Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tysiąc i 1 baśń

dziecko Twojego mezczyzny

Polecane posty

Gość Tysiąc i 1 baśń

Chcialabym po prostu pogadac o naszych doswiadczeniach, uczuciach zwiazanych z tym, ze nasi ukochani mezczyzni maja dzieci z poprzednich zwiazkow. Jakie macie uklady z tymi dziecmi, czy czesto je widujecie, czy jezdzicie np na wspolne wakacje? Czy wtracacie sie troszke w ich zycie i wychowanie czy raczej unikacie tego? Potrzebuje rad i wsparcia, bo mi osobiscie nie jest z tym lekko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysiac i 1 baśń
Dzieki. Jego dziecko jest bardzo fajne, lubie je. Ale wstyd sie przyznac - dopiero po poltora roku bycia z nim odwazylam sie je poznac. Mialam takiego irraconalnego stracha przed tym, ze za kazdym razem gdy mi proponowal wspolny wypad robilo mi sie niedobrze z przerazenia. W koncu sie przemoglam i nie zaluje. Na razie on ma 8 lat, jest fajny, podobno mnie lubi, ale tak sie boje co bedzie jak on zacznie dorastac, czy mnie nie znienawidzi, czy nie bedzie zazdrosny. Teoretycznie nie powinien, zwiazek mojego faceta i jego matki rozpadl sie sporo przed naszym poznaniem, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia...
Kuj zelazo póki gorace. Nie staraj sie byc matka, on już ją ma, po porostu bądź dziewczyną taty. Miejmy nadzieję, ze to cos powaznego i za jakiś cza tatuś nie przedstawi mu innej cioci. Myślę, że problem pojawi się wraz z Waszym wspólnym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz przegwizdane
tak - czy owak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia...
Najlepiej poszukaj sobie faceta bez taakiej przeszłości. Wiem co mówię. Cokolwiek byś nie robila zawsze obróci się to przeciwko Tobie. Nie wierz w bajki o przyjąźni z byłą. Ktos kiedyś powiedział, że mężczyźni zazdrośni są o tych co byli przed nimi, a kobiety o te co przyjdą po nich. Ten ktoś miał rację. Nawet jeżeli z tym będzie ok to może pojawić się problem z kasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna coraz smutniejsza
Strasznie trudne są związki, gdy jedno z partnerów lub oboje mają dzieci z poprzednich swoich związków. Ja się dziś dowiedziałam, że on się ze mną nigdy nie ożeni, bo na drodze mu stoi mój syn z poprzedniego związku i w razie mojej ewentualnej śmierci dziedziczyłby po mnie majątek, którego właścicielką bym się stała, gdybym została żoną. Mój świat się zachwiał. Jesteśmy razem 10 lat, mamy wspólne dziecko, a poza tym każde z nas ma dzieci z poprzednich małżeństw. Nie potrafię opisać, jak mnie to zabolało, jeszcze sama dokładnie nie wiem -co, ale boli strasznie. Czy któraś z Was ma doświadczenia podobne do moich? Może możecie napisać coś mądrego i pocieszającego, bo naprawdę wszystko się chwieje....Proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytaj kodeks cywilny
I nie pisz głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna coraz smutniejsza
do kogo piszesz? Do mnie? A co ma do tego kodeks cywilny? I dlaczego uważasz, że to głupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytaj kodeks cywilny
Tak. Do ciebie. Poczytaj o dziedziczeniu. I o majątku wspólnym małżeńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytaj kodeks cywilny
A słyszałaś o rozdzielności majątkowej? Jeju - co za zaścianek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia...
Prędzej czy później zawsze pojawi się problem kasy, dziedziczenia. Byłe bardzo interesuja się aktualnym majątkiem eksików i ich partnerek. Na dzieci trzeba płacić ale pamietaj, że w domu zawszę będziesz miała ,,szpiega'', który wszystkie informacje przekaże mamusi. Na początku zawsze jest pięknie, kto by się tam przejmował takimi przyziemnymi rzeczami jak pieniądze...Tylko sytuacja materialna może się bardzo szybko zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna coraz smutniejsza
nie obrażaj mnie, człowieku od kodeksu, w ogóle nie zrozumieałeś/aś, CO mnie boli najbardziej. Czekam na słowa osób, które PRZEŻYŁY podobny problem i mogą coś powiedzieć na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia...
Proponuję rozejm, nie obrażajmy się nawzajem. Słowem można zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytaj kodeks cywilny
Pax. Pax.... Cóż - kocia łapa, to kocia łapa. I nawet rejestracja w USC rzadko coś zmienia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×