Nie potrafie byc kobietą!

Nikt mnie nie nauczyl bycia kobietą - w domu wychowano mnie jak dziecko, w pracy jestem pracownicą, z przyjaciolmi kumpelą i powielam wszedzie te archetypy. Mam 35 lat, jestem dobrą córką, kumpelką, kolezanką, przyjaciolką, kochanką, dziewczyną ale nie kobietą. to dla mnie powazny problem, bo nie potrafie stworzyc zwiazku.

oznacza byc kochaną, szanowaną a nie tylko pożadaną

to tak jakbyś stwierdziła,że nie umiesz oddychać. kobietą sie jest i już.Aby nią być, trzeba nią się czuć!!!!

no to wlasnie, nie potrafie sie nią czuc i byc tak postrzegana. Nie wiem jak to zmienic. ja po prostu jestem dobra kolezanką, kumpelką, a nie kobietą, za ktorą biegają faceci.

jedyna rada... przełam się, weź kąpiel w mleku idź do fryzjera, kosmetyczki, na solarium, kup jakiś ciuch, taki który zawsze miałaś ochotę włozyć, ale nie robiłaś tego bo różni się od tych szarych rzeczy w Twojej szafie. A potem rusz uwodzic i kokietować facetów. Z lepszym nastrojem i dobrym nastawieniem napewno Ci się to uda.

oj nie wiem, problem chyba lezy glebiej. ubieram sie bardzo nowoczesnie i fajnie, jestem usmiechnieta, ale mysle, ze moja podswiadomosc plata figle.