Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izaB

rozstalam sie, tesknie, on niby tez-milczy,odezwac sie znów...?

Polecane posty

A moze kazdy ma prawo do wlasnych uczuc co ? To jakas z gory ustalona przez Ciebie norma? Nikt nie ma prawa przezywac po swojemu ? Kto Ci dal to prawo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek może Ty wydaj jakiś poradnik dla porzucinych albo cierpiących kobiet??I napisz tam koniecznie: tylko miesiąc zalu...!!!! Żenada:O Nie zabieraj głosu w sprawach, o których nie masz ZIELONEGO pojęcia....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gołota :D :D :D O losie slodki !! Czujesz sie z nim zwiazany :P :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokoj bo nie masz pojecia o uczuciach, moze ewentualnie tych do Goloty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w realu mam dwie :);) a ta no cóż - Wy miałyście pecha co do mężczyzn ja co do kobiety :( więc jakoś tak powstała pod wpływem tamtej chwili jeśli mi przejdzie tamto uczucie to napewno ją zmienie bo wiem że nie do wszystkich kobiet to się tyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napisałem wcześniej że wiem że nie wszystkich kobiet ona dotyczy :):) kiedyś ją zapewne zmienie ale jeszcze nie dziś :) jeszcze nie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomaszu.... piszę do Ciebie DUŻYMI LITERAMI.... Masz problem chłopie...i to nie lada...:O Nic nie wiesz o życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek nie potrafiłbym z jednego ale wg mnie bardzo ważnego powodu miłość jest uczuciem które należy cenić i pielęgnować. Zakochanie jest stanem najcudowniejszym na świecie które poznałem do tej pory a zakochana osoba jest bardzo wystawiona na ciosy od strony ukochanego - te najbardziej bolą bo zadaje Ci osoba której Ty zaufałeś i odsłoniłeś się. a pozatym uważam że nie powinniśmy robić tak aby druga osoba cierpiała przez nasze postępowanie. To się może zemścić na nas - pamiętaj że \"co siejesz to zbierasz\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek chyba nie ma drugiej tak przemadrzalej i irytujacej osoby na tym forum jak ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
Witam wszystkich widzę że rozpoczeła się bardzo intensywna dyskusja od chwili kiedy na topiku pojawił sie Tomek. Tomku, z wypowiedzi koleżanek i twoich równiez, wnioskuje że nie miałes jeszcze dziewczyny. pospotykaj sie kims, zakochaj, przyzwyczaj, rozejdz - to wtedy porozmawiamy. trzeba cos przezyc zeby zrozumiec i dawac dobre rady! trzeba sie naprawde zakochac żeby pojąć, że roum nie jest w stanie przetłumaczyc sercu że to juz koniec. jesli poznało sie kogos wyjątkowego ciezko jest po miesiącu zapomniec. za duzo wspomnien, uczuc i co sie z tym wiąze - za duzo nadziei,marzeń... nie krtykuj osób które nie zapomniały po miesiącu - są poprostu stałe w uczuciach. a to że mają nadzieje oznacze że poprostu kochają. takie jest życie. radzisz aby zrobić coś pożytecznego. my robimy wiele pożytecznych rzeczy. zapełniamy jakos czas, ale przychodzi moment kiedy myśli mimo wszystko powracają. nie ma co sie spierac, trzeba samemu doświadczyc pewnych rzeczy. a więc Tomku moja rada : wyjdz gdzies do lokalu ze znajomymi, byc moze w tym czasie bedą na piwku jakies fajne dziewczyny które postanowiły gdzies wyskoczyc w damskim towarzystwie na plotki. jesli jakas wpadnie ci w oko uśmiechaj sie ukratkiem, a byc moze sama cie zaczepi. musisz wczesniej dac jej jakis znak żeby ją ośmielic - oczywiscie to jest rada związana z twoim tokiem myslenia - ze to dziewczyna ma do ciebie podejsc. jak sie zakochasz staniesz sie milszy i nie bedzie w tobie tylke jadu jakim strzelasz w forumowiczów - choc byc moze nawet tego nie czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
a teraz napisze co u mnie. a wiec mój tomek (zeby czasem nie mylic z tomkiem z kafe) chyba cos do mnie jeszcze czuje. spotkalismy sie na dyskotece.pogadalismy,popatrzylismy w oczy, zaczelismy tanczyc, on zaczął sie przytulac, w koncu było i buzi buzi - bylismy trzezwi.całą dyskoteka spedzilismy razem jak para.tomek powiedział że od dawna chce ze mną porozmawiac, ale nie na dyskotece.ma sie odezwac - ale znając tomka pewnie nie bedzie miał odwagi, jak zwykle.wiem ze nie zerwał z tamtą, choc twierdzi ze to nie jego dziewczyna - kolezanka. wiec zobaczymy czy cos sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melodramat
Byłam z chłopakiem prawie 6 lat. Kiedy on wyjechał za granice do pracy jak on to powiedział "zarobić na ślub" wtedy coś zaczęło się psuć. Tuż przed swoim przyjazdem do Polski powiedział ze nie chce ślubu. W tym samym czasie poznałam "kolegę" z którym nie chciałam być i nic nas nie łączyło. Z biegiem czasu pokochałm go jak nikogo na świecie. Byliśmy ze sobą ponad pół roku ( mieszkamy daleko od siebie i widywaliśmy się tylko weekendowo). Zaczęłam mu mówić że zaniedbuje mnie, nie poświęca mi zbyt dużo czasu itp. Wziełam urlop w pracy ( 3 tyg) i pojechałam do niego. Przez pierwsze 3-4 dni było fantastycznie! Ale nagle awantura za awanturą i w złości powiedziałam że chcę się rozstać chociaż bardzo tego nie chciałam. Myślałam że będzie się bardziej starał i walczył ale było wręcz odwrotnie. Po 2 dniach doszliśmy do wniosku po długich rozmowach że spróbujemy jeszcze raz wiedząc o tym że naprawienie tego związku może i zająć długo czasu. Po tygodniu powiedział ze chce się roztać że to koniec. Mówi że kocha, tęskni ale nie czuje potrzeby przebywania ze mną. Dodam jeszcze że gdy miał 12 lat jego rodzice się rozwiedli i chłopak bardzo to przeżył bo matka ich zostawiła nie zwracając na nich uwagi. Po prostu spakowała się i wyjechała. Przyznał mi się że dopiero po 6 latach "wybaczył" matce to co zrobiła. Doszło do mnie że chłopak się załamał że znowu został sam, że kochana osoba po raz kolejny go zostawiła. Teraz nie jesteśmy razem chociaż bardzo się starałam, ale wydaje mi się że tym jeszcze bardziej zniechęciłam do siebie. Napisał mi że mamy do siebie nie pisać ani nie dzwonić. Powiedział do zobaczenie w niedalekiej przyszłości. Bardzo to przeżywam i mam wielką ochotę napisać do niego ale wiem że tym pogorszę sytuację. Nie wiem już co mam robić a takie czekanie jeszcze bardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sobie pan
Strzelać focha i zrywać nie powiedziawszy wcześniej, że powodem jest tęsknota za głębszą relacją, za większym zainteresowaniem - niedojrzałość i brak szacunku. Potem liczyć na to, że mężczyzna będzie się dobijał drzwiami i oknami ryzykując narzucanie się i okazanie braku szacunku do samego siebie - manipulacja. ...a Jak go będziesz traktować, kiedy padnie Ci do stóp??? Szanowne Panie. Często warto powiedzieć czego chcemy. Jak nie wyjdzie, to przynajmniej czyste sumienie. Dobrze ktoś skomentował. Rozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz znac odpowiedź na nurtujące Cię pytania, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna i doradzi Ci otwarcie i szczerze. Często mi rożświetla zagmatwane problemy. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×