Nie lubię dziewczyn nie dostępnych, zgrywających chłodne i zimne

Wtedy kopara sama opada i nie wiem jak ją już poderwać, nie wiem czy mam się starać czy nie , skoro ona taka nieczuła jest :O To straszne, że dziewczyny tak się zachowują , bo one grają, udają, że im nie zależy, gdy podświadomie pewnie czuja coś ale nie powiedzią o tym chłopakowi , bo tak nie wypada :O Bo uwazają że to chłopak powinnien być diablo napalony i zawsze skory do podrywu, a czasami ja mam już dość i to ja chcę być zdobywany :O czasem... Kobietom to dobrze, zaświeci tyłkiem, zmróży oczy i czeka na chłopaka. :O

to ja Ci cos powiem, kiedys chcialam byc uczciwa, powiedzialam mu, ze mi na nim zalezy i ze nie lubie gierek - dlatego mu to mowie i co? bylo suuuuper, przez pierwszych kilka miesiecy, a pozniej sie chlopina znudzil, bo mial wszystko podane na tacy i nie bylo sie juz o co starac, a uslyszalam, ze mezczyzna to zdobywca i wieczny lowca :O wniosek z tego prosty - tak Wam zle, tak niedobrze, a idzcie wy do diabla :P

to nie prawda, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora :O

do autora: ma rację moja poprzedniczka. też tak miałam, a jak pokazałam, że zależy mi na nim, okazywałam uczucie , to owszem był zadowolony, ale z tego samouwielbienia pewnie, zdradził mnie bez zmrużenia oczami. więc nie knoć tu o pokazywaniu wam uczuć, bo i tak nie jesteście [wy mężczyźni ] tego docenić! mam do dania wiele pozytywnych uczuć ale w zamian też czegoś chcę .

:O Jesteście okrutne, od dziś nie podrywam dziewczyn! Gnijcie same szukając miłości, ja zajmują się pracą i moim hobby!

tak tak, gnij w swojej pracy i zajmuj się lepiej swoim hobby, zamiast bawić się czyimiś uczuciami , tępaku!

no ok, na pewno nie wszyscy jestescie tacy sami, tylko...jak mam w to uwierzyc, kiedy ciagle trafiam wlasnie na takich???? potrafisz mi jakos wytlumaczyc ten fenomen? aaa i zeby nie bylo watpliwosci - na poczatku, to ten juz wspomniany zabiegal, staral sie, wiec - o slodka naiwnosci - chcialam dac mu to samo! i wyszlam na tym, jak Zablocki na mydle! psychika meska juz chyba na zawsze pozostanie dla mnie niezglebiona tajemnica! dla mnie to oczywiste, ze jesli na kims mi zalezy, to okazuje to. A tu zonk! Kolejne przypadki potwierdzaja, ze wlasnie tak nie mozna!!! Jedno jest pewne, juz NIGDY nie pozwole sie zdominowac przez faceta tak, jak...to bywalo. NIGDY!! i jesli udajemy brak zainteresowania, to sami jestescie sobie winni!! Sobie to zawdzieczacie!!!

a Wasze hobby i praca i tak sa zawsze wazniejsze od nas, wiec niewielka strata :P

To Ci powiem, Yarrek, że wcale nie ma latwo... Bo mężczyzna to przynajmniej ma pierdolone przyzwolenie kulturowe, żeby do kobiety uderzać, jakiej chce. A ona to niby musi wybrać z tych, co do niej uderzają. Okropne... Mnie w ogole nie kręca faceci, którzy zdobywają. Nigdy jeszcze nie spodobal mi się ktos, kto mnie pierwszy wypatrzył. Nawet, jakby był całkiem niezły, to przegrywa przez te swoje zaloty.A chłodna wtedy nie jestem, tylko staram się być życzliwie kumpelska. Pozdrawiam

Szczerze mówiąc nie lubię podrywać dziewczyn, nie lubię być nachalny niczym pies na kość. I ślinić się do niej, dlatego też gdy widziałem ładną dziewczynę, która mi się podobala nic nie robiłem w kierunku aby ją poznac, po prostu wydaje mi się to sztuczne. Może gdybym był narąbany na maxa to bym coś próbował robić. Ja zawsze staram sie normalnie podchodzić do ludzi, najpierw być jej przyjacielem a czas pokaże, jednak malo która dziewczyna potrafi zrozumieć o co mi biega. Wiem że dziewczyny chyba lubią takich napalonych, gdyż wiedzą że im się podobają a przez to zaspokajaają swoją próżnosc. Ja taki nigdy nie bylem, nigdy nie bylem nachalny, a gdy kobieta nie dawała jakiś znaków wycofywalem sie na bezpieczną pozycje.

ale zdobywanie, to niekoniecznie to samo co podrywanie, a juz zupelnie rozni sie od bycia nachalnym czy napalonym!!! napalony gosc odpada w przedbiegach! rozumiem Twoje podejscie do sprawy, ale....sam piszesz, ze dziewczyny nie rozumieja o co Ci chodzi, a tzn ze jednak nie wyrazasz swojego zainteresowania wprost, tylko tez uprawiasz jakies tam gierki! stosujesz wiec metode, jaka nam wytykasz, bo gierki moga byc przeciez rozne...

i jeszcze jedna refleksja... ;) zalozmy, ze zblizyles sie do jakiejs dziewczyny i jestescie - tak, jak chcesz to widziec - na stopie kolezenskiej, kiedy ja blizej poznales okazalo sie np, ze owszem jest fajna, ale tylko w ukladzie kolega-kolezanka, zdales sobie sprawe, ze jako para do siebie nie pasujecie, ale - niespodzianka, ona bedzie chciala czegos wiecej, a Ty masz gotowy tekscik "przeciez jestesmy tylko przyjaciolmi" :O czy to jest wg Ciebie gra w otwarte karty? nie moj drogi, Ty tez prowadzisz gierki, wybrales tylko te najbezpieczniejsze dla Ciebie. Bo zdobywanie kobiety czy podrywanie jej (jak to nazywasz) wiaze sie z ryzykiem odrzucenia, a tego meskie ego zniesc nie moze ;) wolisz wiec juz na starcie ustawic sie na bezpiecznej pozycji a przeciez....kto nie ryzykuje, ten nie ma

nie jezdzijcie juz tak po nim bo mu sie utrwali poglad ze wszystkie kobiety sa nieczule i atakuja faceta z byle powodu.. ;)

juz nie bede ;) slowo harcerza :P

Gdy laska ignoruje faceta to on się bardziej stara!!!!Ignorancja,chłod i zimno,które wyzwala kobieta, sprawdzają się!

gdy kobieta jest chłodna, staje sie dla mnie aseksualna, a przez to nie podnieca mnie już.

bo idziesz na latwizne!!! i pewnie boisz sie ryzyka!! najlepiej gdyby panna przewiazala sie czerwona wstazka i polozyla sie w Twoim lozku :O

a ja lubie takie, z pozoru niedostepne, szczegolnie podnieca mnie to uczucie, kiedy kobieta zaczyna mierzyc mnie obojetnym ale jednak i przenikliwym wzrokiem - wtedy zawsze gdzies w glebi jej spojrzenia widze niesmiale ogniki pozadania, czekajace tylko na umiejetne podsycenie.. :P

Al Bundy - grunt to mieć boagatą wyobrażnię ;) :)

a ja lubie facetow z TAKA wyobraznia ;) Al Bundy

a ile masz lat Yarrrku?:>

Yarrrek ja uważam, że takie kobiety są pociągające i seksowne, napewno lepsze niz takie które sie przy pierwszym spotkaniu rzucają na szyje. te które są niedostepne kryją jakąś tajemnice w sobie...

prawda jest taka ze uwodzenie to gra i nikt tego nie zmieni - tak było, jest i bedzie. Dobrzy gracze maja wieksze szanse na wygranie a ryzyko porazki to rzecz naturalna - pora sie z tym pogodzic :P Yarrrek - niestety tak jest ze aby poznac kogos fajnego to trzeba sie napracować, czasami bardzo cięzko a i to nie gwarantuje sukcesu. Pamiętać nalezy ze tak jak w pokerze - blefujac nawet po mistrzowsku mozna przegrac wszystko co było do zdobycia...

może te dziewczyny, które uważasz za zimne i niedostepne , wcale sie nie zgrywaja. Może naprawdę takie sa w stosumnku do Ciebie? Może to Ty nie budzisz w nich zadnych emocji? Ja tam mówię i okazuję wpsrost, czy kogos lubię czy nie, życie jest za krótkie, żeby sobie jeszcze je utrudniac jakimis głupimi gierkami.

podnoszę