polipy

witajcie, moze ktos z was mial podobny problem i postara sie mi pomoc? Po wizycie u ginekologa okazalo sie, ze mam jakies polipy na szyjce macicy. Poniewaz jeszcze nie rodzilam, lekarz nie chce tego olperowac, poniewaz wiadomo, ze kazda ingerencja nie jest wskazana. Chce zajsc w ciaze ale z roznych wzgledow jest to w tej chwili niemozliwe. Na poczatek przepisal i luteine, ktora niestety nic nie zmienila, teraz tabletki antykoncepcyjne Mercilon, ktore moze troche je zmniejsza. Boje sie, zeby nie rozroslo sie to, czy ktos z was mial taki problem? Jak z tym poradzilyscie? Bardzo prosze o pomoc