Rozstanie

wiesz mysle ze teraz kieruja Toba emocje... moze za kilka dni stwierdzisz ze to spojrzenie znaczylo cos innego...a Ty co czujesz?chcialabys z nim byc?myslalas o nim przez te 2 lata?

Jak juz pisalam,probowalam to ratowac ale pewnego dnia sie obudzilam i koniec. Czy o Nim myślałam,myslałam,martwilam się o niego ale jakos wyszedł na prostą(wiem od koleżanki ze wyjechał na jaiś czas). Nie widziałam go te 2 lata i teraz tak nagle to spadlo i czuje straszna pustkę w sercu.

I CZUJESZ SIE SAMOTNA. DLATEGO ZE ON NIE JEST. AMEN.

????

dobrze ci tak

wiem ze to dziwnie brzmi bo sama odeszlam ale nikt mnie tak nie przytulał nie calowal jak On. Nie wiem co teraz,na pewno nie rozbije jego związku ani sie z Nim nie spotkam. Chyba wyjadę...

to wszystko co pleciesz kupy sie nie trzyma. :O

mam prośbę,czy mozecie nie pisać rzeczy typu:zazdrościsz mu? nia macie pojęcia jak to jest! poczekajcie az wam przytrafi sie cos takiego i zobaczycie

mnie zostawil facet, za jakis czas powiedzial "wiem ze to Ty jestes Ta jedyna, zawsze bede Cie kochac pamietaj!" lecz ja mu nie wierze! gdyby kochal, bylby ze mna, a nie jest

mi to sie nigdy nie przytrafi, wiec jestem spokojna .

musisz przeczekac najlepiej zajmij sie czyms i postaraj nie myslec o nim...za kilka dni wszystko bedzie wygladac inaczej...

dzieki za cieple słowa. wezme zaraz cos na sen i sie poloze...

Nie łudź się, że nadal Cię kocha. Gdyby tak było pewnie nie milczałby przez 2 lata. I gdyby Cię nadal kochał, pewnie nie miałby teraz i kobiety i dziecka. Kim jesteś, żeby oceniać że on nie jest szczęśliwy? Patrzysz przez pryzmat siebie - bo to Ty nie jesteś szczęśliwa.

zwyczajnie pogadajcie o wszystkim. nic nie sugeruj, o nic powaznego nie pytaj. zobaczysz jak sie potoczy spotkanie.

i czego jeszcze oczekujesz??? :O

do dziewczyno- lecz sie nigdy nie mow nigdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dorosly czlowiek powinien umiec przemyslec swoje decyzje i byc odpowiedzialny za to co robi. mam juz troche latek - pewnie duzo wiecej niz wy - i nigdy nie zrobilam niczego, kto musialby przeze mnie cierpiec.

ile masz latek dziewczyno lecz sie?

skoro do tej pory moje decyzje byly dokladnie przemyslane - nie sadze, abym zglupiala na stare lata. ;)

pewnie 2 razy wiecej niz wy

nie można twierdzić, że nigdy czegoś nie zrobimy. To nierealne. Wiele razy będziesz w sytuacji, która teraz wydaje ci się niemożliwa.

dzieczyno lecz sie- masz cos do ukrycia ze nie chcesz powiedziec?

nieprawdziwa milosc - to nie zart ani kpiny, ale dobrze byloby gdybys udala sie do lekarza. wydaje mi sie, ze potrzebna ci pomoc dobrego lekarza.

mam pytanie, które mi sie nasunęło po przeczytaniu pierwszego posta autorki-jak to jest, że pewnego dnia się obudziłaś i stwierdziłaś, że go nie kochasz?? wybacz, nie piszę tego ze złośliwością czy dlatego, żeby ci było jeszcze smutniej, ale...ja jestem w chwili obecnej 1,5 roku z chłopakiem, mamy bardzo poważne plany, za 2 lata chcemy sie pobrać, miec razem dzieci, stworzyc wspaniała rodzinę. Bardzo go kocham, on mnie równiez, tworzymy związek jak dla mnie idealny-dajemy sobie nawzajem dużo swobody i przestarzeni, ale...żadne z nas z tego nie korzysta, bo każda chwila, która razem spędzamy jest dla nas najpiekniejszą i wolimy byc razem niż osobno. I...kurde, jak ja sobie pomyśle, że pewnego dnia sie obudze i dojde do takiego wniosku jak ty to... nie, to chyba niemożliwe... bardzo go kochałaś??był od początku twoim ideałem?? jak, prosze cię wytłumacz mi jak to się stało, że już go nie kochasz... :(

nie bądź taka pewna że jesteś starsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zawsze docenia sie to co sie straci

dobiegam do 50-tki - i nie mam nic do ukrycia.

trzymaj sie i daj znać jutro co u Ciebie!

suka suka suka suka suka idz i ibciągnij komuś z połykiem to ci się lepiej zrobi bo jego połyku godna nie jesteś

mloda kobietko- mezczyzni sa nieprzewidywalni!!!wiem cos o tym, bo wlasnie musze sobie poradzic z rozstaniem i zostawieniem mnie po dwoch latach !!!