Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maggietka

Jak rozprawić się z siostrą narzeczonego???

Polecane posty

Gość maggietka

Nie mam już siły do tego babska :( Na początku się polubiłyśmy, kilka razy wybrałyśmy się na piwo, itd. Był to jednak błąd. Okazała się nędznym, prymitywnym zazdrośnikiem, który chce popsuć nasz związek. Ma nieudane życie małżeńskie, wiec bardzo by chciała, aby między nami także się popsuło. Starałam się już wiele razy przymykać oczy na to, co mówi o mnie za plecami: komentuje moje wykształcenie, obiady, które gotuję, wymyśla różne plotki... Ostatnio miarka się przebrała - dzień po tym, jak jej pomogłam, powiedziała mojemu narzeczonemu, że mówię do niej różne rzeczy na jego temat (mniejsza o szczegóły).Oczywiście zmyśliła. Babsko najwyraźniej chce nas skłócić i mimo tego, że się to jej nie udaje, mam dosyć!!! Jak rozprawić się z nią, aby nie zaczęło się dziać jeszcze gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią o tym
w 4 oczy, powiedz wszystko co cie dręczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Mam wątpliwości, jak sie zachować, bo moim zdaniem to wariatka :( Boję się, że będzie jeszcze gorzej. Moja przyszła teściowa, choć wprost niczego nigdy mi nie powiedzała, nie bardzo mnie akceptuje, być moze to sprawka jej córki, skoro knuje cały czas intrygi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią o tym
a mają powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Moim zdaniem nie mają powodów. Zresztą nigdy żadnego konfliktu między nami nie było. Wszystko, jak widać, rozgrywa się za moimi plecami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią o tym
to moze na początek powazna rozmowa z twoich lubym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Taka rozmowa już się odbyła. On twierdzi, ze jego siostra jest nienormalna i że czepia się mnie za każdym razem, gdy on przychodzi do rodziców. Ja tam nie chodzę, nie czuję się u nich najlepiej, z wiadomych przyczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Może jest ktoś, kto przerabiał coś podobnego? Myślę, ze rozmowy z nią niewiele dadzą. Prawdopodobnie wszystkiego się wyprze, a nagonka na mnie będzie jeszcze większa. Ja jestem spokojną osobą i nie chciałabym szarpać sobie nerwów z powodu wariatki.. Choć właściwie ona mi je szarpie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią o tym
wiec całkowicie strac z nią kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krotko i na temat
Rozmowa tu nie pomoze! Nie lubia jej i musi sie nauczyc z tym zyc! Znam to z autopsji😭 I ma w nosie ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Najgorsze, że ja nie potrafię mieć w nosie :o Najwyraźniej mnie nie lubią, ale to przykre, bo staram się... zapraszam do siebie, pomagam, kiedy trzeba. Czas jednak powiedzieć dość i przestać sobie włazić na głowę. Gdybym teraz na ulicy spotkała wariatkę, to bym jej chyba wszystkie kudły powyrywała... Jak można być taką podłotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
No to jak nauczyć się mieć w nosie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krotko i na temat
Lata praktyki;) A tak powanie, mysle, ze im bardziej bedziesz sie starala, tymbardziej bedzie sie to obracalo przeciwko Tobie. Bardzo duzo zalezy od Twojego mezczyzny i jego stanowiska w tej sprawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjscie
w cztery oczy to nie masz z nią po co rozmawiać. bo, jesli kłamie, to przecież wie, ze ty wiesz :) a chodzi o to, żeby nie spiskowała przeciwko tobie - niestety w takich sytuacjach, jesli mąż ci nie uwierzy, doprowadzić do konfrontacji po takich sytuacjach. Jesli opowie coś o Tobie mężowi bierz za telefon i przy męzu do niej dzwoń, niech się tłumaczy. Brutalne, ale takie otwarty karty pomagają. Albo nie zadawaj się z nią i wyjaśnij spokojnie mężowi dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
No właśnie. On twierdzi, że rozmawiał z nimi na ten temat już tyle razy, że więcej nie będzie probował, bo to nic nie da... Mówi, ze jest gotow nawet zerwać z nimi kontakt - nie wierzę w to, zawsze go czymś zwabią do domku... Swoją drogą, nie przypuszczałam nawet, że jest aż tak źle... Jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie wykazać się nawet odrobiną dobrej woli :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Jasne, że nie będę się już z nią zadawać.. nie jestem masochistką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krotko i na temat
Moj kontakt z rodzina meza jest ograniczony do minimum. I dobrze mi z tym. Oczywiscie taka sytuacja nie przejdzie w przypadku "ukochanego synka mamusi". Moj maz na szczescie trzezwo patrzy na swiat i nigdy mi nie wmawial, ze deszcz pada, kiedy jawnie pluto mi w oczy. Jezeli podejscie Twojego narzeczonego jest podobne, to bedzie dobrze:D Powodzenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a__gatka
Maggietko! Uwazam, ze powinnas "starac sie jej nie zauwazac" - tzn. nie przejmowac sie ani troche jej zachowaniem, jesli tylko w jakis sposob Cie zneguje oficjalnie, np. przy Tobie, glosno mow, ze Ty akurat uwazasz inaczej, musisz byc pewna siebie i swojego zdania, a przede wszystkim wymagac od niej szacunku i tego, zeby ona sie tez starala, ale bez zadnego "wchodzenia w tylek", brzydko mowiac. Najwazniejsze, ze Twoj narzeczony trzyma Twoja strone, to juz wiecej niz polowa sukcesu i to dobrze wrozy na przyszlosc. Badz soba i wymagaj, wyrob sobie pozycje! :) Bedzie dobrze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
szczerze mówiąc chyba nie ma dobrego sposobu na takie zachowanie, zazdrość to złe uczucie i jeśli ktoś tak zaczyna, to potem juz toczy sie lawinowo,a tak w ogóle zacowanie, które opisałaś, to przecież mobbing ; im bardziej sie starasz tym bardziej te osoby sie rozzuchwalają, wazne, zeby nie dac sie sprowokować i jesli masz coś powiedziec to powiedz, ale spokojnie i zdecydowanie, złośc i nerwy obrócą sie przeciwko tobie; mysle też, ze jeśli cokolwiek chcesz powiedzieć, to dobrze powiedzieć przy kimś, żeby potem nie mówiła niestworzonych rzeczy, np. ze krzyczałaś itp; najlepszy jednak efekt daje sprzeciw innych osób, tylko często nikt tego, oprócz osoby krzywdzonej, nie zauważa.... co tu dużo kryć, jestes słabsza przez sam fakt, że może nie stać by cie było na taką agresję wobec innych ludzi albo brzydzisz się takimi grami, więc ona spokojnie sobie rozrabia wiedząc, że jej nie "oddasz"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×