Do tych co się rozstali - wkrótce do was dolącze !!!

nie uklada sie, oj nie uklada :( nie chce rozstania :( w sumie nie wiem jak to wyjdzie, chodzi o to ze wcale nie mozemy sie porozumiec (jestesmy razem niecaly rok) on duzo pracuje, zmeczony, zdenerwowany coś powiem a on inaczej np. zinterpretuje :O i sprzeczka gotowa :O albo on coś powie, a za chwile co innego :O ?????? nic juz nie wiem, jest mi bardzo smutno i cholernie przykro ze tak sie jakos u nas nie uklada :(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3276508 mam to samo

o tak jak u mnie. wytrzymasz jeszcze troche, potem sama stwierdzisz ze masz dosc i chcesz to skonczyc, bedziesz zalowac decyzji, ale to przejdzie, tacy sa najgorsi kochasz ich mimo wszystko. mimo tego jak Cie traktuja, a to nie ma sensu.

jawytrzymalam pol roku odkad tu pierwszy raz napisalam, wierzylam ze sie zmieni, ufalam, na prozno, otrzasnij sie poki jeszcze jestes w stanie, pozniej bedzie gorzej, wierz mi. nie chcialam wierzyc kiedy mi to pisali, wiec rozumiem ze to olejesz, ale pomysl chwile, pozniejsze cierpienie nie jest tego warte.

Poczytaj i rozchmurz sie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3266302&start=0