sposób na samotność

czy ktoś zna jakiś uniwersalny sposób na samotność? rozstałam się dzisiaj z mężczyzną, który jak myślałam jest tym jedynym, były zaręczyny, plany ślubu i życia. I wszystko się skończyło, chociaż długo wierzyłam, że można to uratować. Rozstaliśmy się z powodu jego zazdrości o wszystko, o ludzi z uczelni, pracy ulicy, znajomych, przez jego wyzywanie mnie i ciągłe oskarżenia. Nie wytrzymałam i odeszłam, a teraz czuję tą bezsensowną pustkę i strach, że zasypiając nikt mnie nie przytuli i nie powie kocham Cię. Dajce jakieś rady na pierwszych pare dni PLEASE bo odchodzę od zmysłów a płakać siły już nie mam;(

hej ja mam za soba 1 tydzien. tez byly powazne plany na przyszlosc- to ja zerwalam jednak- stwierdzilam, ze to nie "ten" wiesz mi jest smutno ale bardziej mnie martwi sytuacja z innym :o http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3276458 zycie jest pokrecone :o

nie rozumiesz, dla mnie takie zachowanie jest zwyklym kurestwem i nie musisz mnie obrazac obelgami, w dodatku w dosyc marnym stylu. jezeli uwazasz ze sex jest sposobem na wszystko szczerze wspolczuje Twoim partnerom/partnerkom

w sumie to nic Ci nie poradzilam... sproboj znalezc sobie jakies zjecie- mnie na poczatku ratowala przyjaciolka, potem zaczelam nowa prace i to mi bardzo ulatwilo sprawe- nowe obowiazki, nowi ludzie.. trzeba to w sobie przetrawic i uwierzyc, ze znajdzie sie ten jeden jedyny idealny na cale zycie

nie udawaj swietej :p

Witaj Hmm bardzo ci współczuję ,myślę że teraz najlepsze co mogłoby być dla Ciebie to czas z przyjaciółmi ,bliskimi znajduj sobie coraz to nowsze zajęcia nie siedź w domu wieczorami bo to będzie Ci sprawiało ból.Jeśli masz taka możliwość to nawet wyjedź gdzieś z przyjaciółmi musisz na nowo stanąć na nogi i być twardą.Pozdrawiam

nie udaje ale nie wszyscy po zerwaniu musza wystawiac dupe do bzykania, mam nadzieje ze ten prosty jezyk do Ciebe przemawia cwiercinteligencie

czyli jesli kojarzysz seks z pieniadzmi to rozumiem ze tesknisz wlasnie za nimi :>

caome problem polega na tym, ze akurat zbieglo sie to z okresem kiedy moi przyjaciele w wiekszosci wyjechali. co do zajec mam ich cale mnostwo, praktycznie od 7 do 23 czas mam wypelniony, ale to nie przeszkadza temu, zeby wieczorem dopadlo mnie to okropne uczucie.

hmm znam ten ból naprawdę też byłam z kims bardzo długo i znajomi akurat wyjechali za granicę ale zawsze znajdzie się ktos np wśród starych znajomych kto zabierze sie z Toba chociażby gdzieś na miasto ,musisz poznawać nowych ludzi ,zachowaj miłe wspomnienia i bądź twarda trzymam kciuki

skonczmy temat sexu i pieniedzy, po prostu bzykanie sie z byle kim z byle powodu kojarzy mi sie z prostytucja, jest to moje prywatne zdanie, a jezeli macie potrzebe powyzywania kogos i bezsensownej dyskusji o sexie dla sexu proponuje zalozenie nowego tematu, pozdrawiam i wspolczuje glupoty

Pamiętam jak ja zostawiłam swojego partnera z którym też mieliśmy plany i szczerze mówiąc w ten sam dzień pojechałam na nocne rozmowy do... mojego byłego... nie doszło do zbliżenia ale potrafił mnie pocieszyć przytulić... nie sądziłam, ze tak dobrze to zniosę, później przyjaciele, rodzina wszyscy mnie wspierali, bo wszyscy wiedzieli, że mój facet to skończony dupek

bez faceta1 dzień to masz problem. to pewnie da się leczyc

szczerze to nie ma uniwersalnego sposobu na brak faceta i co tyczy się mężczyzn-kobiety, to w pewnym stopniu trzeba przeboleć a sex z koleżanką/kolegą, czemu nie zależy dla kogo, to jedna z rzeczy która pozwala zapomnieć jest obok częstych wypadów do restauracji z przyjaciółmi itp. Ja takiego sposobu nie znalazłem a szukałem już wszędzie. Pozdrawiam

\"Dajce jakieś rady na pierwszych pare dni PLEASE bo odchodzę od zmysłów a płakać siły już nie mam;(\" pewnie spotykać się ze znajomymi/przyjaciółmi jak się ma albo zająć się hobby

Witam wszystkich! Życie owszem potrafi nas ranić i sprawiać,że wszystko nam się zawali. Jednak są w tym również dobre strony,ponieważ przez to co się dzieje w naszym życiu potrafimy wyciągnąć wnioski. Miłość jest niesamowitym uczuciem z którym czasami sobie radzimy,a czasami nie. Jednak nawet po najgorszym rozstaniu czy innych przykrych sytuacjach nie możemy sie poddać. Samotność nie zawsze jest czymś złym. Czasami jest na po prostu potrzebna.

ja tam mam 24lat\'a i jakoś żyję sam. Nigdy żadna dziewczyna nie powiedziała mi że mnie kocha, zawsze trafię na jakąś zołzę a potem się kobiety dziwią że facet niema serca i tylko by się chciał bzykać. Ja po tylu latach już nie mam uczuć , więc ciesz się że chociaż miałaś te chwile i że ci serce jeszcze nie umarło.