Słyszałam kiedyś na tvn style, że do zimnej karnacji dobiera się ciepły róż.....

a do ciepłej- zimny... Czyli jeżeli ktos jest rudy i ma taką żółtawą cerę, to ma używać zimnego różu???:o Jestem typem jesieni (ciepły odcień cery, ale bardzo blada, rudawe blond włosy, zielone oczy, jasna oprawa oczu itd.) i jakoś nie jestem przekonana, czy wyglądałabym super w różowym różu na twarzy... A co Wy o tym sądzicie? Słyszałyście o takiej regule???

chodzi o to, że skoro do ciepłej karnacji pasują zimne kolory, to osoba taka jak ja- rudawa i z jasną cerą, ale w ciepłej tonacji, powinna używać różowego różu. Ale mi się to wydaje dziwne...:o

:O

roz nie musi byc zimny, jezzeli bedzie z domieszką błekitnego, będzie zimny, jezeli będzie z domieszką bodajze pomaranczowego będzie ciepły. To straszne uproszczenie, ze rozowy , czy bezowy jest kolorem zimnym.Sa firmy ktore w swej ofercie mają po kilkadziesiąt odcieni np. bezu, o różu do policzkach nie wspomną , bo ten akurat moze byc tylko z nazwy rózem, a odcieni te róze na policzki mają dobrze ponad setkę.

ale co sądzicie o tej zasadzie! Nie umiecie czytać???:o tak się skłąda, ze wiem, co to są ciepłe i zimne barwy:o Ale podałam tylko przykłąd:o Zawsze mi się wydawało, ze właśnie jak ktoś ma zimny kolory cery, to powinien uzywać zimnych odcieni i na odwrót...

program w tvn style. i rzeczywiscie mowiono tam ze do cieplej tonacji zimny roz a do zimnej cieply pomarancz :)

Twarz mam zieloną, a z głowy wystaje mi antenka. To jaki róż powinnam zastosować?

programie pani pokazala oba typy makijazy i bardzo ladnie wygladaly. ja sie nie maluje wiec nie mam praktyki ale rzeczywiscie cos takiego ogladalam.