Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grhbghnjgfnj

Czy to zle ,że facet jest mnie pewien ?prosze o porade

Polecane posty

Gość też to przerabiałam
a ja uważam że nie jest sobą, bo jest nieszczęśliwa. Przecież pisze, że nie ma przyjaciół, znajomych, jest zależna od faceta u którego mieszka, a on jej nie rozumie. Nie mówię żeby zmieniała siebie, tylko swoje podejście do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
każda relacja się kształtuje, ulega modywfikacjom pod wpływem różnych czynników........... w każdej relacji między ludzkiej trzeba sobie "wywalczyć" jakąś pozycję..... głupie gadanie taką mnie poznał i taką mnie powinien kochać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zdołowana
wiecie co dziewczyny przepraszam wogóle ,że pisze z błedami i bez znaków interpunkcji:(poprostu pisze co mysle i efekt wychodzi nienajlepszy..w sensie gramatycznym zdań:) po drugie dziekuje wam za rady bardzo po trzecie mam znajomosci na studiach ale tylko w szkole bo potem nie bardzo moge sie gdzies spotkac z dziewczynami bo nie mam autobusów ani dojazdu a one też kazda z innego rejonu ..zajeciamamy od 8 rano do 10 wieczor nieraz ciagiem bo tozaoczne i w sobote i w niedziele a w piatek od 4 do wieczora..takze o szkole razczej on zazdrosny nie bedzie ..dzis spróbuje nie odbierac komorki jak zadzwoni bo na ogól zawsz eodbieram ...ale co moge jeszcze zrobić zeby on bardziej zaczął o mnei zabiegać?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
moja komórka się notorycznie rozładowoju np ;) dodam, że czasem jej w tym "pomagam"..... niecierpię tej dzwoniącej smyczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawaj zawsze o jeden dzien dłuzej i w poniedziałek mozesz miec jakieś zajecia dla przyjemności , wtedy na pewno bedzie sie zastanawiał i denerwował dlaczego tak nagle zaczęłas zostawac i co ty faktycznie robisz w te dni kiedy nie masz zajęc na uczelni a zostajesz w Krakowie i najważniejsze absolutnie nie tłumacz sie z tego co robisz! Przynajmniej nie ze szczegó.łami ,mozesz jedynie nadmienic ,że poznałaś fantastycznych ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosta zaleznosc
nie zabiega -> nie zalezy mu -> nie szanuje Cie. Zmien faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
ale czasem szczęściu trzeba "pomóc" a faceci to takie duuuuze dzieci..... jak się im czegoś "palcem" nie pokarze, to za nic w świecie się nie domyślą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, sluchaj tych rad powyzej i gwarantuje Ci, ze szybko wzbudzisz jego zazdrosc. A przeciez powszechnie wiadomo ze zazdrosni mezczyzni kochaja mocniej... przynajmniej przez pewien czas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zdołowana
dzieki wielkie dziewczyny..jestescie kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
ważne, aby nie przesadzić w drugą stronę..... sztuką jest zachować kruchą równowagę.... facet musi być pewny, że go nie zdradzisz z jednej strony.... ale z drugiej strony musi mieć świadomość, że jesteś smodzielną osobą i wrazie konieczności poradzisz sobie i bez niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkaqpa
ze mna zerwal chlopak po 3 latach i potem mi powiedzial ze byl zbyt mnie pewny... zebym nigdy nie popelnila tego bledu i dala facetowi odrobine niepewnosci.. bo on wiedzial ze ja nigdy nic i nie byl nigdy o mnie zazdrosny nigdy nie czul ze moze mnie straci wiedzial ze bede zawsze tylko dla niego i to zniszczylo nas ... taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przerabiałam
a w drodze z zajęć wstąp do Empiku na Rynku i zaopatrz się w tą książkę. Zapewniam, że pojawią się u Ciebie chęci uatrakcyjnienia swojego życia :) I koniec z dołami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilijka
U mnie też tak było swego czasu, on wiedział gdzie jestem, a kiedy zaczełam mu znikać z pola widzenia zakupił mi kmórke aby mnie kontrolować, czasem specjalnie zapominalam ja zabierac ze sobą, wtedy byla jazda na maxa;) Kiedy siedziałam w domu i byłam tzw kura domową -sorki jeśki kogoś urażę, to wtedy było good, ale kiedy zdecydowałam sie wrócić do szkoły po długiej przerwie w wychowaniu dziecka on zaczął inaczej mnie postrzegać, nie powiem że jest zachwycony moją osobowościa, bo nagle stałam sie bardziej rozmowna, towarzyska i czasem mi sie nawet zdarza wyjsc z domu na pifko z kumpelą, które nam sie przeciąga nawet do nastepnego dnia,zrozumiałam dopiero teraz że zyję, nie pozwole sie juz tak ograniczać nawet jesli moje wypady kończą sie kłotnią,to uważam ,że mi także cos sie od życia nalezy, a nie tylko pranie i sprzatanie i pichcenie . Mój mąż stwierdził ,że stałam się zupełnie inna osobą , czasem mu to przeszkadza bo jeszcze kilka lat wstecz pytałam się go prawie o wszytsko, teraz mam swoje zdanie i potrafię o nie walczyc jak lwica;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
ps wcale do tego nie jest koniczny tabun koleżanek.... mój facet też jest moim najlepszym i najbliższym przyjacielem.... nie utrzymuję kontaktu ze zbyt dużą liczbą znajomych- bo zwyczajnie nie mam czasu.... ale do "dreszczyka emocji" w naszym związku wystarczy chodźby sam fakt, jak łatwo nawiązuję kontakty, że jestem zdbana, uśmiechnięta, zawsze mam jakiś pomysł, coś ciekawego do zrobienia lub powiedzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od siebie chcialbym jeszcze tylko dodac ze nigdy nie zrozumiem niektorych kobiet. W swoim skomplikowaniu zapominacie czasem ze w przypadku problemow z partnerem, czesto wystarczy z nim szczerze porozmawiac, zamiast snuc rozwazania na temat podchodow i pulapek. Traktujecie go jak duze dziecko, wobec ktorego wystarczy zastosowac pewne chwyty emocjonalne, w celu osiagniecia wlasnych korzysci. Uwazam ze nie tedy droga, w koncu same tez nie chcialybyscie byc czyjas zabawka w reku, nieprawdaz? Co do problemu autorki to widze tu zwykle niezgranie oraz brak kontaktu emocjonalnego - byc moze minelo wasze wzajemne zauroczenie i zwyczajnie on sie Toba znudzil. Odpowiednim chwytem na pewno zwrocisz na siebie jego uwage ale, jesli jest tak jak mi sie wydaje, to i tak wasz zwiazek za jakis czas popadnie w nastepny kryzys. pozdrawiam i zegnam ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
ja nie muszę stosować chwytów.... mnie to samo naturalnie wychodzi. Z resztą, w takich kategoriach nawet rozmowę z pracodawcą mozna by potraktować jako emocjonalną manipulację.... no bo przecież przedstawiamy tylko swoje zalety, nie? A tu zwyczajnie chodzi o to, żeby się płcie, mimo swoich różnic mogły łatwiej zrozumieć. No bo jak zazwyczaj wygląda taka "pseudo szczera" rozmowa z facetem? Kończy się najczęście tak, że kobieta ma łzy w oczach, a facet dalej nie wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku
no tak on mysli ze ja bez niego sobie nie poradze bo jestem niesamodzielna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisa_dash
kurcze po przeczytaniu Waszych wypowiedzi zdalam sobie sprawe ze moj facet jest mnie pewien w 100% i chyba mi to nie pasuje, mimo ze znajomi mowia ze fajna i ladna ze mnie laska to moj mi mowi niby w zartach ze gdyby nie on to bylabym sama i nikt by mnie nie chcial i odnosze wrazenie ze dla niego nie sa to tylko zarty.... ale w sumie to pzrez niego stracilam kontakt z przyjaciolkami bo na poczatku chcial sie ze mna widywac codziennie pzrez 8 godz a teraz po 3 latach troche sie zmienilo i on czasem wypada gdzies z kumplami a ja nigdzie.... wkurzylam sie... chyba sie zapisze na jakis taniec towarzyski (tylko ze zapisy so tylko z partnerem a moj nie jest chetny)... wiec moze chociaz nowoczesny:) kobitki nie badzmy bierne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Witajcie dziewczynyy. Bardzo podoba mi się co pisze Też to przerabiałam i Zołza. Sama szukam tej książki. Też mam ten problem. Na początku związku byłam inna, byłam sobą, niezależna, dynamiczna, samodzielna. A potem coś takiego się stało, że nic tylko siedziałam i czekałam na niego - co go wkurzało, jak powiedział. Ale nie miałam siły żeby coś z tym zrobić. Coraz bardziej bałam się, że go stracę. I nie widomo jeszcze jak to będzie. Poprosił o przerwę w kontaktach i trwa to dwa miesiące. Ale przez ten czas ja pomyślałam o sobie, wróciłam do dawnej formy i już nigdy nie będę czekała, tylko będę żyła ipełnią życia. No i co wczoraj zadzwonił i chce się spotkać. Teraz to ja będę się zastanawiać na co się zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Niestety wiele kobiet popełnia ten sam błąd. Ja teoretycznie wszystko wiedziałam, ale za bardzo kochałam i zapomniałam wiedzę stosować w życiu. Kobieta musi być zagadką, aby facet gonił ją całe życie. Kiedyć mój mi powiedział, że jestem na wyciągnięcie ręki więc nie ma po co o mnie zabiegać. Nasz związek był trudny, bo na początku nie byliśmy wolni oboje i to go kręciło, a potem to mnie zależało za bardzo. Chciałam być lepsza od jego byłej żony - niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdfsdfsdaf
włąsnie teraz sobieprzypomnialam jeszcze ze on wiele razy mówi do mnie ze zaden inny by tyle ze mnanie wytrzymal i ze tylko on to potrafi..a kazdy inny by mnie rzucil zaraz po seksie itd..non stop czuje siejak kryszatl ze niby on jest taki idealny na tle innych facetów i ze ja mam szczescie ze na niego trafilam..boli mniekiedy on sadzi ze zaden inny facet nie bylby w stanie ze mną wytrzymac..:(czuje se wtedy jakas bez wartosci mimo ze jestem atrakcyjna podbno niesamowicie ale nie chce sie tym tu chwalić(mialam dwie propozycje od fotografikow któzry zatrzymywali mnei na ulicy w krakowie bym zostala fotomodelką bo jestem niesamowcie sliczna i ciekawa:)ale to niewazne ..poprostu boli mneijak cholera ze ten mó jfacet sadzi ze tylko on ze mnątyle wytrzymal a kazdy inny by mniekopną lw dupe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna zołza
to zacznij też mu wytykać w żartach jego wady..... mu tak wzajemnie robimy....i zazwyczaj kończy się kupą śmiechu....bo oboje zdajemy sobie sprawę, że do ideałów trochę nam brakuje.... takie wzajemne wytykanie, sprowadza drugą stronę na ziemię.... a przecież czasem każdemu zdaży się zapędzić w swoich roszczeniach.... ale powiem wam, jaki jak mam teraz twardy orzach do zgryzienia..... otórz, musimy na miesiąc wyjechać, do miejscowości rodzinnej mojego męża....za względu na pracę..... teraz mieszkamy tu gdzie kończyliśmy studia.... to duże miasto, więc zrealizacją zainteresowań nie ma problemu no i znajomych jest po równo ;).... a tam....on zna wszystkich, ma wielu przyjaciół, praktycznie całą rodzinę, wie co gdzie i jak.... a ja, cóż.... mam tylko jego znajomych.... boję się, że jak go opadną ci kolesie ze szkoły..... to mnie czekają samotne wieczory...... ehhhhh dobrze że to tylko miesiąc.... mam oczywiście nadzieję, że nie będzie tak źle, może znajdę tam jakichś przyjaciół.... tyle, że na razie to nie wiadoma..... i tak się zastanawiam jak to będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
CIPKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tkwie w takim małżenstwie
mąż impotent, zapatrzony we mnie jak w obrazek, we wszystko mi wierzy. W oczy mu mówię,że będę go zdradzać,jak tak dalej będzie, a on i tak swoje,że jest mnie pewien w 100%. Jestem o krok od zdrady z moim byłym.I podejrzewam, że nawet gdyby to zobaczył na własne oczy, nie uwierzył by.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×