Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aszaaaa

czy to ma szanse przetrwac?

Polecane posty

Gość allla
To jakieś śmieszne jest! Ty się zastanów ile jeszcze ten związek będzie trwał przed wyjazdem. Przeciez on chce się z Tobą rozstac zanim wyjedziesz, to co ma przetrwać? Przecież WAS już nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bratowa jest w Belgi a jej chłopak we Włoszech i tak trwaja już 2 lata zbieraja kase na domek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
moj chlopak planuje wyjechac do angli na 6 miechow .. wiem ze bedzie ciezko mi ale skoro go bardzo kocham to poczekam na niego a on bedzie na pewno tesknic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie udalo.....
do zalozycielki tematu...... i innych dziewczyn ktore sa w podobnej tytuacji.... zawsze ten kto wyjezdza ma wyrzuty sumienia ze zostawia i robi wszytsko zey sie nie zepsulo nie skonczylo.... tz kto zostaje ma mala nadzieje ze sie cos uda ... przynajmnieuj ja tak mialam bo myslalam ze pozna kogositd.. powodzenia dziewczyny zycze szczescia w zwiazku milosci itd.... a teraz zbieram sie do pracki caluski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stok
ja rozstawałam sie z moim obecnym mężem 2 razy. najpierw przed ślubem wyjechał na rok - zaraz po jego powrocie wzięliśmy ślub. po 2 latach wyjechał znów, tym razem na pół roku - strasznie tęskniłam. teraz też juz coś wspomina o wyjeżdzie, nie chcę nawet o tym słyszeć ale wiem że robi to dla nas. bardzo sie kocham. taka rozłąka tylko cementuje związek, jest cięzko ale za to powitanie jest cudowne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma szans...
u mnie problem w tym ze ON mimo ze kocha to twierdzi ze lepiej jak zerwiemy:/ bo nie wie co sie stanie przez ten czas jak mnie nie bedzie ale mowi ze jak wroce to sie spotkamy i wtedy zobaczymy czy nadal bedziemy para...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aszaaaa
do nie ma szans-to widze ze nas wiecej jest. aj wszystko takie trudne...no to ja jeszcze musze ze swoim pogadac i wszzystko uzgodnic,mam nadzieje ze jakos sie dogadamy. dziekuje bardzo za wypowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo osob sie wypowiedzialo juz, a ja dodam od siebie - mozna to przetrwac :) moja rozlaka wlasnie trwa i potrwa jeszcze dlugo, ale juz wiemy oboje ze nic sie nie stanie, nic nie ma prawa sie popsuc, bo sie kochamy i jedno bez drugiego zycia sobie nie wyobraza :) poza tym to nie jest tak, ze wyjezdzasz i zero kontaktu itd. od tego jest internet, skype, telefony, gg i mnostwo innych opcji kontaktu, bedziesz miala chociaz namiastke tego, co bys miala gdybys zostala..wierz mi ze choc raz na dzien uslyszec \"kocham cie\" wystarcza :) zycze powodzenia, bedzie dobrze, buziole 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilooo
Nie będziecie się widzieć cały rok? Będzie ciężko, nawet jeśli łączy was coś szczególnego. Wiem z doświadczenia - wyjechałam z rodzinnego miasta na studia, widywaliśmy się baaardzo rzadko, bo odległość była taka, że dojazdy wykańczały nas finansowo. Czasami miałam już naprawdę dosyć. Ale trafił mi się typ wiernego domatora - nie lubi chodzić na imprezy, nie jest flirciarzem, myślę, że w zasadzie dlatego udało nam sie przetrwać. Teraz, po dwóch latach, on przyjechał i układamy sobie powoli życie razem. Nie jest różowo, bo każde z nas przywykło do innego życia i jest to wielka zmiana, ale wierzymy że się uda. W koncu miłość wszystko zwycięży.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna slota
Ja z moim mezem ponad dwa lata "chodzilam" na odleglosc:D Widywalismy sie kilka razy w roku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli sie kochacie to
bedziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to musicie sie zastanowic
jak bardzo wam zalezy. jesli sie oboje postaracie to na pewno sie uda ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie udalo.....
czesc teraz i ja jetem w takim zwiazku.. moj ukochany dzisaj pojechal do polski.... na niecale dwa tygodnie ale znow to samo on daleko odemnie... ja daleko od niego.... w sumienie pierwszy raz bo byl juz kilka razy w polsce .... teraz nagly przypadek pogrzeb w rodziie... ja oczywiscie nie moglam se wolnego zalatwic no i teraz jestesmy na odleglosc .... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×