Problem z chalopakiem!

Mma chlopaka od 2 lat .. jestesmy juz ze soba bardzo dlugo. Moze powiem na czym polega moj problem. Ostatnio od jakiegos miecha ciagle sie z chlopakiem klocilam, ciagle nie bylo dnia zebysmy sie nie posprzeczali. ale byly tez i wspaniale chilwe. To bylo starszne to co przezywalismy oboje. On wyjechal na domek z kolegami ( wpsomne ze jak odjezdzal pozegnal sie naprawde ok ). Wrocil i wyobrazcie sobie powiedzial mi ze nie czuje tej milosci do mnie co czul :( Wrylo mnie momentalnie .. pierwsza mysl.. zdradzil.. ale nie zrobil tego wiem ! Dowiedzialam sie ze przyczyna jego utraty uczucia sa nasze kloctnie. Powiedzial ze nie da rady tego zniesc chcil mnie zostawic.. ale dalismy sobie szanse. Narazie jest dobrze, ale co z tego jak ja ciegle w glebi duszy mam jego slowa " Anus ja cie nie kocham jush tak jak kochalem ;( " to bylo naprawde cholernie przykre. Plakalam 2 dni po tym. On mi patrzal w oczy a ja ryczalam. Spotkalismy sie bo chcialam zeby mi powiedzial to prosto w twarz. Teraz narazie jest ok. Spedzamy mile dni bez klotni. Ale pytanie czy jego uczucie moze wrocic jak bedzie sii?? Porsze o pomoc!

no to masz problem kochana .. wiezz w to ze bedzie dobrze :):):) glowa do gory !

A czy te klotnie byly tylko z Twojej winy? ZAwsze Ty je prowokowalas?:> - jesli nie,to nie obarczaj sie za to cala wina.Moze to zadne pocieszenie ale kiedys w klotni zdazylo mi sie powiedziec mojemu chlopakowi ,ze mi mniej zalezy! ze juz tak nie kocham.Ale to bylo tylko w tamtym momencie.Za kilka dni wstydzilam sie tego copowiedzialam:O Nie mozna kogos przestac kochc ot tak.Kocha sie po mimo wszystko.Moze powiedzialas mu w czasie tej klotni cos baaardzo przykrego i to go tak zranilo?:>