Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna młoda mężatka

Obowiazki w małżenstwie

Polecane posty

Gość taka jedna młoda mężatka

No własnie, jakie i czy w ogóle są te obowiązki. Jakie ma kobieta, jakie mężczyzna. A raczej - żona i mąż. Jestem młoda mężatką i zastanawiam się, czy się cokolwiek w naszym życiu zmieni. Czy w ogóle coś takiego, jak "obowiązki w małżenstwie" dzisiaj istnieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie lepiej pogadać o tym z mężem i wspólnie ustalić? Podzielić się obowiązkami? Chyba, że chcesz usłyszeć o standardach typu: \"Ona do garów, on ma zarabiać\"... To jest sprawa ludzi, którzy się nimi dzielą. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
Nie o nasz podział obowiązków chodzi - chciałam zobaczyć, jak to jest u innych, i z ciekawości zobaczyć, czy bardzo odbiegamy od "przeciętnych małżeństw". No a ciekawość co do naszego życia, to takie retoryczne pytanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanalek
U mnie w małżeństwie nie ma sztywnych ram dotyczących podziału obowiązków.. jak podłoga brudna to mąż łapie za ścierę.. jak przepali się żarówka to nie czekam na męża tylko sama wymieniam.. Jedyne co to pranie - zazwyczaj ja piorę.. Cała reszta jest "naturalna" Oboje pracujemy, oboje zarabiamy, mamy zwierzęta.. Nie ma kłótni, nie ma sprzeczek.. Dogadujemy się we wszystkim już 10 lat.. i jest ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
Kanalek - 🖐️ - no, u mnie do tej pory też tak było, i nie widzę sensu, żeby to zmieniac. Ale jak słysze moje koleżanki, które krzywo na mnie patrzą, że ja nie sprzatam, nie gotuję i inaczej dzielę się z mężem obowiązkami, to mnie to denerwuje. Czy to, że stałam sie żoną obliguje automatycznie do harówki w domu ?? 😠 Dlatego pytam jak to jest w innych domach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
No coż, chyba nie ma tutaj żadnych pan, które chcą sie podzielić swoimi poglądami na ten temat :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakies obowiazki powinien wypelniac kazdy z domownikow. trudno powiedziec jednoznacznie , kto powinien wykonywac takie czy takie czynnosci. to zalezy od partnerow. u mnie w domu sprzatanie jest wylacznie na mojej glowie , bo moj malzonek to wzorcowy balaganiarz. ale w zamian za to on swietnie gotuje :D co prawda , po jego gotowaniu kuchnia wyglada jakby piorun w nia strzelil .... ale powoli (ja jestem cierpliwa ) tlumacze mu , jak mozna przy konkretnej pracy nie narobic zadnego balaganu . tlumacze, tlumacze ......chyba cos z tego bedzie bo niektore zaniedbania sie nie powtarzaja. zakupy tez lubi moj maz robic. ja powiem co potrzebuje i nie musze sie o nic martwic. pranie i prasowanie to tez moja sprawa - z tym, ze ja nie pracuje zawodowo , wiec od mojego meza nie bede wymagala zeby w domu sprzatal. to zalezy od sytuacji w danym domu i to trzeba zawsze przedyskutowac.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie wyglada to tak - ja jestem na wychowawczym, mąż pracuje (zarabia grosze, które nie wystarczają nawet na jedzenie), moi rodzice w większosci nas utrzymują. Ja piorę, gotuję, sprzątam, prasuję,zajmuję się dzieckiem, a mój mąż jak mu palcem nie wytknę co ma zrobić, to udaje, ze nie zauważa, ze cos jest nie tak. No i oczywiście się czepiam i kłamię mówiąc, ze lest leniem :-) Zazwyczaj jak powiem, ze ma cos w domu zrobić, to czekam kilka dni i w końcu robię sama. No chyba, ze chodzi o odkurzanie - tu często bierze odkurzacz po chwili, gdy usłyszy, ze jest brudno ;-). Nadmieniam, ze przed małżeństwem pomagał mi we wszystkim i nie było problemu skoczyć po bułki, czy po majonez, bo akurat zapomniałam kupić godzine wcześniej. Teraz jest trudniej............ Dlatego dziewczyno, jeśli jest u ciebie w tej chwili tak jak jest, to pilnuj, zeby się to nie zmieniło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudii
MAM TAK SAMO, TEZ JESTEM NA WYCHOWAWCZYM Mąż PRACUJE od rana do nocy a jak juz jest niedziela to oprócz posłaniawyrka nie zrobi nic.... no chyba ze juz mu palcem pokaze co ma zrobic i jak:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
Figa z makiem - a dlaczego u Ciebie się zmieniło ?? Rozmawiałaś o tym z mężem, tak spokojnie, żeby Ci powiedział, dlaczego wcześniej było tak, a teraz jest "siak" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
obowiązki w domu wykonuje mój mąż jestesmy 3 lata po slubie oboje pracujemy do 1530, ale to mij maż gotuje sprzata, pierze. nie mówię że ja nigdy nic nie robię, czasem mi sie zdarza, ale rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
Klaudii - macierzyństwo, to ogromna praca, jak Ty dajesz radę zajmować sie dzieckiem i jeszcze domem ? Gdzie maż Ci w niczym nie pomaga :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Żonusia od roku
hej hej :)mlode mężatki 🖐️ U mnie jest troszke podobnie jak u cloe. Mój mąż też nieźle bałagani, a kuchnia po jego działalności kulinarnej przypomina teren, po którym przeszło tornado:-D Tylko, że ja już męzowi nie tłumacze, bo nie chce zrzędzić. To ja głównie sprzatam, zamiatam, odkurzam, wycieram kurze, zmywam gary, prasuję, pilnuję terminów opłat i robię listy spraw do załatwienia czy kupienia, itd. Zakupy robimy razem albo na zmianę raz ja raz On. Mąż udziela sie kulinarnie, bo wyśmienicie smaży, piecze i doprawia. Robi dania "z niczego" i to bez konkretnego przepisu. Czarodziej:-D Zajmuje się też przeróżnymi naprawami, wynoszeniem śmieci, a nawet praniem:-D Podlewa kwiatki itd. Oczywiście nie ma sztywnych reguł, bo mąż tez czasem coś posprząta (cuda się zdarzaja nawet u bałaganiarza), a ja coś upichcę. Żarówkę też potrafię wymienić, a mąż uprasować sobie koszulę. Podzial powstał całkiem naturalnie tak jak u cloe. Każdy robi główmnie to co nie sprawia mu strasznej przykrości :-D to znaczy nie zmusza się do danej czynności etc. pozdrawiam:) 17:15 cloe jakies obowiazki powinien wypelniac kazdy z domownikow. trudno powiedziec jednoznacznie , kto powinien wykonywac takie czy takie czynnosci. to zalezy od partnerow. u mnie w domu sprzatanie jest wylacznie na mojej glowie , bo moj malzonek to wzorcowy balaganiarz. ale w zamian za to on swietnie gotuje co prawda , po jego gotowaniu kuchnia wyglada jakby piorun w nia strzelil .... ale powoli (ja jestem cierpliwa ) tlumacze mu , jak mozna przy konkretnej pracy nie narobic zadnego balaganu . tlumacze, tlumacze ......chyba cos z tego bedzie bo niektore zaniedbania sie nie powtarzaja. zakupy tez lubi moj maz robic. ja powiem co potrzebuje i nie musze sie o nic martwic. pranie i prasowanie to tez moja sprawa - z tym, ze ja nie pracuje zawodowo , wiec od mojego meza nie bede wymagala zeby w domu sprzatal. to zalezy od sytuacji w danym domu i to trzeba zawsze przedyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna młoda mężatka
żonusia - a nie masz wrażenia, że było, nie było - to Ty robisz więcej ;-) Mi by to przeszkadzało, ale oczywiście, jak Wam jest wygodnie, to jest to ok. Może powiem, jak to u mnie wygląda: - nie sprzątam, typu odkurzanie, ścieranie kurzy, mycie okien, mycie łazienki, kuchni, - nie gotuję, - czasem zmywam, - prasuję i wstawiam pranie, ale prania nie rozwieszam, - zawsze ja zmieniam worek w śmieciach z pełnego na pusty, - w 90% podlewam kwiatki, - opłacam rachunki, - zakupy robimy wspólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Żonusia od roku
Nie , nie robię wiecej, bo napisałam "itd." a tym itd ukrywa się jeszcze kilka rzeczy, które robi mąż np. mycie kibelka, (pranie - już pisałam o tym)+ rozwieszanie tego prania, nawet sortuje ciuchy przed praniem i po wysuszeniu, rozmraża lodówkę i myje ją. Ponieważ sortujemy odpadki w domu to On zapyla na drugie osiedle z reklamówką PET, puszek, szkła itd. Ściele łózko, nie rozrzuca naszczęście brudnych skarpet tylko grzecznie wrzuca do kosza na brudna bieliznę :-D No wymieniać można tak w nieskończoność:-D Oczywiście w moim "itd." też się coś ukrywa jak np. segregacja papierzysk - dokumentów w domu, zmiana ręcznikow na czyste, czy zmiana pościeli i inne. No, ale nie będę sie przecież licytowac i skrupulatnie rozliczać z każdej pierdółki :P pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz rok po slubie i nie ma u nas podzialu na obowiazki.obydwoje niezle gotujemy (ach te sosiki mojego mezula!!!) i obydwoja nie lubimuy sprzatac i myc garow.zlewem dzielimy sie wiec na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rowno i z glowy
albo codziennie na zmiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój uważa że przybijanie i latanie z młotkiem to jego rzecz a reszta moja.w łóżku też jest byle jak to ja robie l.... a on palychami .... już nie pamiętam kiedy mi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×