Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

od wczoraj nie jestem sobą

Od wczoraj jest mi bardzo źle

Polecane posty

Wczoraj wieczorem pokłóciłam się z mężem. Wiem ..to się zdarza...ale usłyszałam od niego przykre słowa. Rozmowa dotyczyła tego, że chciałabym aby okazywał mi więcej czułości, a nie tylko wtedy gdy się kochamy. Wiem, ze on cieżko pracuje, bardzo wcześnie wstaje i spędzamy niewiele czasu ze sobą w ciagu dnia. Ale mi sie wydaje , że na to żeby kogoś pocałować, przytulić i pogłaskać nie trzeba mieć specjalnie siły. On na to że okazuje mi tą czułość kiedy nie jest taki \"padnięty\" i że chyba nie chcę żeby się zmuszał do niej wtedy kiedy jest totalnie wykończony. Jestem załamana, słowo \"zmuszać się\" jest straszne. Jesteśmy ze sobą kilka lat, od roku jesteśmy małżeństwem. Wiem, że on mnie kocha...w ogóle jest wspaniały...ale ja potrzebuję wiecej czułości...a on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a on jest czasami zmęczony. Sama powiedziałaś \"padnięty\"... Trodno czasami w takiej sytuacji jeszcze wymagać czegoś. On wtedy napewno myśli tylko o tym, żeby pójść spać i odpocząć... Napewno nie robi tego specjalnie. I nie oznacza to że mu nie zależy. Nie czepiaj się każdego słowa. To jego \"zmuszać się\" napewno dotyczyło tylko tego, że czasami kiedy jest zmęczony po prostu ni ma już siły na NIC. Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij sie soba. Naciskaniem i zadaniem tylko go od siebie odsuwasz. Odetchnij i poczekaj. Glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to wszystko wiem, staram się rozumieć, ale było mi bardzo przykro coś takiego usłyszeć.Gdy on jest dla mnie czuły czuję sie wyjątkowa, kochana, podziwaiana. A kiedy widzę że on zawsze znajdzie chwilkę czasu na swoje hobby ale później nie ma czasu i siły dla mnie...to co ja mam o tym myśleć. Czasem wydaje mi się, że on wie że nie musi się już starać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyposc go a potem bedzie sie przytulał....no i nie pozwól mu na to zbytnio....od razu...trzeba umiec własciwie zadbac o swoje....cenic sie ...byc troche niedostepna nawet w małzenstwie.... a nie tylko masz mnie cała to teraz tul mnie i piesc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda z nas czasem tak się czuje. Ale to że on znajduje czas na swoje hobby to dobrze. Czy to facet czy kobieta - powinien mieć coś swojego, jakieś zajęcie. Nie możesz oczekiwać że będzie tylko siedział przy Tobie i Cię przytulał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, zebys tak sie czula... powinno zalezec od ciebie, a nie od czyjegos zachowania, to sie nazywa... wspoluzaleznienie i bardzo meczy. Moze powinnas siegnac po ksiazke \"Czy znasz sekrety mezczyzn\" ? Mi sie bardzo podobala, a tam jest duzo o tym jak czuje i reaguje mezczyzna. I jak kobieta. Na temacie z mojej stopki mam kilka fragmentow i testow z tej ksiazki. Nie wiem czy lubisz czytac, ale jesli tak to polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
legalizacja małzenstwa nie zwalnia ze starania sie....jesli on sie nie stara spraw aby sie starał....cen sie bardziej...i badz wiecej niedostepna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi chodzi o takie drobne czułostki w ciągu dnia...buziaki, przytulenia. On twierdzi, że w całej tej gonitwie w ciagu dnia nie ma na to czasu, bo kiedy to ma zrobić:-( A ja uważam, że to tylko chwila i taką drobnostkę może komuś ofiarować zawsze. Ale ja nie będę się narzucać. Moze mu się już znudziłam :-( Czasem myślę, ze gdyby nadal za mną szalał miałby siłę na to. A tak...czuję się brzydka, nieatrakcyjna. I bardzo mi mutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po za tym nie opieraj swego zycia całkowicie na małzonku...powinnas nauczyc sie zyc tak jakbys go nie miała..ale jednoczesnie majac go...badz kobieta niezawisła w zwiazku...badz proaktywna a nie reaktywna...cen sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujesz
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli tylko swoja pieknosc atrakcyjnosc szczescie i uniesienia opierasz na tym co on robi zawsze bedziesz pełna frustracji....najpierw piekno atrakcyjnosc znajdz w sobie...pamietaj on jest tylko dodatkiem i pomoca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów tak :) Napewno tak nie jest. Po prostu wkradła się rutyna chyba... a może zamiast czekać aż on to zrobi sama go przytul? Pocałuj? Może po pewnym czasie on się tego nauczy on nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj jest mi bardzo zle - moze zanim znajdziesz sie w ksiegarni czy w bibliotece, to sciagnij sobie to, mysle, ze tez moze sprawic ze spojrzysz na to inaczej i to pomoze ci sie uporac z twoim problemem: \"Należy krok po kroku wejść na stronę www.poczta.interia.pl wpisać login : ebook4 hasło: ebook4 potem należy znaleść mail z ebookiem i zapisać załącznik. Tak jest najszybciej. pozdrawiam\" Zaczerpnelam to stad: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3272161&start=150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj jest mi zle - siegnij spodoba ci sie. Mezczyzni mysla inaczej. A ty smutna buzia, wymowkami czy zrzedzeniem sprawisz ze bedzie odwrotnie niz bys sobie zyczyla. Powyzej podalam ci cos do przegladniecia bez wychodzenia z domu. Bo mezczyzni lubia zdobywac i tyle. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myślcie, że jestem kobietą bluszczem..bo tak nie jest. pracuję, właśnie skończyłam studia i mam mnóstwo przyjaciół. Nie chodze za nim i nie wieszam się na jego ramieniu. Ale pamietam jak to było kilka lat temu. Wiem, że to już nie wróci...bo taka pierwsza fascynajcja nie trwa przez całe życie. Ale to prawda, nie umiałabym żyć bez niego, jest dla mnie wszystkim. Moją pierwszą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj jest mi zle - usmiechnij sie, po prostu potrzebujesz troche nowych sposobow ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że pierwsza fascynacja minęła nie znaczy że musi braknąć czułosci :) Ale zamiast czekać i wypominać mu że jej nie okazuje - Ty pierwsza zacznij. Mówię Ci że się nauczy od nowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobieja - czasem to nie dziala. Ja mysle, ze dobrze jest doprowadzic mezczyzne do tego by sam z siebie to robil. Jesli samemu sie za duzo okazuje to... odrabia sie za niego zadanie domowe i pokazuje, ze on sie nie musi starac bo... ty robisz to za dwoje. I to jest wlasnie w tej ksiazce \"Czy znasz sekrety mezczyzn\". Ksiazka mi sie podobala bo pokazywala tez jak swoim nie takim jak powinno ( \"a przeciez ja chcialam dobrze\") zachowaniem sprawic, ze z oddanego ksiecia zrobi sie obrzydliwa zaba. Jest lekka i fajnie sie czyta, momentami myslac, ze... cos tam wiedzialam, ze dzwoni ale nie bylam pewna w, ktorym kosciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz Ale to prawda, nie umiałabym żyć bez niego, jest dla mnie wszystkim. Moją pierwszą miłością. Jest dla mnie wszystkim .....tak sie nie da zyc niestety...masz zbyt wielkie oczekiwania od niego...on jest tylko pomoca !!!! Wszystkim jest tylko matka lub ojciec dla niemowlaka No cóz wyrazasz tu całkowita zaleznosc i zycie to kiedys w Tobie zrewiduje...no ale tymczasem zycze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta znowu z tymi ksiązkami
bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANALFABETOM DZIEKUJE
BLEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pucia-ale ja nie mam nikogo innego. Jestem sama na tym świecie, mam tylko jego. Odkąd pamiętm jesteśmy razem. Czy to źle że chciałabym byc dla niego wyjątkowa przez całe życie, a nie tylko w pierwszych latach naszego związku. Może jestem egoistka, ale bez okazywania uczuć..usycham:-( I nie rozumiem wymówi jestem zmęczony (i nie mogę ci dać buzi w samochodzie...sklepie...na ulicy itp.itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta znowu z tymi ksiazkami - przepraszam, ze zyje :-D :-D :-D Proponuje to co mi pomoglo. I wierz mi, zaluje, ze kilka lat temu nie bylo obok mnie osoby, ktora by mi podsunela to i owo. Ten temat nie jest do nagonki na mnie. To jest temat Od Wczoraj Jest Mi Bardzo Zle i ona oczekuje porady. Nie trac energie na nic innego. Polec jej to co uwazasz, ze moze jej pomoc czy pocieszyc. Po to jest ten temat. Nie tylko ja lubie czytac, mozesz zajrzec na link z mojej stopki i przekonac sie jak wiele osob to robi. Pozdrawiam - mimo wszystko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja, jak to ja wypowiem się po swojemu :) ot nie miała Baba kłopotu, to go sobie sama znalazła.... Nie przesadzaj moja Droga, bo zniechęcisz męża do siebie.... zrozum, że cieżko pracuje... pomyśl nad tym :) Próbuję się sama postawić w takiej sytuacji, ponieważ też bardzo dużo pracuję i gdybym wróciła do domu \"padnięta na pysk\" a ktoś by mi jeszcze przynudzał, że chce się przytulać, że jestem beee, bo nie robię tego..... zatłukłabym. Wiem, co znaczy czasami nie mieć w ogóle siły i to nie jest dobry czas na rozmowy, przynajmniej nie tego typu A,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×