skąd mam wiedzieć,że to ten??

witam!czy czasem zastanawiacie się kochane czy to już naprawdę "ten" ?jedyny,na zawsze,tylko mój...

nigdy nie będziesz pewna na 100%. więc po co się zastanawiać...? ja sądziłam, że to właśnie ten, jeden jedyny, co mnie kocha i czyta jak książkę. i co? minęło jakiś pół roku temu (po 3 latach)... minęło u mnie... a byłam taka "pewna"...

wiesz co? jak ma ten sam punkt widzenia, taka sama empatie, macie te samo poczucie humoru, rozumiecie sie w polslowa. I jak wiesz o tym wlasnie z dali, jak poznajesz go w sytuacjach zyciowych, niera oparach:P i poznajesz jego cechy, zatem jak sie zakochalas to w jego cechach, byciu soba, calym jego, w buzce tez:) a tak jak sie kogos poznaje to on mowi lubie tajemnicze i ona aha i gra taką np opisami na gg. Kobieta zmienia sie pod faceta. By byc jego. a tak jak z dali macie ten sam kierunek ktos rzekl ze miłosc to nie tylko patrzenie na siebie ale i w tym samym kierunku:) no i uczucie, jak u ciebie cieplio i u niego w tym samym czasie, to masz 2 solidne punkty ze to wlasnie TO:) a potem to budowanie;0 tylko nie z dali... z dali do ognia sie nie doklada.