Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutny mąż

MOJA ŻONA NIE CHCE DZIECKA

Polecane posty

Gość cin cin
To rzeczywiście może obawiać się obowiązków,skoro w domu ma mało tak zajęć.Ale co ona robi?Nie nudzi się jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co na moje oko rozpuściłeś żonę!! dostała zbyt wiele luksusu, a za mało odpowiedzialności!! skoro Ona nic w domu nie robi to dziwne nie jest, że boi sie zmian!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
oboje pracujemy, wiec jej sie nie nudzi, kazda wolna chwile spedzamy razem, bo w sumie w tygodniu mamy ich niewiele uwazam, ze miedzy nami istnieje bardzo silna wiez - a to, ze nie sprzatamy, czy nie zmywamy razem, nie oznacza, ze nie ma tej wiezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
no , też mi siewydaje , że trochę dziwnie to u was - w sumie to wy nie musicie pracować nad partnerstwem , bo nie ma żadnych obowiązków do podziału ani powodów do zawierania kompromisów może jak zrezygnujecie z tych ułatwień i co sobotę czy co niedzielę zajmiecie się domem , to się do siebie trochę zbliżycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Współczuję Ci i doskonale Cię rozumię. Jesteś po prostu fajnym ciepłym facetem, który na pewno byłby fajnym ojcem ale nie wiem jak możesz przekona swoją żonę skoro ona tak obsesyjnie nie lubi dzieci. Nie mam pojęcia skąd to się bierze. Wydaje mi się , że jeśli kobieta kocha to jest zadowolona jeśli on chce miec z nią dziecko. Nie docierają do mnie także argumenty dotyczące bólu, czy rozstępów. Na wszystko jest jakaś rada może miec znieczulenie zewnątrzoponowe. Stac ją na najlepsze kosmetyki więc o co chodzi. Wiele kobiet oddoałoby wszystko by ich partner chciał dziecko. Myślę, że twoja żona jest wielką egoistką skupioną tylko na sobie a Twoje uczucia ją wcale nie obchodzą. Jest taka pozycja "Dlaczego mężczyżni kochają zołzy?" przeczytaj i sory za szczerośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
zona pracuje, nie jest tak, ze siedzi w domu i nic nie robi, rozwija sie zawodowo, czyli robi tzw. kariere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
no dobra , jak jesteście sobie bliscy , to znaczy , że tak też się da ale w takim wypadku to faktycznie dziecko by bardzo , bardzo wywróciło porządek w waszym rzyciu - nagle by przybyła taka kupa obowiazków , doktórych nie jesteście przyzwyczajeni , że trudno sie dziwić jej strachowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko
mój kolega miał identyczną sytuację. I skończyło sie tym, że po macierzyńskim żona wróciła do pracy, a dzieckiem zajmowała się babcia. Tyle, że mój kolega jeździł późnym wieczorem (czasem też o 23.00 czy 1.00) po żonę do pracy, bo "akurat mam pilne terminy". Dziecku krzywda się nie stała, ale małżeństwo się rozpadło i dziecko zostało przy ojcu! Matka podziękowała i zrzekła się swojego "przywileju".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego, że robi karierę, to nie ma nic wspólnego z rodzinnym zyciem i związana z tym odpowiedzialnościa, skoro wszystko ma podane na tacy, przecież ta karirea to dla Niej przyjemność i samorealizacja, ale oprócz tego brakuje normalności w Waszym życiu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
innka , nie dla każdego dziecko musi być pierwszym i nadrzędnym celem - niektórzy nie mają po prostu na dziecko ochoty - co , ma na siłę urodzić dziecko , nawet jak go wcale nie chce ? a potem co ? na siłę kochać ? chociaż właściwie bliżej jej do nienawisci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
Rzeczka, moze ja glupi jestem, ale przezylismy razem prawie 10 lat, i dobrze nam sie zyje, kochamy sie - jakiej nam normalnosci brakuje ? scierania razem podlog, czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cin cin
Robi karierę-rozumiem,dlaczego nie życzy sobie dłuższej nieobecności w pracy.Chce żyć pełnią życia,bez zbędnego balastu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
to dobrze o niej świadczy , że uprzedziła o swojej niecheci do dzieci jeszcze przed ślubem niestety wyszło tak , że facetowi sie odmieniło - też ma prawo , nikt tu nie jest winny , nikt nie jest większym czy mniejszym egoistą , tylko po prostu nagle cele się rozbiegły w dwóch przeciwnych kierunkach; albo to trzeba zaakceptowac , albo poczekać cierpliwie , bo moze sie zmieni (ale może sie i nie zmieni) , albo się rozstać w każdym razie sytuacja jest trudna i trudno tu też kogokolwiek oceniać - każda strona ma swoje racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wbrew pozorom, obowiazki codzienne i konieczność chodzenia na kompromisy stważa prawdziwa więź między dwojgiem ludzi, uczy ich prawdziwego życia, a skoro u Was tego nie ma to nie może byc i dziecka!! nie można pewnych spraw przeskoczyć, wszystko musi byc po kolei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
kiedys powiedziala, ze jest za slaba psychicznie na dziecko, zeby sie ciagle o nie troszczyc, ciagle o nim myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cin cin
Nie chodzi o wspólne ścieranie podłóg,tylko o podział ewentualnych obowiązków i Twoją gotowość (lub jej) do ich ponoszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
Rzeczka, ale my wypracowalismy wlasne kompromisy, nie rozumiem, co uwazasz za "prawdziwe zycie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
może też tak być , że ma jakiś cel przed sobą , jakis awans , nie wiem - i jak to osiągnie , to się poczuje w jakimś sensie spełniona ale moze i tak byc , że całe l;ata będzie miała jakiś cel przed nosem nie wiem , jak bym to rozwiazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko
prowadzicie spokojne, luksusowe jak na nasze warunki życie , z którego żonie trudno zrezygnować. Mam dziecko i rzeczywiście obowiązki z tym związane są ogromne. Czasu dla samej siebie mam mniej wiecej jakieś 20 minut dziennie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum, że w tej chwili gdybyście oboje zrezygnowali z pani, która sprząta i gdybyście musieli sami gotować, to prawdopodobnie oboje kompletnie pogubilibyście się, nie potrafilibyście tego wszystkiego ogarnąć i tak samo prawdopodobnie byłoby z dzieckiem, oboje nie jesteście przystosowani do obowiązkowości rodzinnej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cin cin
Własne kompromisy najtrudniej wypracowuje się właśnie przy podziale obowiązków domowych.Wiem co mówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
w sumie takie dziecko w wieku 3 lat moze iść do przedszkola i potem już jest coraz bardziej samodzielne - więc nie jest to jakieś nie wiem jakie poświęcenie i meczarnia długoterminowa; może pokaz jej przykłady kobiet , które robią czy zrobiły karierę , mimo macierzyństwa - choćby M curie-skłodowska , może jakaś szefowa wasza znajoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
dzieci tez wcale tak znowu nie chcą siedzieć przy mamusi non stop - cieszą sie , jak mogą sobie pospędzac czas z kolegami , pobawic się , jakieś zajęcia , sporty - więc nie są wielkim balastem - pierwsze 3 lata tak , potem już jest spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko
Ale zanim dziekco pójdzie do przedszkola, to miną długie 3 lata!!! Trochę jednak trzeba będzie się namęczyć. Nikt mi nie powie, że posiadanie, wychowanie i opieka nad dzieckiem nie wymaga poświęcenia, czasu, uwagi, energi, wyrzeczeń itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
ale to tez przeciez tak by nie bylo, ze jak tylko dziecko sie pojawi, to zniknie pani od sprzatania, i inne ulatwienia. przeciez nadal bysmy mieli pomoc do sprzatania, zona nie musialaby tego robic, nie musi sie martwic o takie rzeczy, i o to, jak widze sie nie martwi - powod jest powazniejszy - lek przed odpowiedzialnoscia, troska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
i też mi sięwydaje , że jak nie macie obowiązków do podziału , to żadne z was nie zdaje sobie sprawy i nie moze wiedzieć , do jakiego stopnia to drugie jest w stanie zrezygnować ze swoich przyjemności , wysilić się , pójść na kompromis - bo wasze wspólne sprawy to chyba prawie wyłącznie rozrywki i przyjemności - w pracy cieżka praca , a razem przyjemności - ma to swoje plusy , ale i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczalska
no tak , pani by nie zniknęła , ale już co 2 godziny w noicy by nie wstawała , to by musiała żona sama zrobic - wyjść na spacer , no nie wiem , to wszystko co sie tam z dzieckiem robi; oko , nie mówię , że dziecko to żaden wysiłek , ale łatwiej jest sie podjąć wysiłku , jak się wie , że potem zelżeje - jak sie nastawi , że 18 lat ma przesrane , to się nie dziwię , że sie tego obawia - co innego przemęczyć 3 lata , co innego 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, że jak pojawi się dziecko, to znikną inne udogodnienia, podałam jedynie przykład jak bardzo zmieniłoby się Wasze życie gdybyście z tego z rezygnowali, tak samo byłoby z dzieckiem, wywróciłoby Wam życie do góry nogami i nie potrafilibyscie sobie poradzić, bo nie przeszliście szkoły życia w zwykłych domowych obowiazkach a co dopiero tu mówić o wychowywaniu dziecka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny mąż
bez przesady, mamy tez obowiazki, oboje sie opiekujemy swoimi rodzicami, ktorzy wymagaja opieki, to nie jest tak, ze tylko zyjemy rozrywkami, czy imprezami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cin cin
No jest dziś pani od sprzątania.A później pani od karmienia,pani od przewijania,pani wstawania w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×