Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ann_alice

sąsiedzi kupili dobermana/

Polecane posty

Gość ann_alice

Witam, piszę ponieważ mam pewnien problem. Moi sąsiedzi kupili sobie dobermana (a właściwie mieszańca - dobermana z rottwailerem), zaś ja jestem właścicielką kota. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie nasze balkony, które się stykają, są obok siebie, a przegrodzone sa na wysokości mniej więcej jedna trzecia. Ich doberman, dość duży, chodzi sobie po ich balkonie, zaś ja na balkon wypuszczałam kota - teraz się boję - bo doberman zaczyna szczekać i podchodzi blisko barierki. Boję się, że może ją przeskoczyć, aby zaatakować kota (i mnie) bo kto nigdy bez dozoru nie jest wypuszczany. Nie wiem co mam robić, sąsiedzi uważają, że pies nie jest agresywny (hehehe), najwidoczniej to ja powinnam zaprzestać używania mojego balkonu, aby ich piesek nie był denerwowany przez kota? Wiem, że doberman wg. rozporządzenia nie należy do ras agresywnych, chociaż dane o pogryzieniach mówią zupełnie coś innego. Co wy o tej sytuacji sądzicie, czy ich dobek może rozdrażniony uznać, że mój kot i ja:) to wrogie zwierze i przeskoczyć (niską) babrierkę w celu zaatakowania? Dodam, że sąsiedzi mają małe dziecko, a pies nie jest szczeniaczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może w ramach rozwiązania problemu rozlej walerianę pod ich drzwiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann_alice
Cóż, będziemy się starać o pozwolenie założenia metalowej siatki, bo innego wyjścia nie mamy, z drugiej strony, nie chcemy narobić sobie wrogów wśród sąsiadów. Nie sądzę zaś, iż oni zaczną psu zakładać kaganiec za każdym razem gdy dobek zechce wyjśc na balkon, bo to fizycznie niemożliwe, niestety:/ Siatke założymy nawet jak nie uzyskamy pozwolenia, mam to gdzieś, wolę nie dopuścić do tragedii, niż trzymać się przepisów i później sądzić sie o odszkodowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciarraaa
po co ci pozwolenie na siatkę? Zabezpiecz cały balkon, bo motek może przecież wyskoczyć albo wypaść z balkonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciarraaa
nie motek tylko kotek oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann_alice
No tak, ale w przypadku kotka wystarczyła nam zwykła, plastikowa siatka, nawet nie na całą długość, zamocowana plastikowymi zaciskaczami, co w przypadko tak silnego psa (miesznak dobka z rottweilerem) byłoby raczej niewystarczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała gęś
też sądzę , że siatka pociagnieta do góry załatwi sprawę ; poza tym to szczeniak ? wydaje mi sie , że po jakimś czasie sie oswoi z kotem , choć nie wiem , nigdy nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała gęś
poza tym mogłabyś poprosić sasiadów , żeby jakos ci przybliżyli psa , żeby w obecnosci psa z tobą porozmawiali , żeby pies zobaczył , że ty nie jesteś wrogiem; sama mieszkam w mieszkaniu i mój pies szczekał na ludzi chodzących po klatce; odkąd "przedstawiłam" ich psu i każdy z nich dal mu jakis smakołyk , problemu nie ma , polubił ich i juz nie traktuje ich jak intruzów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliquuee
prawdopodobienstwo, ze pies bedzie chciał torpedowac siatę, jest praktycznie znikome, ale mozna ao tym porozmawiac z sąsiadami, bo przeciez nawet jak zaakceptuje was, to bedziecie mieli gosci, ktorzy tez mogą chciec wyjsc na balkon.Ja nie wyobrazam sobie do konca jak to teraz jest, ale mnie taka mozliwosc, ze ktos obcy moze mi wejsc do mieszkanie przez balkon, bo wszedł do domu sąsiadów, raczej nie odpowiadała, i napewno juz wczesniej cos bym z tym zrobiłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,ja wogóle nie mogę sobie wyobrazić sytuacji,że nie mogę korzystać z własnego balkonu,bo boję się psa:)Cóż,cudownych sąsiadów masz.A wogóle mnie szlak trafia,jak idzie sobie właściciel z wielkim psem bez kagańca a ja muszę schodzić z chodnika żeby się z nim minąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzmielowa
a przepraszam , co jest z sasiadami nie w porządku ? Chcieli miec psa , to sobie kupili. Tak samo dobrze można powiedziec , że autorka jakaś nie tego , bo kota trzyma w bloku albo cholera wie co innego. Nie widze nic dziwnego ani złego w tym , że sąsiedzi sobie sprawili psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poza tym to nie jest
doberman:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann_alice
Wygląda jak doberman - a jest mixem dobermana z rottweilerem. Z sąsiadami jest to nie w porządku, iż mogli kupić sobie jamnika, pudla, husky'iego, itp. Wybrali psa, który słynie z agresji i nieufności wobec innych. Dla mnie to dyskwalifikacja na całego. Poza tym - mój kot nie zeżre dobermana - a doberman zeżre kota. Ot, taka różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego pies miałby zeżreć
twojego kota? Nie karmią go czy jak? Ja mam psa azjatę, to duże psisko i dwa koty, żyja w przyjaźni, na dodatek na posesję co wieczór przychodzą koty sąsiadów aby zjeść coś z miski mojego psa. Pies czeka aż sobie pojedzą, dopiero wtedy sam zabiera się do kolacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest nie w porządku?To,że mieszkając w bloku wypadałoby wziąć pod uwagę odczucia sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotów nie powinno się wypuszczać na balkon, tak przynajmniej uważają hodowcy, z którymi kiedyś rozmaiwałam. A jeśli tak, to trzeba zaopatrzyć caly balkon w specjalną siatkę. Po pierwsze koty właśnie łapią jakieś choroby od gołębi, a dwa to to, że potrafią się wspiąć i spaść. To mit, że kot nie zrobi sobie krzywdy, że na pewno nie spadnie, albo tylko na 4 łapy. Polecam zadzwonić w tej sprawie do dr. Doroty sumińskiej, ma audycje w niedziele o 10.00 w radiu Tok fm. Chociaż wydaje mi sie, że właśnie ma urlop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyg
Nie uważam , zeby sąsiedzi zrobili coś złego , kupując sobie dobermana. Po pierwsze , doberman WCALE NIE MUSI BYC AGRESYWNY , to jakis mit. Mój pies to labrador , a ma dużo wiecej agresywnych zachowań niż jakikolwiek doberman czy rottweiler , którego znam. Taki już jest. I moja w tym głowa , zeby nikomu nic się nie stało. Po drugie , to , że ktos ma kota , nie zobowiazkuje sąsiadow do brania tego pod uwagę przy wyborze zwierzecia. Oni nie chcieli miec jamnika ani ratlera , oni chcieli miec dobermana. Jak ci cos nie pasuje w jego zachowaniu , to im o tym powiedz - ale sam fakt zakupienia wlaśnie takiego psa nie jest niczym złym. Tak samo dobrze oni mogą powiedzieć , że jestes niekulturalną sąsiadką, bo wypuszczasz kota na balkon i on drażni psa. Każdy kij ma 2 końce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taki kij nie ma drugiego końca.Bo jednak kot nikomu nie zagraża.Jeśli mówisz o najłagodniejszej z ras(labradorze)że ma więcej agresywnych cech niż rotweiler czy doberman...to sorki,ale chyba pomyliłeś rasy,albo nie masz pojęcia o psach.Z całym szacunkiem,nie masz psa a chciałeś zabłysnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są takie drewniane przepierzenia, którymi doskonale można sie odgrodzić. Można potraktować to też jako funkcję dekoracyjną. Ponadto jest bardziej \'maskująca\" niż siatka i piesek nie zauważy od razu że kocurek siedzi na balkonie - zadbaj o zasłonięcie przestrzeni na dole, pod barierką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co amita
weź żesz dobrze przeczytaj co strzyg napisał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam i co?Dodam,że znając ludzi,sąsiedzi napewno posłuchają prośby ann_alice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyg
Widac sądzisz po sobie - jestes drewnianym bucem , któremu nie przegada , bo w swoim drewnianym móżdżku już sobie zakonotował dokladnie wszystko i nie ma odwrotu. Jak mi ktoś zwraca uwagę , że takie czy takie zachowanie mojego psa mu przeszkadza , to ja się dostosowuję , bo nie mieszkam w buszu. Zresztą rzadko się zdarza , żeby ktoś sie poskarżyl , bo sama widzę , co jest nie tak i pracuję nad tym. A jeśli ty uważasz , że wystarczy sobie sprawic psa takiej a nie innej rasy i on będzie odpowiadał wszystkim cechom wymienionym w podreczniku , to sam nie miałeś nigdy psa i nie masz o nich pojęcia. Bo może się zgadzac , a może sie nie zgadzac, Każdy pies to indywidualny osobnik. Co z tego , że kot nikomu nie zagraza ? Miałam kota , miałam spokojnego psa (mieszkał na zewnątrz), a kot był tak złośliwy , że siadal w oknie , kiedy pies biegal po ogrodzie , i go drażnil przez szybę. Specjalnie siadał tak , zeby pies go widział , i go prowokował. Zresztą nie ma o czym dyskutowac - na psa nie trzeba miec pozwolenia , to zwykłe zwierze domowe i kazdy sobie może kupic jakie mu się podoba. Chyba że uwazasz , że sąsiedzi , z racji tego , że ona już ma kota , mogą tylko i wyłącznie na kota albo małego psa sobie pozwolic ? Bo co , bo ona była pierwsza ? Nie bądx śmieszny. Zwierzęta są , teraz trzeba znaleźć rozwiazanie. I właśnie takie przepierzenie jest rozwiazaniem. Ewentualnie umówienie się , kiedy kto wypuszcza zwierze na balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Twoje argumenty ograniczają się do drewnianego buca i takiegoż móżdżku to gratuluję inteligencji i polotu.Szczęśliwi Ci co to zawsze mają rację i w tak kulturalny sposób potrafią przekonać do niej innych.Szczęśliwi dlatego,że nic do nich nie dociera.Żegnam,bo mój czas jest zbyt cenny na rozmowę z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak na margnesie
to nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy mieszkaja na blokach i kupują duże psy. To czysty egoizm. Pies potrzebuje przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann_alice
"a kot był tak złośliwy , że siadal w oknie , kiedy pies biegal po ogrodzie , i go drażnil przez szybę. Specjalnie siadał tak , zeby pies go widział , i go prowokował" Tzn., kot nie powinien był wogóle się pokazywać, bo prowokował biedną psinkę? O to chodziło? Czyli mam mojego kota zamykać w domu, aby nie pokazywał się (zapewne złosliwie) psu, bo go prowokuje, tak mam to rozumieć? Psy i koty to ciekawskie zwierzątka, wszystko chcą obejrzeć, obwąchać, dotknąć itp...to naturalne, że obserwują się nawzajem, a to, że pies szczeka i rzuca się na jakieś zwierze to już nie moja wina, właściciele powinni go pilnować i do tego nie dopuścić. Kot się nie rzuca... Nadal upieram się przy twierdzeniu, że pies obronny jakim jest doberman czy rottweiler nie jest potrzebny komuś, kto mieszka w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi sąsiedzi mają kota, ktory regularnie podsypia sobie na mojej wycieraczce i wk... mnie to bardzo. mam małe dziecko, które ten milusi kotek drapnął, bo go chciała pogłaskać. A taki łagodny podobno... :-(. Sąsiedzi chcieli mieć psa - to go mają. Ty chciałaś mieć kota - to też go masz. A krytykowanie innych, ze trzymaja duże zwierzęta w domach i ze jest to nieludzkie to hipokryzja. Trzymanie kota w bloku wcale nie jest bardziej ludzkie. To zwierzę, które lubi długie spacery i musi mieć własne ścieżki. Dogadaj sie zwyczajnie z sasiadami. Powiedz, ze się go boisz (Ty, a nie kot) i zapytaj, czy możesz założyć trwałą przegrodę. Bo nie można twierdzić, ze zwierzę jest łagodne. Kieruje się instynktem i człowiek nie jest w stanie przewidzieć, co taki pies czy kot zrobi w stresowej sytuacji dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyg
Dobrze prawi osoba nade mną. Zachowujesz się , jakbyś miała prawo orzekac , kto ma jakie zwierzę sobie kupić - oczywiście dostosowując się do ciebie. Moj kot był złośliwy w stosunku do psa - to jest fakt , nie chce mi się tu wypisywać , dlaczego , co i jak - byl złośliwy po prostu. Nijak to nie wpływało na moją sympatię do niego - i do psa tez. Lubiłam ich takich , jakimi byli. Ale widzę - ty wiesz lepiej - mój kot nie był złośliwy. No tak , w końcu ty wszystko wiesz lepiej. Otruj sąsiadom psa , tak będzie dobrze i sprawiedliwie. Bo chyba nic innego nie chcesz usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany:)Strzyg!Usiłujesz wmówić nam,że doberman w mieszance z rotwailerem to nie jest mieszanka piorunująca.A kot to samo zło.Osobiście wolę kota na swojej drodze...Otruć psa???Może lepiej właściciela???Każdy właściciel powinien zdawać sobie sprawę z zagrożenia.Ale mało jest odpowiedzialnych ludzi.Dlaczego ja mam się bać przejść obok psa,iść ulicą.Wszak chodnik jest dla mnie.A kupki psów,po których rozkoszni właściciele nie mają zamiaru sprzątać...czysta przyjemność.Na klatce schodowej,na chodniku,trawie. Nigdy nie zrobiłabym krzywdy zwierzęciu,ale z właścicielami to jak bym mogła w łeb palnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann_alice
Podsumowanie: Nie jest aż tak źle - dobcia (jak się okazało) ma już 8 lat, jest dobrze wychowana i nawet sympatyczna - tzn. z daleka;) Zamontowaliśmy na balkonie drewniane ogrodzenie, tak na wszelki wypadek, choć właściwie jest po to, aby kot nie próbował wybierać się do sąsiadów, bo on jest strasznie ciekawski, dlatego zawsze był pilnowany. Teraz nie ma nawet szans na przejście, jeśli oczywiście na drugim balkonie jest pies. Dobcia zaczyna tak śmiesznie skuczeć jak tylko zobaczy naszego kota, a jak kotek za bardzo się zbliży do barierki, to zaczyna szczekać. Cóż, kot zwiewa do mieszkania, aby znów zacząć wychylać pyszczek na balkon. I tak sobie kukają - pies na kota, kot na psa. Kot znowu wychodzi - pies skuczy i szczeka. Mam tylko nadzieję, że piesek się kiedyś przyzwyczai i przestanie szczekać, bo nic więcej nie można zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatem zwierzaki mają darmowe urozmaicenie i zabawę :))) to fajnie... ja kiedyś specjalnie przyśpieszyłam decyzję o kupnie psa ze względu na mojego starzejącego się kota, z zanikiem mięśni, który był ciekawy psów (bo miał z nimi do czynienia gdy był mały i lubił psy, zwłaszcza duże) kupiłam właśnie dobermana w efekcie kot przeżył w dobrym zdrowiu jeszcze pięć lat (miał piętnascie gdy umarł) i fajnie układały się przez ten czas kocio-psie kontakty - po prostu kot miał na co dzień ciekawiej i motywację do ruchu, działania, rywalizacji, lepiej znosiły zostawanie w pustym mieszkaniu, po prostu coś się działo a teraz mam dwie dobermanice i nikomu nie zagrażają, no chyba że ktoś się bardzo upiera żeby im podpaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×