Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła asystentka

zarobki asystentki

Polecane posty

Gość przyszła asystentka

Ile zarabia Asystentka Dyrektora w dużej francuskiej firmie??? (osoba bez doświadczenia ale za to z doskonalymi kwalifikacjami)??? ile radzicie zażądać na rozmowie kwalifikacyjnej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
przez doskonałe kwalifikacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła asystentka
dwa kierunki studiow ( w tym jeden we Francji), znajomosc trzech językow, certyfikat z sekretariatu Paryskiej Izby Handlowej i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
to wykształcenie ok. Reszta zleży od zakresu obowiązków. Dla niektórych asystent to jest prawie zastępca, prawa ręka - i jeeli firma ma dobre wyniki to powiedziałabym 5000-6000PLN brutto. Jeżeli to stanowisko raczej sekretarskie to ok 3500 brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie jezyki znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla asystentka
yyyyyyyyyy ojej a ja chciałam zaproponować widelki 1500- 2000 ;)PLN , dodam ze to moja pierwsza praca i że bede pracować tylko w języku francuskim, ewentualnie czasem angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
Słuchaj to pewnie też zależy od miejscowości, w której masz pracować i sytuacji na rynku pracy tam... Jeżeli jest duże bezrobocie i jest dużo chetnych na to stanowisko (nawet z mniejszymi ale akceptowalnymi kwalifikacjami) to może to za dużo-nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
poza tym 3500-4000 brutto to około 2000-2200 (chyba) na rękę. Uważaj przy ewentualnych rozmowach czy mówisz o brutto czy netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla asystentka
region: Dolny Slask, mała miejscowość ale duza francuska firma i naprawde nie mam pojęcia ile zaządac;)a nie chce sie skompromitowac;) praca jest interesująca bo w grę wchodzą m in. tlumaczenia, będe asystentka Dyrektora...i zalezy mi żeby dobrze wypaśc na rozmowie bo moja przyszła szefowa powiedziała ze odpowiadam jej idealnie profilem ;) jeszczse tylko ta kwestia zarobkow...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
Na Twoim miejscu powiedziałąbym, że wiem, że nie mam doświadczenia, i na początek przyjme ich pensję minimalną (spróbuj zmusić ich do zadeklarowania ile mogą dać,) ale oczekuję, że jeżeli sprawdzę się w okresie próbnym , to moja droga do podwyżek jest otwarta itd. Nie znam tego rejonu. Popytaj się u siebie. I najwazniejsze-zakres twoich obowiązków. Czy tylko np. tłumaczysz, czy samodielnie prowadzisz jakies sprawy (ale nie np. zakup długopisów!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla asystentka
ehhh dzieki za rady;) chyba tak zrobie;) wiesz ja mieszkam jakies 600 km od miejsca mojej przyszłej pracy takze zeby sie tam przeprowadzic ( calkowita zmiana miejsca zamieszkania) musze jednak miec moytywacje w postaci w miare dobrych zarobkow, bo nawet jesli praca bedzie super to jednak musze sie jakos utrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssss
a zdradzisz co to za firma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
Najważniejsze co Ci zaproponują po okresie próbnym. Na początek nawet niech będzie złotówka:) jakoś przeżyjesz jak będziesz miała pewność , że potem będzie tylko lepiej. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla asystentka
Dzieki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanienne
Ja pracuję od miesiaca w takiej firmie ale niemieckiej, na okres próbny. Dostaję 2200 netto. U mnie bylo tak ze nie musialam nic proponowac, bo szefowa na rozmowie sama powiedziala ze jest to etat za taką cenę ( właściwie to płace pochodzą z siedziby w Niemczech). Zorientuj sie bo moze u ciebie tez tak jest. Ja z kolei mam problem, bo pierwszy miesiac szybko mi przelecial, a nie zrobilam zadnych rewelacji, aby przekonac do siebie szefową. Raczej pracuję sumiennie, ale wydaje mi sie ze ona oczekiwalaby ode mnie czegos wiecej, padly słowa "aby się otworzyc" ... Co mogla miec na mysli i jak mogę sprawic zeby ten okres probny wypadl dobrze? Pracuję tez jako asystentka (druga) - tłumaczenia, zamóweinia, kontakt telefoniczny z Niemcami itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
Fanienne, uwaga typu "otwórz się" znaczy wszystko i nic. Może nie odzywasz się słowem do innych pracowników, a może przejawiasz a mało inicjatywy? Wiem, że trudno się wykazać jak nie ma okazji, ale może spróbuj jej poszukać? Zwykle podoba się właśnie wykazywanie inicjatywy i..... w wiekszości biur (poza księgowością itp.) jest bałagan w papierach. Może propozycja jakiegos systemu uporządkowania, jeżeli taki problem jest u Ciebie w firmie? Nic więcej nie wymyślę ...no chyba, że zapytasz szefową wprost co się jej podoba a co nie w twojej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanienne
Chętnie zapytałabym szefową co jej sie podoba a co nie, ale nie jestem pewna czy tak sie robi... Jestem osoba raczej spokojną, nigdy nie gram pierwszych skrzypiec w towarzystwie, ale oczywiscie potrafie rozmawiac z współpracownikami, nie jestem milczkiem... Wiec mam nadzieje ze tego nie miala na mysli mowiac o otwarciu sie... Pozatym osoby bedace zwiazane z firmą ok. 10 lat z pewnoscia maja wiecej do powiedzenia niz ja po miesiacu... Hmm... trudne to, bo musze myslec o wielu rzeczach aby pracowac poprawnie,a tu jeszcze trzebaby sie czyms wykazac aby zabłysnąć... pomysle o tych dokumentach, ale przyszlam z zerowym doswiadczeniem w pracy w biurze, wiec trudno przewidziec co bedzie ok a co nie na miejscu. Nie wiem nawet o czym rozmawia sie z szefową swoją - czy tylko w sprawach zawodowych, czy moze ona wolalaby tez prwyatne tematy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
Fanienne..trudno powiedzieć...ja kiedyś miałam sefa, który zabiłby mnie za podobne pytania, a potem szefową, która UWIELBIAŁA takie rozmowy, sytuacje, kiedy pracownik sam się zgłasza po komentarze co może zrobic lepiej... Musisz sama wyczuć Na pewno, jeżeli zdecydowałabyś się zadać podobne pytanie, to nie w kontekscie-ja -szef, tylko ja-firma. Nie zmuszaj szefa do krytyki lub pochwał. Nie pytaj czego oczekuje szef tylko czego oczekuje firma. Wiadomo i tak o co chodzi, ale taka forma jest chyba łatwiejsza dla zniesienia dla szefa. No i oczywiście nie może wyglądac to jak lizusostwo. Najlepiej poczekac na okazję, kiedy pytanie wyjdzie naturalnie, pry okazjo omawiania jakiejs sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×