PIEKĄCE OCZY PO UŻYCIU ŻELU ZE ŚWIETLIKA???

Mam wrażenie że po użyci tego żelu oczy pieką mnie jeszcze bardziej niż bez używania. Pieką, łzawią i szczypią, mam uczucie jakbym miała piach pod powiekami. Gdy posmaruję rano oczy pieką wieczorem, gdy posmaruję wieczorem rano są spuchnięte i pieką. Cały czas łzawią. Czy to możliwe, że po takim żelu są takie objawy? Wydaje się, że on powinien być właśnie łagodzący.

czy nikt mi nie potrafi pomóc??

uczulona na swietlik?

przeciez sa takie rzeczy jak uczulenia, to chyba logiczne

Mnie też troszkę piekły ale nie łzawiły... wiesz może troszkę dłużej odczekaj od kiedy umyjesz buzię tak z pół godziny ... może za blisko oczu podeszłaś ...... poprostu musisz mieć uczulenie na świetlika :( ... zdarza się musisz poszukaćjakiegoś żelu pod oczy dla skóry wrazliwej :)

po świetliku nie ma uczuleń! Nie plecie głupot! Może jesteś uczulona na jakieś mydło, żel, tonik, czy mleczko którego używaż do mycia twarzy? Bo na sam świetlik to raczej nie. Może na inne substancje znajdujące się w tym żelu.

moją siostre tez świetlik podrażnił więc raczej jestem za tym ze uczula

a moze skoro świetlik nie uczula to moze rumianek tez nie uczula?

spróbuj może żel ze świetlik innej firmy. Może rzeczywiście uczula cię jakiś składnik tego żelu który stosujesz, niekoniecznie sam świetlik. Jeśli po innym będzie tak samo no to może rzeczywiście podrażnienia powoduje świetlik. A jak reaguje twoja skóra na inne kosmetyki, typu krem do twarzy? Czy też masz jakieś uczulenia?

ja jestem uczulona na świetlik, kiedyś w aptece kupiłam taki krem pod oczy, posmarowałam się tym na noc a rano obudziłam sie dosłownie z poparzona skórą pod oczami :P

Ogólnie raczej kosmetyki moja skóra toleruje dobrze. Wyjątkiem jest krem Dove, taki w biało - niebieskim opakowaniu. Po nim właśnie twarz paliła mnie nie miłosiernie, normalnie jakby jakimś kwasem mnie polano po twarzy. Ale to tak przez kilka chwil dosłownie, zaraz przestawało. Ale na drugi dzień w tych miejscach gdzie tak paliło twarz była czerwona i strasznie sucha skóra, takie "wióry". No i teraz ten nieszczęsny zel ze świetlika.

Ale masz problem! Jeśli zauważyłaś że to po jakimś kosmetyku masz podrażnienia, uczulenia czy jakąś wysypkę to po prostu przestajesz go używać. Proste. Jeśli coś wywołuje uczulenie to poprostu unikamy tego alergenu. A czulać może wszystko, nawet świetlik.

Przecież to też chemia, więc niby czemu miałby nie podrażniać?