Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robert73

potrzebuję kogoś

Polecane posty

Gość robert73

czy miłość istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
samotność mnie zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
czy tak trudno jest znalezc bratnią duszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
ja jednak uważam,że to jest tylko mit.Nic wielkiego nie istnieje.Może przez chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie zaryzykujesz..
to sie nie dowiesz.. jak pojawi sie odpowiednia osoba to uwierzysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw Robercie
trzeba ogarnąć mężczyznę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pumaaa
Sama w to wątpię, czy miłość istnieje. Widocznie mi nie jest ona dana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj
a zcemu Robercie tak Cie samotność dobija? Skad sie wziela? Jesli 73 to rok urodzenia to pewnie masz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
ogarniać mężczyzn nie zamierzam.Mam synka który ma 5 lat.I chyba nie chce mi się gadać.To był zły pomysł,ze zaczełem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fakt Robercie
lepiej sobie głowy nie zaprzątać-ja też już do tego dochodzę(wszyscy mówią:liczy sie to czy tamto)ale widać to tylko słowa...czym one są?Pustymi zbiorami liter ...Czyny zwykle bywają ich przeciwieństwem....;-( A tak na marginesie to faceci z dziećmi są super kandydatami bo COŚ takiego czego inni nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli miłość istnieje, to jest jednak rzadko spotykana jak egzotyczny kwiat i cenna jak niezwykle rzadki klejnot. Większość związków to jednak szara wspólna wegetacja podyktowana rozsądkiem i strachem przed samotnością. Mnie prawdziwa miłość się nie przytrafiła i bardzo nad tym ubolewam, ale widziałam ją... naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
istnieje, ale to ludzie nie dają jej szansy:) Myśle, ze jak serce zabije to wyjdz jej naprzeciw. Aby sie przekonac musisz zaryzykować. To prawda wiele związków jets dla kasy, z barku perspektyw, ludzie są ze soba nie z miłosci, a z obowiązku, z łapanek itp a potem to się rozwala i ktos mowi, nie ma miłosci. U nich nigdy tej miłosci nie było. I dtalego rozeszli się, miłosc to wzajemnosc, ale nie przymuszona. Tak dzieci w niczym nie przeszkadzają. To prawda:) Natomiast nikt nie zgodzi się na harem typu ta ważna bo mam z nią synka, tamta tez wazna bo mam z nia 2 synków itp rodzina to ci, ktorych kochamy czyli synek i ukochana, niekoniecznie matka dziecka. No własnie:) I jest szczescie to prawdziwie, nieudawane. Miłosc kwitnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
ja kocham mojego synka bardzo,bardzo ale to jest miłość ojcowska. tak BAAAAARDZZZZOOOOO!!!!!!!chciałbym poznać i być z kimś kto będzie mnie rozumiał,kogo mogę być pewny i cieszyć się jak dziecko ze wspólnych chwil aż do samego końca.Wiem jednak,że to utopia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
To nie utopia, czemu tak zakładasz z góry/ tak nie mozna:) Jak dana osoba ma inne głębsze spojrszenie na świat to jestes jej bardziej pewny niz płytkiej itp A poza tym jak się kocha i pielęgnuje tę miłośc, to są mocen wiezi, ich sie ot tak nie zrywa. I takiej osoby tez sie jest pewnym. A radosc ze wzpolnych chwil to rzadkosc, zatem musi trafic swoj na swego, połoweczka, taka sama jak my:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robercie, ja mam 6-letnią córeczkę. Również baaaardzo ją kocham. Niestety po rozstaniu z mężem ciężko jest mi uwierzyć, że jeszcze kiedyś spotkam prawdziwą miłość i będę jeszcze szczęśliwa z jakimś mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fakt Robercie
każdy by chciał, rety nawet nie wiesz jak ja bym chciała i coprawda nie mam za sobą nieudanego związku czy coś w tym stylu czuje pustke ciągle bo nic sie nie zmienia...sama tu sama tam, koleżanki jedna po drugiej wychodzą za mąż a ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musimy uwierzyć
że jest jeszcze sens, ze ktoś się pojawi w naszym życiu, że nie popełnimy starych błędów... Chcę w to wierzyć, bo inaczej po co oddychać? Zaznałam miłosci, wiem jak smakuje, potem ją straciłam...Nic nie trwa wiecznie ale może mu sprawimy, że coś się w tym świecie odmieni.... potrzebuję kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaleźć drugą duszę nie jest trudno, ale odnaleźć bratnią duszę to graniczy prawie z cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert73
ja już nie uwierzę.Moja mama często mówi do mnie dobry Robercik bo zatracam się,bo oddaję wszystko,bo nie myślę o sobie,zatracam się a potem tylko smutek i płacz.I nie uczę się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musimy uwierzyć
bratnią duszę znalazłam, ale ona musi pozostać tylko duszą bez ciała, a ja potrzbuję ciała z duszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
mysle ze znalezc bratnia dusze nie jest tak trudno, ale graniczy z cudem by wyjsc jej naprzciw. Dziwnym trafem jest oceniania podlug tych innych, niebratnich dusz, poza tym czesto poszukiwacz nabywa cech niebratnich dusz, npo wątpi w miłosc itp a trzeba byc soba, by odnalezc tych co ich kochamy, bratnie dusze:) owszme te kobiety z zazdrosci będą juszyc by on nie widział w niej bratniej duszy. To tez duzo mowi o tych kobietach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musimy uwierzyć
jak to jest, że każdy z nas dawał wszystko i został sam? Ja też mam takie wrażenie, że dałam więcej niż miałam, ale terez też tak postapię, bo taka juz jestem i liczę, ze ktoś wreszcie będzie chciał wziąć... Robercie, po co zmieniać w sobie to co dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znalazlam bratnia dusze i co z tego jesli nigdy nie bedziemy razem? Gdyby mozna bylo cofnac czas to bez zastanowienia bym to zrobila bo co mi po takiej znajomosci skoro konczy sie ona cierpieniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
""ja już nie uwierzę. -to błąd. Moja mama często mówi do mnie dobry Robercik bo zatracam się,bo oddaję wszystko,bo nie myślę o sobie,zatracam się a potem tylko smutek i płacz. - a komu to dajesz? no włanise. znajac zycie nie tym co trzeba, a tym co sa warci twego serca zamykasz je, z powodu doswiadczen z przeszłosci... I nie uczę się na błędach - hm.. jak to mowia nic 2 razy sie tak dokladnie nie zdrarza, moze byc conajwyzej podobne w sytuacji, slowach otp ale są stałe aksjomaty np tych co kochamy co nam na nich zalezy okazujemy to, idziemy naprzieciw nim, mimo psioczenia innych, nikogo nie dajemy na pidestał, tylko tych co kochamy. Ale jak to mowia wlasnie tych dobrych facetow czepiaja się takie divy, co by mocniej nie mowic. Wiedzą ze facet ma dobre serce, ze wzruszja go łzy, narzekanie na goroczke 37,7 kresek i wykorzystuja to... no własnie, sa wokol nas ci co nie powinni. Czasem na nasze przywzolenie, są długo z nami. No własnie. A czy sa tego warci? nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
no włąsnie po co zmieniac w sobie to co dobre, jesli zawinila A. to jej przypilowac a nie obecnej, to A. nie powinna otrzymac tego co miała od Ciebie, a czemu obecna ma cierpiec za wyskoki A.? no włanise

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie jest łatwe, a sfera uczuć najtrudniejsza (jak dla mnie) może dlatego też jestem w stanie oddać i zrobić wszystko dla innych, mnie przecież nie jest nic potrzebne, ja tylko egzystuję, już nawet nie żyję, tylko egzystuję żyjesz tylko wtedy jak masz cel, cel życia widzisz wtedy jak masz bratnią duszę, żyjesz jak masz dla kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
to prawda emprty, bo miłosc to dawanie, to dawanie, to kochanie, a zatem cel piekny ale na Boga, nie odcinajmy sobie sami szczescia:) tu jest bład, ze inni nam je odcinają. A kim oni są/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musimy uwierzyć
imat -racja, nie mozna przypisywać cech A osobie B. Jestem głupia i naiwna, ale nie zamierzam poprzestać na byle czym . Mam ciągle nadzieję, że "dobry facet" jest osiagalny. i odpłacę dobrem za dobro. Widze takie związki i wiem ,że to możliwe. tylko trzeba znać swoje oczekiwania, wiedzieć, że nie zawsze jest wiosna, ze zauroczenie i fascynacja mijają a pozostaje głębokie uczucie, szacunek i przywiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×