Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abcdefghijklmnoprstuwyzźż

rodzice faceta

Polecane posty

Gość abcdefghijklmnoprstuwyzźż

rodzice mojego faceta powiedzieli mi, ze przeze mnie spedza w domu za malo czasu. (zaznacze moze jeszcze, ze nigdy wczesniej domatorem nie byl.wrecz odwrotnie). zagotowalam.on wiekszosc czasu pracuje. to chyba normalne, ze kiedy ma wolne chcemy ze soba pobyc. dodam ze nie mamy po 18 lat i nie musimy wracac do domu o 22 . jestesmy niezalezni finansowo. samodzielni. poczulam sie nieakceptowana. zaczelam miec poczucie winy i watpliwosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co na to facet zareagował? jeśli nie to współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice mojego faceta
coraz czesciej maja jakies zale i pretensje i powiedzialam mojemu facetowi zeby zaczal cos z tym robic, nie zaczal, doszlo do tego ze przestalam do niego przychodzic... chyba sie troche przejal bo ostatnio mi mowil ze mnie bronil w jakiejs tam kolejnej durnej rozmowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdowiedzona
ewakuacja zalecana, jak jeszcze nie popołynełaś to uciekaj to trąca toksyną :) z autopsji wiem że to nie przejdzie, rodzice nie odcieli pępowiny i chociaz bedziesz chodzić na rzęsach to ich nie zadowolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Po prostu są zaborczy. A może uściślisz hasło "rodzice". Kto tak mówi, oboje czy jego Mamusia ?! Miałam podobną sytuację z moim. Zanim mnie poznał całe dnie spędzał poza domem z kumplami, a to rower a to deska a to jakiś wyjazd na narty czy nad morze. To było dla jego rodziców normalne, lecz gdy zaczął pracować i zaczeliśmy się spotykać to jego rodzice zrobiliby wszystko by nas rodzielić wmawiając mi że jestem zaborcza i spędzamy razem zbut dużo czasu. Jakoś to że przedtem tez go prawie w domu ni ebyło im nie przeszkadzało bo był z kumplami.... Czasami rodzice zachowują się dziecinnie i irracjonalnie, wydaje im się że przez całe życie mogą wywierać wpływ na swoje "dzieci", manipulować nimi i zmuszać by robiły tylko to co oni chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Podobnie było z jego babcią, najpierw mu robiła "jazdy" że woli jechać nad morze z kolegami zamiast spędzać z nią wakacje na działce (?!) a gdy poznał mnie nagle się okazało że może jedzic z kolegami wszędzie byleby tylko nie spotykał się ze mną. No i oczywiście z jej ust też ciągle słyszałam, ż ejestem "taka zaborcza i na nic mu nie pozwalam, że chcę mieć go tylko dla siebie" ;-) Nawet nie będę tego komentować. Zresztą tak jest do dziś. Chore relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allla
Moja sytuacja nie jest do końca analogiczna, ale też postanowiłam popsioczyć na swoich teściów. Od kilku tygodni zmuszeni jesteśmy do mieszkania z nimi, bo u nas w domu jest remont. W dużym skrócie powiem Wam tylko, że traktują nas jak byśmy tam byli na słuzbie. Wiecznie jakieś uwagi, że coś nie zrobione - a to śmieci nie wyniesione, a to naczynie nie zmyte, albo z psem nikt nie wyszedł... Wielu rzeczy trzeba się domyślać, a jak nam się nie uda, to 2 dni milczenia ze strony "kochanej mamusi". Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w domu jest jeszcze brat mojego męza (dorosła, ucząca się osoba), no ale on tam jest traktowany na specjalnych zasadach. Nie ma kompletnie żadnych obowiązków - nawet śniadanie robi mu mama. Dobrze, że teść jest normalny - on nie różnicuje. Kurde, jak mieszkaliśmy osobno, to było jakoś inaczej. Wynosimy się stamtąd najpóźniej za 2 tygodnie, ale niestety z naszej strony już nic nie będzie tak samo (wobec nich), bo niesmak pozostanie...:). Krótko mówiąc, dopóki teściowa nie wyartykułuje mi prosto w oczy, że o coś mnie prosi, to ja sama też się nie będę ofiarowała. Pozdrawiam i życzę Wam i sobie wieeeelkich pokładów cierpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Nie mogę zrozumieć co się dzieje z tymi kobietami, że jak zostają matkami to im odpinkala....Chyba jakieś porażenie poporodowe, bo bardzo rzadko słyszy się o złych teściach a przeważnie to "mamusie" są takie cholernie upierdliwe dla swoich synowych.... O co im kurna chodzi zazdrosne o synków są i o to że teraz inna kobieta jest dla nich ważna ?! Jakoś nie wyobrażam sobie bym mając syna traktowała źle jego sympatię czy żonę, chyba bym raczej pilnowała by ją dobrze traktował i szanował niż robiła jej jakieś głupie przytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie
czy i Ty nie dostaniesz porażenia porodowego na punkcie swojego synka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyszla tesciowa poki co jest ok zawsze mnie broni jest za mna jak jezdzimy razem na weekendy na wypoczynek bo maja domek letniskowy to jak chce pozmywac to na mnie krzyczy zebym nie zmywala:))gorzej z moja mama jej to nic nie pauje i wszystkiego sie trzeba domyslac inaczej sie tydzien nie odzywa pieron wie czemu??? a zrob cos nie po jej mysli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Szerze wątpie, dość się naoglądałam przez 5 lat.....i pewnie jeszcze sie naoglądam....normalnie brazylijski serial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice mojego faceta
u mnie obydwoje sa straszni :/ i babcia tez sie dolacza, strasznie mnie lubi i w ogle ale jak ostatnio jej przygadalam to sie zamknela, bo wyszlismy z rodzinnej imprezy jakichś pociotkow wczesniej niz "wypada" i od razu "wszystkie ciotki gadaja" to jej powiedzialam ze sie zachowuja bardzo nietaktownie i nie rozumiem tego, nie maja wlasnego zycia czy co... ;) i sie zamknela, zmienila temat :) a rodzice mojego faceta chyba choruja na jakas chorobe psychiczna, najpierw mowia "jedz jedz jaka ty chudziutka jestes" a jak troche przytylam od tabsow to gadaja ze jestem gruba i ze duzo jem :O mam ich dosyc i ich nie odwiedzam i juz pwiedzialam ze nigdy wiecej nigdzie z nimi nie pojade, a co!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie
nie masz syna więc nie wiesz jak to jest!!!! Ja tez tak mówiłam a teraz :P zmieniałam zdanie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Wiecie co jest przykre ? Krótkowzroczność takich teściowych. Niby tak synka kochają ale nie widzą że jak "robią koło pióra" ich wybrankom to prędzej czy później to się obraca przeciw ich synowi. Bo potem są miedzy żoną / dziewczyną a synkiem kłótnie i o nic innego jak jego Mamuśkę co się ciągle wtrąca lub jest złośliwa. Efekt ?! Syn nie jeszcz szczęśliwy bo związek sie psuje i atmosfera nie jest taka jak być powinna. On nie potrafi swojej matki okiełznać a synowa/ dziewczyna nie potrafi już patrzeć na teściową jak na "normalnego" człowieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedni jestesmy mlodzi ludzie... ciekawe ilu z nam bedzie wlasnie takich??? ale zawsze tak bylo moja mama jak widzi tesciowa to ma dosc odwiedzaja sie raz na 2 lata a mieszkaja 5 min autem od siebie babcia ostatnio byla u nas jakies 5 lat temu:))zreszta tez jej nie lubie na samym wstepie mojej mamie powiedziala ze tata mial sie ozenic z jakas inna z osiedla i sie mama przyplatala grrr ale widze ze moja taka sama sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Prawda jest taka, że w naszym związku jedynym powodem kłótni jest rodzina męża. Zresztą mąż sam ostatnio się przyznał że najlepiej się czuje gdy wyjeżdżamy tylko razem gdzieś na 2-3 tygodnie....To chyba mówi samo za sebie, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie
nie bede z wami dyskutować głupie Pindy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
OOOO a to dobre jest, moja teściowa nawet po ślubie słyszała od swojej teściowej jaką to synek miał piękną pannę i jaka była z nich wspaniaaaaaała para....jak sobie na spacerki razem chodzili i jak pięęęęęęknie się razem bawili.....No po prostu cyrk. Trzeba mnieć tupet by tak pogrywać....Ja rozumiem, że przyszła synowa może teściwowej pod jakimś względem nie odpowiadać, ale prawda jest taka, z eskoro synuś taką sobie wybrał to widocznie taką chciał... Myśleć można rózne rzeczy, ale kultura i wychowanie nakazuje niektóre myśli pozostawiać niewypowiedziane, ale jak widać niektóym się wydaje że im starsi się robią tym więcej im wolno i ich normy społecznie nie obowiązują. Heh, gdybym ja wychodziła z tego założenia to też bym musiała teściowej mówić, że w niektórych ciuchach to nie powinna się publicznie pokazywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Czyżby kto wie była teściówką ?! Hi Hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivvela - i to pewnie z tych najgorszych moja teściowa do tej pory mówi o sobie \"my\", \"nasz\" - mając na myśli siebie i mego męża np nasz telewizor ( a jaki on jej syna, on ma już swój) - to był bardzo lekki przykład nie wiem czy coś z tego zrozumiecie na poczatku mąż zwracał jej uwagę ( np że nie kupi z nią działki a ze swoją żoną ewentualnie) ale jak grochem o ścianę ona mnie nie widzi, ma chyba jakieś klapki na oczch a w uszach stopery na szczęście mąż ma zdrowe podejście do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghijklmnoprstuwyźżz
jestem... otoz...powiedzialam facetowi, jak sie poczulam. bylo mi cholernie przykro. tym bardziej, ze wczesniej, przede mna, prowadzil luzackie zycie, a teraz wydaje mi sie `usiadl na 4 literach`.on obrocil to w zart. wyszlo z tego cos w stylu "to dla twojego dobra mama tak mowi". smieszne. irracjonalne. jestesmy ze soba ok dwoch lat. czasem sie sprzeczamy, jak to w zwiazku, ale uklada nam sie- mysle- dobrze. bardzo Go kocham i czuje sie kochana. nie jestem pazerna na niego i zazdrosna o kazde slowo jego mamy. rozumiem, ze to jego rodzina i tez jest bardzo wazna. alee szczerze mowiac od momentu tej gadki czuje sie rozbita i ciagle o tym mysle. on bardzo liczy sie ze zdaniem rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa
jestesmy rok po slubie a tesciowie ciagle wtracają swoje trzy grosze choc z nimi nie mieszkamy ostatnio tesc wyliczyl nam ze powinnismy miec juz odlozone 50 tys. zl bo w koncu oboje pracujemy dzieci nie mamy i nie ma wydatkow a na jedzenie i imprezy nie musimy tyle wydawac a qrwa mac oni dwa razy w tygodniu sie do nasz wpraszają na kawke i ciasteczko, a co to k...mac to nie kosztuje? powiedzialam o tym mojemu mezowi, ale jak to facet zeby nie wchodzic w konflikty nie zareagowal, a i tesciowa jak przyjezdza zawsze zyczy sobie koniak 5-cio gwiazdkowy bo inny jej nie smakuje, a ja kupilam na bazarze koniak za 15 zeta, wlalam do butelki po napoleonie i teraz za kazdym razem racze nim tesciową a ona sie nim zachwyca hahaha:) i wczoraj jak byli nie mialam ciasteczek, powiedzialam ze codziennie pracuje i nie mam kiedy piec plackow, a tesciowa na to: to trzeba byo kupic, przeciez wiedzialas ze przyjedziemy, a ja wku....na maxa powiedfzialam jej ze szkoda nam wydawac kase na jakies duperele, a mama nie pracuje wiec moze upiec ciasto i nam przyniesc, albo niech raz nas zaprosi na kawke czy obiad az zzieleniala ze zlosci, zaraz zle sie poczula i pojechali, o dziwo nawet mąż mnie poparł, choc myslalam ze bedzie mial mi za zle ze tak ich potraktowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z teściowymi tak to juz jest ja jestem z facetem 7 lat jak się dowiedziała że jestem po rozwodzie to powiedziała że chować to mnie będą przed cmentarzem bo na to ja nie zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj to pieknie Ci dowalila......boszee ja jeszcze nie spotkalam normalnych relacji typu - tesciowa - ziec, tesciowa - synowa , tescie razem ze soba ale ten swiat jest powalony a jak bylam mala to myslalam ze znajde chlopaka wyjde za maz bedzie pieknie slicznie wszyscy sie beda cieszyc i bedzie cudownie a teraz na sama mysl o slubie mam gesia skore moja mama nie przepada za rodzicami nazeczonego ja za jego tata moja mama wolala by innego kandydata na mojego meza choc nie wiem czemu ona chyba sama nie wie ale dla za sady inny bylby lepszy powalony ten swiat:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżastunia
Wiecie co... współczuje wam wszystkim... ja ze swoim chłopakiem jestem 4 lata, teściów mam po prostu rewelacyjnych, po 3 latach związku mój facet wyjechał i jest teraz w Irlandii< zaraz rok juz bedzie>. Przez ten cały czas jego nieobecności utrzymuje kkontakt z teściami, dzwonimy do sierbie, oni do mnie dzwonia i pytaja kiedy przyjade bo im nudno beze mnie, jeżdże do nich na weekendy nocuje u nich jak sie ze znajomymi z rodzinnej miejscowisci mego luibego spotykam i nie ma zadnych problemów... teść mi auto zawsze naprawi jak mi sie zepsuje coś tam a teściwoa tez nie pozwala mi zmywac... Fakt że troche mamy z tewściową odmienne zdania na temat powrotu mego lubego, ja chce żeby on wrócił i więcej nie przyjeżdżał a ona z kolei mysli że na zachodzie życie różami usłane i ja powinnam do niego pojechać< jeszcze studiuje i musze rok tutaj przynjamniej przesiedzieć>. No ale uważam ze to nie jej sprawa tylko moja i mojoego lubego i czekam na jego powrót i myśle ze sie sami dogadmy. Mój luiby jest za mną, wie ze jego rodzina mnie lubi i jest nawet baaardzo za mna, natomiast moja mama.... no ona uważa ze ja i mój luby to pasujemy do siebie jak "wół do karety" i zrozum rozum.... efekt tego taki że to chyba nie jest kwestia"mamusi synusia" tylko jakichs dziwnych, zmutowanych(??) genów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za pierdoły
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psyt psyt
upupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogłaś powiedzieć
ze twoi rodzice tez maja pretensje o to samo, tzn. ze w domu spedzasz bardzo malo czasu bo ciągle spotykasz się ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×