzina przez niego cierpi - i robi się błędne koło, bo sięga potem po ten kieliszek, zeby te uczucia stłumić.... Nie znam przypadku, który wyciągnąłby z alkoholizmu człowieka przez okazywanie mu miłości. A mam styczność z wieloma takimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn zły
dziękujęza zyczenia Ale mowiąc że moj tata jest stary to naprawde mam to na mysli 70 lat wiecie... No i rodzina, my go kochamy nawet jesli pije. Jestesmy z porzadnego domu, rzadnych tam patologii ot problem to to picie. Tata niezle zarabia i w domu nie ma niedostatku. To głównie jego koledzy z pracy są powodem że pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-stety
słucha Figazmakiem, ma rację :) chociaż rozumiem, że może Ci być trudno zająć się sobą, kiedy ma się ciągle coś negatywnego w otoczeniu i nie można zapanować nad tym otoczeniem tak, żeby było normalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...A ja by, porozmawiala z tatem dlaczego pije,czy ma jakies problemy....Bym zasegurowala,ze w nocy nie spie,bo sie matwie o niego...Jezeli kocha swoja rodzine,moze zrobi mu sie przykro,ze stawia wodke na pierwszym planie.... Nie mam doswiadczenia,tak tylko uwazam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkoholizm to choroba i patologia nie ma tu z tym nic wspólnego. Najgorsza jest droga, zeby pijak uznał, ze jest chorym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili de valley
najlepiej, zeby alkoholik uznal, ze jest chorym czlowiekiem Figo, jak jzu piszesz, to pisz zgodnie z prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-stety
Pistacja**--- > " bo to jest motylek " pewnie chodziło o tego motylka, jak go widzę, dostaję gęsiej skórki, kojarzy mi się z mamą :o http://www.pasjans.pl/motylek.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilly - nie zrozumiałeś o co chodzi. Żeby pijak uznał, ze jest chorym człowiekiem - czyli spojrzał prawdzie w oczy i przyznał się przed samym sobą, ze jest alkoholikiem i ma ogromny problem, który powinien naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
MOj ojciec tez jest alkoholikiem. Zadne lamenty, branie na uczucie, pogrozki, tlumaczenia nie pomagaja. To jest choroba i koniec. Najgorsze jest to, ze on nigdy nie poczul, jak bardzo jest na dnie, bo nigdy nie obudzil sie w srodku miasta, pobity, osikany, potluczony.... Mysle, ze alkoholikowi trzeba takiego porzadnego upadku, tkiego szku, zeby uswiadomil sobie, ze jest zle. Dopiero jak wytrzezwieje gdzies na ulicy- smierdzacy, obolaly- dopiero wtedy jest szansa. Najgprszym bledem rodzin jest to, ze chronia alkoholika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×