Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lemoneczka

ZUPELNIE NIE WIEM CO ROBIC...

Polecane posty

witajcie moze zaczne od poczatku...bylam z kims ponad 3 lata wybaczalamwszytsko walczylam on mnie zostawil...nie wazne zreszta opisywalam to w innym poscie...kto wie to znajdzie sobie ale nie o tym chcialam... otoz po tym rozstaniu w moim zyciu pojawil sie ktos...kolega,przyjaciel ktorego znalam dobrych kilka lat...obdarzyl mnie chyba uczuciem...ma wiele nadzieje...teskni czeka mysli...poprostu ktos wyjatkowy jednym slowem...oficjalnie nie jestesmy razem...on wyjechal ale wraca niedlugo...mamy porozmawiac o nas...codziennie jakies mile smsy...poprostu idealnie..az tu nagle pojawia sie w moim zyciu jeszcze ktos zupelnie przypadkowo,pomoglam dobrac mu tylko koszule w sklepie bo mnie o to poprosil...i chcac nie chcac zaczelismy rozmowe...chcial zaprosic na kawe ale uniknelam tego..sprawil na mnie goromne wrazenie poprostu przystojny zadbany ustawiony mezczyzna...wymienilismy sie numerami...po czym pan ten zadzwonil do mnie..rozmawialismy dlugo...chce sie spotkac ze mna...podoba mi sie jest sliczny,fajnie mi sie z nim rozmawia...ale nie bylabym w stanie pozniej pogodzic sie z mysla ze kogos zawiodlam...ze spotkalam sie z kims innym...sama to wszytsko przezylam wiem jak boli i nie bylabym w stanie tego zrobic innej osobie...ona nalega na spotkanie...niby sie zgodzilam,to taki spontan byl...ale tak przemyslalam to wsyztsko i doszlam do wniosku ze nawet nie wiem jakby byl najpeikniejszy najmadrzejszy najbogatszy i nawet nie wiem jakby pieknie do mnie mowil...to i tak zle czulabym sie z mysla ze kogos zawiodla...nie potrafie tak! nie wiem jak to wszytsko odkrecic...z drugiej strony jeszcze nigdy nie poznalam w taki sposob mezczyzny...nie wiem co robic co myslec;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się co czujesz.. pomyśl wkońcu o sobie kobieto jeśli źle wybierzesz to ani ty ani twój partner nie bedziecie szczęśliwi i poczekaj jak rozwinie się sytuacja z tym nowo poznanym panem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem wolna...ale wiesz...jest ktos,ktos bardzo wspanialy...ktos kogo kiedys odrzucilam..ktos kto czekal na mnie tyle czasu...ktos kto pomogl mi wydostac sie z tego bagna...ktos na kim mi cholernie zalezy...ktos kogo znam od lat...mam pewnosc ze mnie nie zawiedzie...a taki o nowo poznany czlowiek w galerii...nie wiadomo co jest grane...wiesz nie chce zranic tamtego..nie chce go tez stracic...i juz sama nie wiem czy mi zalezy na spotkaniu z tym przystojnym mezczyzna ktorego dzis mialam okazje poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIŁECZKA ten nowy tak bardzo nalega na spotkanie...spodobalam mu sie...powiedzial mi to przez telefon dzis...nie wiem co mnie podkusilo,zeby wymieniac sie numerami...nigdy w zyciu na takiemu czemus sie nie poddalam...taki spontan poprostu...ale ja chyba nie jestem gotowa na takie spotkanie...ehhh :( bez sensu jak nie mialam faceta to bylo zle...jak sa to dwaj i jest jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja sie nie zakochuje...podeszlam do tego z dystansem...juz mnie ktos w zyciu zranil dlatego nie ufam ludziom..ty wiesz bo czytales moj post..dyskutowalismy na ten temat... ja tylko zastanawiam sie na cholere potrzebne mi to spotkanie z nim z tym nowym...skoro jest gdzies tam ktos komu na moim zyciu cholernie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIŁECZKA ale wiesz jacy sa faceci dla mnie to np nic nie znaczace nie zobowiazujace spotkanie...a faceci to mysla tak ze skoro zgodzilam sie spotkac to mu sie zaraz na szyje rzuce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to jest cos zwyklego...poprostu rozmowa..ja nic od nikogo nie oczekuje..tylko jaka mam pewnosc ze ten ktos ode mnie nie bedzie chcial czegos w zamian...jedno spotkanie...drugie spotkanie...a ja nie jestem gotowa na nowe znajomosci po tym wszytskim co sie ze mna przez ostatnie miesiace dzialo...owszem zawsze mowilam ze faceci to tylko sie patrza i nic nigdy nie robia i prosze trafilo mi sie...nie ukrywam jestem atrakcyjna kobieta...i wiele osob zwraca na mnie uwage...ale teraz tak wszytsko analizuje i nie potrafie dojsc do zadnego wniosku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bardzo zalezalo mu na spotkaniu dzis ze mna.. powiedzialam ze nie dzis nie jestem w stanie...a on staral sie mnie przekonac ale nie dalam sie...pytal czy moze choc na chwile przyjechac zobaczyc mnie...nie zgodzilam sie no przperaszam dorosli ludzie a zachowuja sie jak nastolatki...moim zdaniem facet powienin miec w sobie cos w stylu dobrego taktu...pisal do mnie pozniej ze na ten usmiech i na te sliczne oczka moglby czekac ze sto lat...nastepnie zadzwonil pozniej ale nie odebralam...nie wiem co chcial powiedziec moze dobranoc nie wiem...aktualnie mam wylaczony telefon..mysle mysle i nic nie moge wymyslec...jak sie wykrecic...co mu powiem oj wiesz przepraszam cie znowu nie moge sie z toba spotkac...ehh moze to dziecinne ale jakos nie daje mi spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
00:43 lemoneczka \"...ktos na kim mi cholernie zalezy...ktos kogo znam od lat...mam pewnosc ze mnie nie zawiedzie..\" Jeśli rzeczywiście Ci zalerzy. \".a taki o nowo poznany czlowiek w galerii...nie wiadomo co jest grane..\" Tu masz rację. \".wiesz nie chce zranic tamtego..nie chce go tez stracic..\" No to rzeczywiście dylemat. .\"i juz sama nie wiem czy mi zalezy na spotkaniu z tym przystojnym mezczyzna ktorego dzis mialam okazje poznac\" Skoro jesteś zaangażowana w pewny jak piszesz związek.....to skąd ta spontaniczność...... zastanawiające nie uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaangazowanie w tej kwestii to wielkie slowo...nie jestesmy razem...nie rozmawialismy dokladnie nawet na ten temat...poprostu jestesmy blisko...zalezy nam na sobie...wiem ze on obdarzyl mnie uczuciem..natomiast z mojej strony rowniez zaiskrzylo raczej...i bardzo dobrze sie z tym wsyztskim czuje... ABOX twoje slowa teraz to mi chyba do rozsadku przemowily \'\'Przejmujesz się obcym człowiekiem ? Niech szuka szczęścia gdzie indziej \'\' no bo po co mam rozpieprzac cos co jest dla mnie tak cholernie wazne...miec wyrzuty sumienia..niepotrzebnie... ROANNA to co napisalas tez przemowilo w pewien sposob napewno!! napewno jest to zastanawiajace dlaczego dzis tak postapilam..przeciez moglam temu nowemu pomoc i odejsc...no stalo sie inaczej..ale to i tak malo dla mnie znaczy...bo nie jestem typem kobiety ktora leci na kase czy tam auto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to moje przeznaczenie hehe:P wszytsko przemawia za tym zeby jednak zrezygnowac z tego spotkania...bo to i tak nic dobrego nie wniesie zapewne a moze tez i popsuc cos co udalo mi sie odbudowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz : CO MU POWIEDZIEĆ Jeśli uważasz, że jesteś już w związku to powiedz. Dlaczego to ukrywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tak logicznie myslac moglabym mu o tym juz wczesniej opowiedziec a nie robic nadzieje na jakies tam spotkanie...na ktore tak naprawde nie mam ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się nad tym co czujesz i co jest dla ciebie naprawdę wazne... co do tego nowo poznanego mężczyzny to i tak uważam że w spotkaniu nie ma nic złego od ciebie zalerzy jak sie potoczy jedno spotkanie nie zobowiązuje cie do niczego lepiej żałować togo co się zrobiło niż tego czego się nie doświadczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak wyjsc z tego z twarza...to ze mam wylaczony tel nic nie da bo tak czy siak pogadac bede musiala i sie jakos wytlumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Cokolwiek zrobisz to Twoja decyzja. Ale ważne abyś się Ty z nią dobrze czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpierducha
spotkaj się , raz się żyje , przecieznie musisz od rqazu się z nim całowac ani isć do łóżka; może sieokazac , że to nadety dupek. A tak to będziesz żałować , że może taki fajny koles ci przeleciał koło nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on powiedzial ze jeszcze nigdy nie odwazyl sie w taki sposob zagadac do dziewczyny jak dzis do mnie...niestety wieczor do rana nie wchodzi w gre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:25 lemoneczka i jak wyjsc z tego z twarza. Możesz powiedzieć, że jest ktoś ważny już w Twoim życu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpierducha
ale że on chce , to jeszcze nie znaczy , że ona sięmusi zgodzić; zresztąnie daj sobie nic stawiać , wtedy nie bedziesz miała poczucia , że masz dług. Bo coś mi sięwydaje, że masz tendencje do robienia rzeczy "z wdzieczności"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie absolutnie..ja za siebie place sama..nawet nie dopuscilabym do takie sytuacji zeby ktos mnie tam sponsorowal...chociaz to jets tak ze jak juz ktos zaprasza to powienien zaplacic no ale taki nowo poznany czlowiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:25 lemoneczka i jak wyjsc z tego z twarza. Możesz powiedzieć, że jest ktoś ważny już w Twoim życu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cos o tym wiem:)i ty tez cos o tym wiesz bo czytales... nie nie sadze zeby on byl jakims podstepnym czlowiekiem...poprostu spodobalam mu sie...nie wygladal tez na zadnego macho,cwaniaka,buraka itp...taki zwyczajny raczej...zadbany dobrze ubrany...ale hmm na cholere tak mnie dzis prosil o spotkanie tak wiele razy..dla mnie to jest tak ze jak mowie NIE tzn ze nie i koniec tematu...a on dalej ciagnal a moze jednak a moze dasz sie namowic...az tak mu strasznie zalezy...bez sensu...chcial sie spotkac jak najszybciej...zadeklarowal ze moze nawet na 15 minut wpasc zeby mnie tylko zobaczyc....takie chore to...moim zdaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpierducha
i lepiej sięumów nie na żadną kolację , tylko na lunch albo coś takiego - wieczór sprzyja przytulankom i macankom , a już zwłaszcza po alkoholu :P trzymaj się prosto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o calowaniu przytulaniu nie ma nawet zadnej mowy...jestem konsekwentna bardzo...i nie pozole sobie na takie zachowanie raczej.... ROANNA to chyba jedyne wyjscie z tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coż spodobalaś się i ma ochotę na spotkanie ważne czy ty chcesz też. Masz teraz okazję przyjrzeć się jak wygląda....sprawa z osobą na której Ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×