Gra w brytyjskich hipermarketach - Ustrzel Polaka

jak myslicie na czym ona moze polegac? ja wiem ale chce wiedziec czy wy macie pojęcie

ja tez wiem....

to poczekamy az sypną sie propozycje;)

podchodzą do klienta, strzelają serią przekleństw, mówią tak szybko, że jedynie angik może ich zrozumieć. Mają zabawę ubiżając: ty zjechany kutasie pierdolony kurewsko w dupsko zasrane jebany... Polak tego nie rozumie i nawet nie jest w stanie awołać o pomoc, bo nie powtórzy co dokładnie anglik mu powiedział. wtedy jest punkt dla anglika, że znów nabluzgał polaczkowi a ten to przyjął z pokorą :O

dobrze wiesz... niestety :o

ale to jeszcze nie wszystko!!!

to nie propozycja, tylko objaśnienie. aLbo akcentem, tak, jakby się pytali o jakiś towar, bardzo kulturalnie niby jadą z przekleństwami. Polak sympatycznie kiwa głową i mówi z polskim akcentem: aj dont anderstend, a oni mają wielk polewkę.

żałosne :o

? serio? czy to na duza skale?

Chodzi glownie o to, zeby manager przeprosil za Polaka.... do 3 razy sztuka...

Tu jest link, poczytajcie sobie....http://www.polishexpress.co.uk/artykul.aspx?id=163

wiemy to z mediów...

anglik tak zaczął do mnie napierdalać to bym mu zaczęła napierdalać po polsku i tez bym miała polewkę :)

brytyjczycy mają nas za nic. Tak jak w latach `90 u nas rumuny, ruskie itp... to samo znaczymy my u nich dzisiaj :O

do rany przeciez - watpie, zebys tak postapila, jesli nie chcialabys stracic pracy... chodzi tu o polskich pracownikow w angielskich hipermarketach.....

noo niestety taka jest prawda:( wstyd... za to czy wstyd byc Polakiem:/ a reszta krajów traktuje nas tak bo w anglie to wlasnie polacy zaczeli masowo naplywac, wiekszosc znas wyjezdzając za granice czuje sie nie swojo, nie ma pewnosci siebie i chcemy dostac jaką kolwiek prace za wszelką cene nawet za grosze... anglik w zyciu by tak nie zrobil..

do anglii pojechało bardzo dużo ludzi, którzy tak naprawdę nosa zza swojej miedzy nie wyściubili. Zatrważająca większośc... Bo studenci znają język i potrafią ulokować się w lepszych miejscach, a w marketach pracują ci, którzy chcą cokolwiek robić :( w polsce nie pojdzie na linię do hali, ale w anglii na kasie będzie się poniżał, a kasy wcae więcej nie przywiezie.

--> biały kundel.... bo niektorzy ludzie musza wyzywic cala rodzine, a za place w Polsce nie uda im sie tego zrobic...wola byc ponizani, a zarobic, niz patrzec na swoje glodne dzieci...

mysle jednak, ze zarobi troche wiecej niz u nas w kraju.

Dlatego (nie tylko) nie lubię UK. Kanada.. to jest to :). Jeszcze nie słyszałam żeby tam dorośli ludzie sie tam tak zachowywali

zależy jakie ma wykształcenie i czym się zajmuje. Zresztą, kogo obchodzą polacy w kraju? Tutaj wprowadza się komunę tylnymi drzwiami. Biura paszportowe mają być zlikwidowane, zostanie tyko kilka, by już nie móc sobie tak łatwo paszportu wyrobić... tylko pis, kaczyński i w polsce jest pięknie i gospodarka idzie do przodu, a to gówno prawda, czysta propaganda rodem z PRL... sklepy w niedzielę zamknąć, bo do kościoła trzeb iść... potem prohibicja... utworzenie monarchii kaczolandu... powiem, że też mam ochotę wyjechać. Przyznaję się. Wyjechać, bo nie chcę przerabiać komuny pod rządami cwela, który na pokazach psów ratowniczych strzela taką gafę: stoi nas prezydentura kolo psa, ktory chce od niego uciec (nawet zwierze wie, co to za postac), wlasciciel podchodzi i mowi: Ira, siad, no ira, siad. a nasz kartofelek z niemiecka co odpowiada? irasiad jest zdenerwowany. taaaa, suka ira jest irasiadem :O

ja jestem pewna, ze wkrotce Polska wogole zniknie z map... to bedzie konsekwencja tego, ze wszyscy mlodzi wyemigruja, a starzy poumieraja...ktos przywlaszczy ziemie i kilka pokolen pozniej .... A co to polska? ale coz...wladze same do tego daza...

Idź do Tesco, znajdź Polaka i mów bardzo szybko. Nie rozumie? Wołaj menedżera, rób awanturę. Kto to widział, żeby obsługa nie mówiła po angielsku! O co chodzi? O grę. Grają w nią angielscy gówniarze. Nazywa się "tease a Pole", czyli "podrażnij Polaka". Jej przedmiotem jest Polak (punkt za właściwe wytypowanie), który pracuje w Tesco. Dlaczego? Bo zabiera pracę miejscowym. Bo ma śmieszny akcent i pochodzi z jakiegoś pieprzonego, zacofanego kraju. Bo pracuje za grosze. Bo się czerwieni, jak nie rozumie. Kto zmusi menedżera, by przeprosił za polskiego pracownika - wygrywa. Menedżer będzie się wił jak piskorz. Ale w końcu przeprosi. Klient nasz pan. Oficjalnie nikt z Anglików nie wie, że chodzi o grę. Ot, upierdliwy klient. Gdyby nie były menedżer z Tesco, który o tym opowiedział, w życiu bym się nie domyślił, że pryszczaty gówniarz któregoś wieczora właśnie na mnie zarobił pierwszy punkt (za właściwe wytypowanie Polaka). Drugi dostał za mówienie tak, żebym nie zrozumiał. Poległ, kiedy zaczął krzyczeć. Jakimś cudem zrozumiałem, że chodzi mu o chusteczki do nosa. Zanim postraszył menedżerem - pokazałem mu drogę.

a co to, malo innych narodowosci w Anglii ? :O dlaczego akurat Polska? i czy tylko Polska? :O

A tak z doswiadczenia - to spotkaliscie sie z czyms takim? Bo jakos w glowie nie chce mi sie to miescic :O

tylko polacy, bo to taka egzotyczna nowość. Jak nie było, to nie było prawie żadnego, a teraz co trzeci to tam polak

bo polakow jest najwiecej. 54% wszyskich emigrantow z europy wschodniej to polacy

Mieszkam w Uk i spotykam sie z bardzo pozytywnym nastawieniem Brytyjczykow do nas. No, przynajmniej do mnie, bo innych Polakow za duzo tu nie znam. No wlasnie, czy ktos widzial taka sytuacje na wlasne oczy?

o rany! Ja też bym mu zaczeła napierdalać po polsku to by miu mina zrzedła.

kilka lat temu francuzom to sie we łbie nie chciało pomiescic ze Polacy uzywają kompów!! oni nadal byli przekonani ze skaczemy po drzewach...