Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieudacznik

Czy po nie udanym stosunku czjesz złość do siebie czy też partnera

Polecane posty

Gość nieudacznik

i wytykasz mu że nic nie potrafi nawet zaspokoić kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytykam
ale jestem zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
w życiu.. to że mi coś nie pasuje, tak jak teraz np. strasznie parno, gorąco i mnie to dekoncentruje, to przecież nie jego wina.. poza tym.. On jest tylko człowiekiem i też go wiele rzeczy zaprząta, co czasami się przekłada.. to nie świadczy o tym, że jest nieudacznikiem i nie potrafi mnie zaspokoić.. czy to, że nie lubię, jak jest za duszno, bo nie mam czym oddychac i to mnie denerwuje i przekłada sie na to co i jak, to znaczy, ze ja jestem nieudaczniczką i nie potrafie go zaspokoić..? jedno musi drugiego zrozumieć.. nie popadajmy w paranoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
Witam, Ja nie wytykam. Zawsze mu pdziekuję, ale kumulę w sobie frustrację. wiem że się starał, ale bardzo czesto mu to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
A czy autorem topiku jest mężczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
A mnie jest zawsze dobrze=]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
Tolla apowiedz czy to że Tobie jest ,,zawsze dobrze'' jest wynikiem teechniki, gry wstępnej czy ogłnie zawsze jest Ci dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
Bo mnie to już lekko frustruje. Wczoraj sie kochaliśmy i on się piekielnie starał, ale byc moze z techniką jest coś nie tak... kurcze, nie wiem... ale w koncu mu powiem że ja nic nie czuję to moze zaczniemy wszystkood początku... ale pewnie przykro mus ie zrobi lub sie zezłości móawiąc jak to On ,, ze tylko narzekam''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
Mam wspaniałego faceta,dobraliśmy sie.Gra wstępna jest boska...Zawsze oboje mamy o...przez duże O...=]Potrafimy sie zaspokoić seksualnie;) A technika nie ma nic do tego wg mnie:)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
Lepiej mu powiedz,nie powinien sie denerwowac tylko starac sie poprawic:)...U mnie jak czasami zwróce mu na cos uwage..on natychmiast sie poprawia...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewr23424
to zależy jeśli po prostu było miło to nie ale jeśli prawie, prawie dochodziłam, byłam już na skraju a on przerwał to jestem wściekła kiedyś zrobiłam za to niezłą awanturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
Bo jajuz sobie myslę ze to ze mną jest coś nie tak... gdybym nie iwedziałą że moze być dobrze to by mnie to tak nie frustrowało. Już chyba mineło tzy miesiace od dobrego seksu dla mnie - nie wiem jak dla niego bo on wydaje sie być zawsze zadowowlony. Kocham go już bardzo długo i nie zamierzam udzielać sie na boki, ale perspektywa współżycia bez satysfakcji trochę mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
To chyba normalne,że czuje się złość, gdy partnerowi nie uda się zaspokoic partnerki. To tak, jakby ktoś obiecał dziecku cukierka i go zabrał. Tym bardziej o ile wie się,jak samkuje orgazm. Nie uwierzę,że ktos odczowa to inaczej. Najwazniejsze jednak jest chyba to,jak sobie z tym poradzić. Jełśi okazuje sie partnerowi,że jest się zawiedzioną, to na bank jest załamany,że mu sie nie udało.A przeciez są różne powody....Nie trzeba wnikac tylko próbowac jeszcze i jeszcze aż do skutku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kresera
Dalsze próby mnie ejszcze bardziej frustrują. Nie mogę mu powiedzieć wszystkiego bo wiem że to go mocno zaboli i tylko zaszkodzi całej sytuacji. Wyodrębniam dwie potrzeby: potrzeba bliskości, któą zaspokaja doskonale i potrzeba namiętności z którą sobie nie radzi. I nie o to chodzi że jest jakiś slimakowaty, tylko o to że mnie nie zaspokaja. Ja go nie czuję. Po seksie nigdy nie pokazuję tej frustracji, nigdy nie pokazuę złości poprostu dochodz do punktu gdzie po jakimś czasie ejstem spięta na tyle mocno że nie moge wytrzymać i znieśc tego że sie do mnie zwyczajnie przytula. Pokazuę wtedy swoją złośc z byle powowdu. A jak coś sugerujęto on udaje że nie rozumie - milczy. Kiedyś sobie wmuwiłam że seks wcale nie ejst mi potrzebny. Wmówiłam sobie to po tym jak mi trzykrotnie odmówił. mielismy porządne problemy bo faktycznie zadzałąało i leżac obok niego nie czułam potrzeby - szłam zwyczajnie spać. Dodam że nie ejstemy jakimś starymi piernatami oboje mamy po 25 lat z czego 14-e sie znamy a 7-em jesteśmy parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokia 6220 za zlotowke
moja niunia jak za szybko dojde to sie tak wscieka niesamowicie mieso w moim kierunku lata jest apokalipsa... ale chwile czekam i potem robie jej buzia najczesciej albo czekamy az mi znowu stanie i attempt 2 :) ale i tak ja kocham, a wtedy jak sie wscieka to jeszcze bardziej, chyba sobie za szybko dzis dojde zeby sie wsciekla mowie wam niezapomniany widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×