Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

abcdefgh

dlaczego wciąż kocham żonatego mężczyznę

Polecane posty

Kilkanaście lat temu zakochałam się w mężczyżnie żonatym,On o tym nie wiedział jednak myślę,że to czuł i po paru latach feromony dały o sobie znać .Zaczęliśmy się w tajemnicy spotykać.Trwało to pięć lat jednak mimo tego,że bardzo Go kochałam byłam nieszczęśliwa.Zupełnie nie chodzi o żonę,on po prostu wiedział,że jestem Mu oddana całkowicie i to wykorzystwał.Postanowiłam to zakończyć ponieważ wiedziałam,że nic dobrego z tego nie będzie.Znalazłam kogos z kim postanowiłam być...PowiedziałamMu o tym i zaczęły sie telefony,ze Jemu na mnie zależy i takie tam...Myślę,że nie mógł znieść tego,że w końcu odeszłam.Myślał,że zawsze będę na każde zawołanie.Od tego czasu minęło pięć lat.Zmęczona jestem wszystkim,życie dało się we znaki.Napisałam do Niego po tylu latach,mamy się spotkać.Bardzo się tego boję ponieważ nigdy o Nim nie zapomniałam i bardzo Go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Tobie
mam nadzieję że ja wcześniej znajde rozum choć już 4 rok leci ps ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Tobie
ALBO POPROSTU MIŁOŚC ŻYCIA jak i ja myslę o swojej, że nigdy nie zapomnę i nie przestanę kochać nawet jak sie zwiążę z kimś WOLNYM kocham przeciez tylko JEGO :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ja mam mozg,jestem fantastyczna kobieta i ludzie odbieraja mnie przyjaznie.Takie jest zycie,oblednie sie zakochalam dawno temu i caly czas mam to wszystko skrzetnie spisane w pamietniku serduszka...Tu nie ma co wykpiwac bo kazdemu moze sie to zdazyc...Ja wcale nie prowokowalam-moja milosc byla zbyt silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde fatalnie sie czuje i nie wiemco robic poniewaz boje sie ,ze znowu utkne w martwym punkcie.Nie wiem comam robic,beznadzieje mamw glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fantastyczna kobieta
:Oi w dodatku skromna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest czego gratulować
jesteś o te kilkanaście lat starsza i wciąż sama sama. Cóż, za wiarę w ludzi (zwłaszcza w jednego człowieka) chyba należą ci się już owacje na stojąco. Spotkasz się z nim? Super! Zaciągnie ciebie (albo ty jego) do łóżka, przez wzgląd na stare czasy, i albo Wielki Romans rozejdzie się po kościach, albo wybuchnie z nową siłą... na pewien czas. Super, może zmarnujesz następne kilkanaście lat. Polecam serdecznie, przerabiałam :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem rozkochana w sobie i nie lap mnie za slowa.Pisze co jest prawda.Pewnie idealna nie jestem,niedawno rozstalam sie z mezczyzna bo mialam dosc gadania,ze bez Niegojestem nikim.Tak nie jest i to boli.Jednak tamten byl zasze w mojej pamieci.Jak z Nim bylam swiat nie istnial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem,powinnam byc rozwazniejsza.Ale czasami tak bywa,ze sie glupieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnulfik
jesteś genetyczną dziwką - to oczywiste. Uczciwe kobiety tak nie myślą, tak nie czują, tak nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnulfik
Wpychając sobie w odbyt szczoteczkę do zębów wyobrażam sobie, że jestem kotem Jarosława Kaczyńskiego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooaassia
wiem jak to ciągnie!!! żonaci faceci mają Ten Czar w sobie, nigdy żaden wolny nie przyciągał mnie tak jak żonaty, pewnie dlatego że owoc zakazany, co potęguje wrazenie że jest to Wyjątkowa Miłość byłam kiedyś z żonatym, ciągle się żegnaliśmy i wracalismy. Parę miesięcy bez kontaktu, on dzwonil że chce wypić ze mną kawę, ja bieglam na skrzydłach. Zaczynało się znów. Potem to urwałam, dzwonił jeszcze jakiś rok, odmawialam. Minęły 3 lata, czasami mam ochotę się z nim spotkać, wydaje mi się że teraz jestem rozsądna i już się tak nie zakocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×