jak przezyc w pojedynke - czyli zycie singla

ja czuję się samotna w zyciu, ale uwazam,z e facet nie pomoze mi w zmianie nastawienia mam konflikt w rodzinie, niezgoda jest od dawna i to zabija we mnie radość zycia

i jest to rzecz, o ktorej nawet nie mogę nikomu powiedzieć, bo mi wstyd

facet Ci nie pomoze sama__ tak jak mi nie pomoze kobieta jesli mam jakies problemy ze soba i dylematy... samemu trzeba rozwiazac choc spora czesc osob szuka wlasnie takiego rozwiazania w kims... mysla ze bedzie latwiej w zyciu jesli beda mieli kobiete czy faceta u boku...z moich dosiwadczen wynika ze to zludzenia. jesli sie samemu nie jest poukladanym to ciezko bedzie w zwiazku.

do poprzednika--- ja to wiem, wlasnie o tym pisze mam tylko żal do rodziny, ze nie ma zgody, jest zarcie się między sobą ja nie chcę nawet być z mężczyzną, boję się związku - u mnie w domu jest tak, kto ma kasę to ma władzę - kiedy powinęła mi się noga nikt mnie nie wsparł..nie chcę tu wyliczac ile przykrych słów nasluchalam się od rodziny caly rok będe wychodzic z dlugów

wiem sama__ zrozumialem Cie .. tak tylko napisalem zeby uwypuklic to czego wiele osob nie rozumie. :) a co do rodziny... taaa to sa ciezkie sprawy i nie poradzi sie tu w necie nic. ja Cie tylko pozdrawiam i zycze zeby sie wszystko ulozylo dobrze :)

dzięki:) będę tu zaglądać..wiem, że biadolenie nic tu nie da milego dnia i weekendu

nic nie da ...ale..... ja tez kiedys tu troche pobiadolilem z kobitkami :) pomoglo mi to jednak. jak mowia fachowcy rozmowa daje duuzo a jesli nie moze byc w realu to chociaz tutaj :) pozdrawiam

masz rację - najbardziej okrunte jest odmówieni komuś rozmowy w chwili gdy tego potrzebuje ale trzeba w koncu wrócić z kafe do zycia

"nawet rozmowy" mialo byc

masz racje... no trzeba wrocic .. tylko w realu toczy sie zycie jak na razie prawdziwe ;)

khm khm ;)

dobranoc wszystkim :)

a co jesli ktos nie ma przyjaciol zeby z nimi spedzac cza, zeby wyjsc, ruszyc sie z domu? mam znajomych ale oni sa zajeci swoimi polowkami. i co?mam chodzic z nimi? trojkat? mam 21 lat i zawsze bylam sama. podejrzewam ze przed chorobliwa niesmialosc nigdy nie zdobyla grona przyjaciol. pewnie niektorzy uwazaja mnie przez wspomniana niesmialosc za zadufana w sobie albo malo inteligentna (wstydze sie odezwac w wiekszym towarzystwie). a skoro nie mam z kim wyjsc do ludzi to faceta tez nie znajde. tak podpowiada logika ale mooze... kiedys...

jesc specjalny pokarm dla singlii i ubezpieczyc sie na zycie....

witajcie też wróciłam z singlowych wakacji, po świezym rozstaniu z toksycznego związku ciekawe, jakie będą święta

Święto Zmarłych i Zaduszki :P

u6mlőüáá-.,oúóöpőü