Nie sadziłam, że mozna znienawidzic kogos w jednym momencie.....

zostawil mnie po 2 latach...nie spodziewalam sie tego rozpaczlam niesamowicie...prosilam blagalam...on powiedzial ze to moja wina ( chcialam wiecej uczuc bo nie okazywal mi ich wcale) ze on potrzebuje odpoczac a potem zobaczymy. A dzis ide ulica a on jedzie z nowa dziewczyna...i ten jego usmieszek na twarzy. Znienawidzilam go w momencie...czuje wstret odrazu...i wszytsko co mozliwe..nie chce go znac. A on zawsze byla tatki o mnie zazdrosny, a tu prosze taki numer

trzymaj sie kwiatuszku nie był ciebie wart najwidoczniej :o taci faceci to mnie normalnie .. ojjj :o

Faceci sa podli, bądz dumna z siebie , jeszcze bedzie chciał wrócic a \Ty kopniesz go w dupe i poślesz mu taki sam głupi uśmieszek Brawo:)

Szok on ktory kontrolowal mnie na kaazdym krosku, ktory mial obsesje zdrady, a ja nawet na innego nie spojrzalam... ZNIENAWIDZILAM GO I TE WSZYTSKIE CHWILE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESTEM ZEREM NIKIM, ZYCIE I TAK MU SIE ODPLACI JA NIE MUSZE .

TZN ON JEST ZEREM NIE JA TO JUZ Z NERWOW

słonko spokojnie :) jesteś bogatsza o jedno doświadczenie , no i ubozsza o zaufanie wiem jak to boli gdy ktos komu ufamy zawodzi,opuszcza nas , zostawia tak nagle bez niczego. niszczy marzenia i uczucie 3 maj sie

Nie martw sie, to on jest zerem :o Najpierw poplacz a potem ... Zacznij zyc od nowa ! Wlasnie tak bywa, osoba ktora ma cos na sumieniu sama jest podejrzliwa do granic ... Trzymaj sie ! Uwolnilas sie tylko od NIKOGO

TERAZ PRZYNAJMNIEJ SIE NIE OBWIANAM BO WIEM Z ENIE MAM O CO :):):) ALE SZOK ZE MOZNA KOMUS TAK UFAC, A POTEM DOSTAC TAKIEGO KOPNIAKA....

no tak , czasami w najmniej spodziewanym momencie dostajemy takiego kopa , ktory czasami zaboli i ból minie a czasami robi sie wieeelki siniak który schodzi miesiacami . i na nieszczescie nie ma to na masci

" ZALUJE ZE CIE ZNALAM, ZALUJE ZE UFALAM, BO NIE WART JESTES ZADNEJ LZY NIE CHCIALES WIERZYC IM" ..." LECZ BEDZIESZ KIEDYS SAM , CALKIEM SAM, TAK JAK KIEDYS JA...."

"Szok on ktory kontrolowal mnie na kaazdym krosku, ktory mial obsesje zdrady, a ja nawet na innego nie spojrzalam..." to dobrze że się skończyło... Nie ma nic gorszego jak żyć z chorobliwym zazdrośnikiem. Oni są zazdrośni bo sami sobie nie ufają ... czego masz dowód, szybko się pocieszył, nieprawdaż?

on cię nie kochał już jak zrywał... to przykre, ale im szybciej się z tym pogodzisz tym lepiej dla ciebie ... kopnij go w tyłek.. nie był ciebie wart.. nawet nie wiem czy którejkolwiek jest wart...

(przytul)

NAJLEPSZE ZE POPRZEDNIA TEZ TAK ZOSTAWIL A JA NAIWNA MYSLALAM ZE Z NAMI BEDZIE INACZEJ.... ECH SZKODA SLOW...

JESTESM NAJSZCZESLIWSZA OSOBA POD SLONCEM ZE Z NIM NIE JESTEM :D I WSPOLCZUJE TEJ NOWEJ....

masz całkowitą racje- też bym znienawidziła, bo po 2 latach był Ci chodziaż winny szczerość. teraz widzisz skąd sie brała jego chorobliwa zazdrość: bo każdy ocenia po sobie!!! ale teraz uszy do góry i nie daj mu NIGDY poznać, że cierpisz!!!!!!

DZIEKUJE ZE WSZYTSKIE SLOWA OTUCHY :*:*:* :)

mialam podobnie?? tez probowal mi wmowic ze rozstanie jest z mojej winy... zapomnial tylko wtedy dodac ze od jakiegos czasu spotyka sie juz z inna:) wtedy to bylo przykre...bardzo przykre, chyba nigdy wczesniej nie bylam tak wkurzona na zadnego faceta... a dzisiaj to ja mam kogos kogo kocham i ciesze sie ze wtedy sie rostalismy... on szuka dalej szczescia z kolejnymi naiwnymi... mysle wiec ze wyjdzie ci to na dobre, czesto tak jest:) ucho do gory:):):)

JA NIE MAM ZAMIARU SIE MSCIC WIEM ZE KIEDYS ZYCIE SIE SAMO NA NIM ZEMSCI....