nie widzielam ojca od dziecka... dzis chce zadzwonic!!!!!!!

blagam o rade!!! wczesniejszy temat mi sie blokuje! nie moge wejsc na topik wiec prosze o rade na tym!!! musze sie dzis zdecydowac

prosze o rade to nie jest latwa decyzja... mam telefon ale boje sie tej rozmowy strasznie sie denerwuje...

na pewno to bedzie ciezka rozmowa zarowno dla ciebie jak i dla twojego ojca, ale probuj nic nie masz do stracenia, a moze zyskasz kontakt ze swoim ojcem.........

ja mojego tez nie widzialam od ...okolo 10lat...... tzn widzialam go 2 lata temu na ulicy....minal mnie nie przyznajac sie..... dzis bym do niego nie zadzwonila, chociaz mi brak...... ale sprobuj!! jak nie sprobujesz bedziesz zalowac...jak sprobujesz i cie splawi, przejdzie ci na reszta zycia chec do dzwonienia...i rozwiazesz swoj problem!!! odwagi! dzwon!!

dziekuje!!! zbieram sie od jakigos czasu, nie myslalam ze to bedzie takie ciezkie... minęlo tyle lat a ja nawet nie wiem dlaczego przez ten czas nie mialam od niego zadnej wiadomosci. nic!!! nawet zyczen na 18 urodziny... jestem juz dorosla ale boje sie jakbym byla dzieckiem:(

Zadzwon i powiedz: "chcę się z Tobą spotkać, to dla mnie bardzo ważne" A jeśli nie będzie mógł, to daj Mu swój nr telefonu i czas do namysłu. Podkreśl, że jest to dla Ciebie ważne. Trzymam kciuki, po pierwszych kilku słowach zdenerwowanie minie. Bądź odważna, pokonaj lęk, warto. On też się wystraszy. To tylko moment nerwowy taki przez chwilkę.

to jest calkowicie zrozumiale, ze sie boisz, ale jak tego nie zrobisz to cale zycie bedziesz miala wyrzuty sumienia......moj tato nie zyje i wiesz ile ja bym dala zeby go chociaz na minut zobaczyc, porozmawiac troche. Mowie ci nie boj sie!!!!!!!!!!

ja go nie widzislam od chyba 15 lat albo dluzej... jak bym go spotkala na ulicy to pewnie bym go nie poznala. on mnie by tez nie poznal... bylam dzieckiem a teraz jestem dorosłą kobietą...

chyba naleje sobie wiskhy choc normalnie nie pije!! moze to mi doda odwagi...

powiedzcie sami czy tylko ja robie z tego taki problem?? czy to zeczywiscie jest taki klopot??

niech ktos mnie kopnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sluchaj, ludzie są tacy, ze jak ktos ma zyciowy roblem to mu jeszcze dowalą to byloby dla kaZxego trudne

to on sie powinien bac.Ale dobrze,jesli bedzie mogl Ci wyjasnic swoje dotychczasoer postepowanie . Staraj sie byc obiektywnan w ocenach. Moze go zaskoczysz telefonem i nie zareaguje, jak by sam chcial. Ale w razie czego sie nie zrazaj i probuj jeszce raz. Nalezy ci sie wyjasnienie od niego, to cie ustawi na przyszlosc.

24 lata ale przezyc by sie zebralo na 40

nawiasem mowiac, uwazam, ze facet, ktory nie interesuje się wlasnym dzieckiem to ostatni skurwiel trzeba byc ost.świnią, zeby nie interesowac sie swoim dzieckeim

nie chcę Cię buntowac, ale jesli on ywjedzie do Ciebie z buzią - bo tak moze być - to się nie daj. Skoro to taki bydlak co wlasnym dzieckiem się nie interesował to niech spada - aha, obowiązek alimentacyjny ma wobec Ciebie dopokis ie bedziesz uczyc.

cholera!! dzieki wam strasznie!! przelamalam sie ale on nie odbiera.... ehhhhh musze siechyba napic:/

wiem wiem!! o alimentach nie bylo mowy... mimo lat nauki ( cala podstawówka , liceum i studia...) nie wiem co mam o tym myslec!! ale moja matka nawet sie o to nie starala:(

czemu się nie starala?

o kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!(przepraszam za przeklenstwa) umowiona jestem na nastepna sobote!!!!!!!!!!!!!!!!!! zero problemu ... chyba padne na twarz!!!

co robi Twoj ojciec? ma pracę?

filozoficznie, raczej bez zbytnich emocji. Faceci czasem sa dziwni, zero instynktu ojcowskiego, kobietom sie to w glowie nie miesci. Jednak powinnas go poznac, bo to twoj ojciec biologiczny, dzieki temu bedziesz znala bardziej sama siebie, bo jednak wiele cech sie dziedziczy. Nawet o takie rzeczy jak choroby mozesz go spytac. Postaraj sie wyniesc jaknajwiecej z tego spotkaania , nie masz nic do stracenia, a mozesz zyskac.Trzymaj sie!

nie wiem dlaczego!!tzn domyslam sie ale na 100% nie wiem. wydaje mi sie ze ich rozstanie to byla wina matki i ona chciala go calkowicie odciąc! zalatwiila sobie nowego meza i dziecko... nie wiem jak to bylo ale to dziwne bo w ciagu ostatniego roku dowiedzialam sie sporoo mojej"wspanialej" mamie i teraz jestem prawie pewna ze ona tu wiele namieszala!!!

pracuje na 100% dlatego nie mozemy sie wczesniej spotkac bo bedzie w innym miescie

tak, dziwni sa. mam kolege, niby kulturalny, sympatyczny, wie,ze ma nieslubne dziecko i kompletnie sie nim nie interesuje! Dziecku akurat dobrze, nie potrzebuje jego pomocy,ale chyba zadna kobieta tak by sie nie zachowala! Inny znow tez mowi,ze ma pewnie ze 3 dzieci ze swoich romansow, ze wuiek buy sie zgadzal,ale tez ma to w nosie! I to ludzie wyksztalceni ,na stanowiskachotoczeni tzw spolecznym szacunkiem! Faceci to inna rasa!

no ale co teraz?? a jak mnie tylko splawil?? i bedzie sie migal?? on ma wieksze powody do strachy niz ja...

wiecie co ale to bylo dziwne!! wcale go nie zatkalo...i od razu sie zgodzil na spotkanie!! dziwne to wszystko

on ma wieksze powoduy do strachu? slwany jest? bogaty albo przestępca pewnie Ty rob tak, zeby bylo dla Ciebie dobrze, a jak oleje to tez go olej

mój brat zadzwonił do naszego, umówili się na spotkanie. tatuś nawet o mnie nie zapytał, przez 10 minut(tak, tak, nie widział dziecka 15 lat i poswięcił mu 10 minut!) chwalił się domem samochodem i swoim zyciem...nota bene zadnej z tym rzeczy nie ma oprócz zycia...i dał mu 50 zł zeby sobie cos do skzoly kupił, kobiec sierpnia to był. Cieszę się, że zadzwonił do niego, mógł się przekonac jaki jest \"tatus\". Nie zapytał go nawet jak się czuje, mówił tylko o sobie. mam nadzieję, że będziesz miał/a więcej szczescia i mozliwosc lepszego poznania swojego, powodzenia

nie no chodzi mi o to ze teraz facet nie wie czego moze sie spodziewac! wydaje mi sie ze jednak taki czlowiek nie wazne czy tokobieta czy mezczyzna ma jakies wyrzuty sumienia... i pewnie spodziewa sie najgorszego tzn ze np. bede miala jakies ogromne pretensje, albo bede chciala jakiegoś "odszkodowania" czy czegos w tym rodzju... mysle ze najgorsze mysli chodza takiemu komuspo glowie...a nie??