On ciągle opowiada mi o innych dziewczynach...

Od niedawna jestem z chłopakiem,którego znam już dłuższy czas,ale tak się złożyło,że dopiero teraz zostaliśmy parą.Wszystko jest cudownie,ale on ciągle mi mówi o swoich byłych dziewczynach,koleżankach itp.A wczoraj wymyślił,że skoro nie mogę iść z nim na wesele do kolegi to poprosi swoją koleżankę,z którą już kiedyś był na dwóch weselach.Co ja mam o tym sądzić?I jak mu delikatnie dać do zrozumienia,że mi się to nie podoba i bokiem mi wychodzą te opowieści:( Czy ktoś już tak miał?Pomóżcie.

powiedz jak się czujesz wtedy, i do tego zrób focha na kilka dni, zobaczysz podziała

Ty siebie szanujesz? Pozwalasz mu na to i nic nie mówisz?

Jak następnym razem bedzie mówił o swoich byłych pokaż zniecierpliwienie i popatrz na zegarek, a potem zmień temat. Jesli chce zabrać była nie kłóć sie, nie mów, że nie rozumie twoich uczuć itd : bo to i tak nic nie pomoże, a bedzie wiedział, ze ma cie w garści. Powiedz tylko: "skoro tak chcesz to idź", a potem przez jakiś czas bądź niedostępna, także po tym weselu. Sam stanie na rzęsach ,żeby cie udobruchać. Jak dasz sie ponieść, jesteś przegrana. Pokaż klase, równowagę i przede wszystkim to ,że masz poczucie własnej wartości. Tylko mu tego nie tłumacz, najlepiej zbyc coś takiego milczeniem, on właśnie spodziewa sie ,ze bedziesz nalegać, duzo gadać, prosić itd. Jakie bedzie zdziwienie, kiedy miło ale stanowczo i bez gadania pokażesz jakie jest twoje zdanie.

albo wysłuchaj gi i nic pozniej nie mów.... i tak w nieskończoność dopóki nie zrozumie,że to Cię boli. Facet gada tak pewnie,bo mysli,że w ten sposób jest supercoolfajny w Twoich oczach.Fakt mógłby być ale w oczach kolegów.Myślę,że tak naprawdę on sprawia Ci przykrośc nieświafomie.Jednak musisz go wytrenować,by nie mówił czegoś co sprawia Ci ból. Ale z tym weselem to przesadził

Mnie się też wydaje,że to wesele to troche przesada.On mówi,że przecież zna tą dziewczynę już długo i nie zamierza z nią kręcić,ale dla mnie to troche poniżenie że będzie się publicznie z nią pokazywał,a ja nic nie poradzę raczej,że nie mogę z nim iść,bo będę w pracy(gram też na weselach).Jak mi to powiedział to zrobiłam małego focha po czym powiedziałam,że ma zrobić jak uważa,myślę,że widział,że mi się to nie podoba.Nie chcę,żeby zrobił ze mnie zazdrośnice,on uważa,że ja za nim szaleje i jest strasznie pewny siebie,nie wiem też co z tym zrobić:(

A spytaj go, czemu właściwie musi iść na wesele z koleżanką? Wesele to nie kajaki, nie potrzeba ekipy, na wesele można iść samemu, jak druga połowa nie może. Powiedz mu, że to głupota i niech robi, co chce, daj mu jednak do zrozumienia (ale na spokojnie), że pomysł wydaje Ci sie wyjątkowo głupi i że on sam nie chciałby sie znaleźc w takiej sytuacji.