pomozcie, czy sa duze powody do obaw?

hej, mam duuuuzy problem, mianowicie, pieściłem sie z moją partnerką, a raczej ona pieściła mnie, doprowadziła mnie do orgazmu, i niefortunnie zamiast skierowac wytrysk na bok, wszystko polecialo na jej górną część "myszki", większość poleciało na dolną część brzuszka, lecz troszkę też trafiło na łechtaczkę, szybko wytarłem to husteczką higieniczną, no i teraz nadeszła pora strachu:-] czy duża jest szansa że będzie dzidziuś?:( wiem, że strasznie głupie jest to co zrobiłem, wiem, samą karą dla mnie jest to że boje się jak nigdy niczego :( nasienie nie wpłynęło głęboko do pochwy, choć może mogło się przedostać po łechtaczce, sam nie wiem, jak myślicie, dodam, że wytarłem ją po około 1minucie.. z góry dziękuję za odpowiedzi

uważam, że szanse są znikome ( zakładam,że dziewczyna nei bierze pigułek antykoncepcyjnych) od łechtaczki do pochwy daleka droga ;)

obstawiam : NIe :)

i troche poleciało do oka i ucha ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ?

bardzo zabawne:]

te plemniki to chyba nie skacząjak komandosi, jak mniemam?

Nie ma sie czym martwic ;P choc te wszechwiedzace kobiety ktore siedza na tym forum za chwile zaczna cie straszyc ;P jak to tylko one potrafia ;P ze zawsze jest mozliwosc itd :) heh... lubia uprzykrzac innym zycie:)

bo mozliwosc jest zawsze, ale jesli wytarles sperme dokladnie i laska sie poszla potem umys to na 99% nic z tego nie bedzie, wiec nie martw sie, badzcie dobrej mysli!! swoja droga - chyba mlody jestes, gratuluje doroslego podejscia do sprawy :)

cieszy mnie niezmiernie to, że tak myślicie:) choć boje się, bo mogło coś wpaść na wejscie do pochwy, a napewno coś spadło blisko niej :/

Spokom spoko nic takiego jak dziecko sie nie wydarzy na 99% ...a następnym razem celuj w ust tak jest najbespieczniej...pozdro:):D