Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko 0000

ile razy sie kochacie ?

Polecane posty

Gość ja mala
wytrzymalaby ! nic sie nie martw tylko ćwicz :) mięsnie miednicy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Kocica...
w ciągu ostatnich 2 dni 3 razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakajedna
Ktos tu napisal: " W czasie kilkunastoletniej praktyki seksuologicznej nie spotkałem się z kobietą, która narzekałaby na partnera z powodu zbyt małych wymiarów jego fallusa, natomiast przychodzą kobiety i żalą się na ból w czasie stosunku, który jest w ich mniemaniu wynikiem zbyt dużego członka." Co za bzdura! Z moim poprzednim Partnerem nie udalo mi sie praktycznie ani razu osiagnac orgazmu podczas normalnego stosunku (dodam, ze bylismy ze soba pare lat). Wlasnie ze wzgledu na "gabaryty". Co prawda idealnie rozumial moje inne potrzeby w lozku i potrafilam dzieki jego pieszczotom osiagnac jeden orgazm trwajacy kilkanascie minut. Wiec nie moglam narzekac ;) Natomiast z moim obecnym Mezczyzna za pierwszym razem nam sie udalo. Bylam bardzo zaskoczona! Natomiast On zupelnie nie rozumie moich potrzeb troszke gdzie indziej. Czyli zupelnie odwrotna sytuacja. I wiecie, co Wam powiem? Sama nie wiem, co lepsze... ;) Ale moge z reka na sercu stwierdzic, ze moje obecne zycie seksualne jest udane :) Wracajac do pytania: jak czesto sie kochamy - niestety nie mozemy spotykac sie codziennie, ale kochamy sie za kazdym razem, gdy tylko mozemy. Mamy podobne temperamenty (czy jak kto woli - libido), wiec nie ma takich sytuacji, ze on nie ma ochoty albo mnie boli glowa. Jestem w ogole energiczna kobieta i dla mnie wymowka "boli mnie glowa" to jakis kosmos. Owszem, moge byc czasem zmeczona, ale zeby nie miec ochoty wieczorem na igraszki? Przeciez nie ma na swiecie chyba lepszej rzeczy na zrelaksowanie, odprezenie niz seks... Nawet jesli faktycznie bolalaby mnie glowa, to "po" czuje sie odprezona i momentalnie zasypiam -> efekt -> bol glowy przestaje byc problemem, skoro zasypiam. I tabletki niepotrzebne :) I wcale nie jestem jakas nimfomanka, bo czasem sie nie widzimy przez caly tydzien i wtedy w ogole nie mysle o seksie. No ale jesli obok jest ktos, kogo sie kocha i pragnie - jak moze "bolec glowa"? :) Oops, sorki za dlugosc :] posta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko 000000000
ja chcew mieć orgazm. jak to jest go mieć. ja nigdy nie miałam :( wcale nie chodzi o faceta . mojego partera kocham nad zycie, ufam mu bezgranicznie on mi tez bardzo sie kochamy jest czuły delikatny i wogóle kocham go za to ale nie moge dojsc do szczytowania. bardzo mi przykro z tego powodu najbardziej z tego ze on czasem sobie pewnie myśli ze mnie nie podnieca i wogole ze go nie kocham ze sie nie spełania jako facet ale tak nie jest. wiec dlaczego nie moge dojsc do tego szczytowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakajedna
Koko - ile masz lat? (tak z ciekawosci pytam). Kurcze, nie wiem, co Ci doradzic, musisz byc strasznie sfrustrowana ta cala sytuacja. Mowisz, ze Twoj facet jest czuly, delikatny... Przepraszam za niedyskretne moze pytanie, a probowalas kiedys sama to robic? I czy wtedy udalo Ci sie osiagnac orgazm? Jesli tak, to sprobuj go naprowadzic, pokazac, co sprawia Ci najwieksza przyjemnosc. Po prostu go poprowadz, naucz... Wszystko sie uda, potrzeba tylko checi z obu stron :) Aaa, pisalas, ze pozycja od tylu wzbudza Twoja niechec. Mowisz o tradycyjnym seksie (nie anal) w pozycji od tylu? Skad Twoja niechec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko 000000
mam 20 lat. chodziło mi o anal. możę kiedys przebije sie przez mojo bariere ale na razie odraza mnie anlal. hmmm sama mowisz nie nie udało sie samemu rowniez hehe. mam nadzieje ze kiedys przyjdzie jednak ten piekny dzien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakajedna
Jesli o anal, to calkowicie rozumiem ;) Ale generalnie co czujesz, gdy Twoj facet Cie piesci? Jestes podniecona, a pozniej - w miare uplywu czasu - czujesz, ze "stygniesz"? Czy od samego poczatku jestes wylaczona na to, co on robi? Tak sobie tez mysle, moze masz jakas blokade psychiczna? Moze lek przed ciaza, albo przed czyms zupelnie innym, jakies obawy? A moze bierzesz tabletki antykonc.? Pamietam, ze gdy bralam, mialam taki okres, ze zrobilam sie zimna jak glaz. Facet mogl sie dwoic i troic, a moje cialo (cale!) bylo jak z kamienia :O Do tego mialam problemy (nie zwiazen w ogole z seksem) i to tez pewnie mialo wplyw. Moze tez bierzesz jakies inne leki? Niektore dzialaj wlasnie na obnizenie popedu. No i jest jeszcze jedna kwestia - tylko sie nie obrazaj - myslalas kiedys, jakby to bylo z kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujkjxgtuk
jezu jak wam zazdroszcze, ja z moim narzeczonym kocham się raz na tydzień, półtora, jak dobrze pujdzie.jemu raz na czas wystarczy, a mnie nie, ja to bym mogła normalnie 7 razy w tygodniu.wszystkiego prubowałam, ale do czasu, do puki nie zapomniał, albo jak zwykle, udawał że nie wie o co chodzi, bądz obiecywał, a potem szedł spać do łużka, i na tym się kończyło zazwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakajedna
ujkjxgtuk - to naprawde wspolczuje :( totalnie sie nie dobraliscie w tych sprawach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×