Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baparti

weszłam 2 razy do tej samej brudnej rzeki

Polecane posty

Gość baparti

pokochałam tak bardzo że duszę bym dla niego oddała i......odszedł,cierpiałam okropnie,umierałam od środka,niewyobrażalny ból i rozpacz po utracie ukochanej osoby, po ok.2 latach nauczyłam budzić sie bez łez .....nagle pojawił się ponownie w moim życiu,przepraszał,błagał...długo mnie przekonywał a kiedy to zaufałam mu ponownie,kochałam z jeszcze większą miłością....zadzwonił i powiedział to koniec, że nie kocha,dlaczego? to po co wracał? wiedział jak mocno kocham,dlaczego postąpił po raz drugi....nie pojmuję to dla mnie za ciężkie do zrozumienia, co z facetami jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak miałam, ale obiecałam sobie, że więcej tego nie powtórzę ...... my ich poprostu za bardzo kochamy, a Oni... echhhh dużo by pisać, a nie chcę do tego wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego, że coś czego nie mamy wydaje się nam bardziej atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baparti
trzeci traz napewno nie wejdę,zresztą już nie ma szans, tylko dlaczego faceci tak robia? co ich tak rajcuje,w ten sposób poprawiają swoją wartośc! kur....czy wszystko im wolno!! nienawidze facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Po prostu trafiłaś na śmiecia, dałaś sie drugi raz oszukać i czujesz wielkie rozgoryczenie.Rozumiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już ci podałem moim zdaniem sensowny powód: coś czego nie mamy wydaje się nam bardziej atrakcyjne. On jak nie był z Tobą to Cię idealizował, a potem jak już cię zdobył po raz kolejny to jednak doszedł do wniosku, że nie bardzo mu pasujesz. Ja nie mówię że on postąpił dobrze (pewnie gość jest po prostu niedojrzały) i go nie chcę tłumaczyć, ale sądzę, ze o to poszło. Ale oczywiscie Twoje pretensje i żal są uzasadnione - tylko czemu zaraz do wszystkich mężczyzn ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez przylaczam sie do rezy zeby nie generalizowac... Moze to nie byl TEN. Mysl o tym w ten sposob. Wiem ze uczucie zalu, pustki rozgoryczenia zawsze gdzies bedzie w srodku... Wazne, zeby nie dac zawladnac soba tym uczuciom. Moze zabrzmi banalnie, ale pora pomyslec o sobie. Do czego zmierzam co jest wazne i ... po prostu do tego dazyc.... :-) Niby nic skomplikowanego, ale sama wiem, ze bardzo ciezkie w realizacji... Tez sie z tym teraz borykam, tez jestem \"na zakrecie\". Moze dlatego latwo mi sie wypowiadac, choc sama wiem, ze teoria jest o wiele latwiejsza niz praktyka. Niestety... :-( To byla lekcja, lekcja zycia, lekcja milosci... Tak trzeba na to patrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym lekarstwem na zranione uczucia jest nowa miłość.Poza tym, jeżeli w życiu cos ma się nie udać , to sie nie uda. Te smutne chwile trwają i odchodza w zapomnienie. Więc walcz o te dobre chwile , a gościa olej i nie użalaj sie nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim NIC NA SILE!!!! Jesli masz ochote plakac - placz. Bol musisz z siebie wyrzucic, spojrz sie w swoje wnetrze - co jest dla Ciebie dobre, a wierze ze znajdziesz droge zeby zapomniec.... Nie wolno zyc wspomnieniami, rozpamietywac. To do niczego dobrego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry tata
Teraz inaczej będziesz patrzeć na facetów Nie tylko na urodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez to robię! Kiedyś to byl mój chłopak, cale wieki temu, teraz przypadkowe spotkanie i cudowny seks. I dziś chcę więcej i więcej! Mam męza, jest nam dobrze, ale jak szalona chcę tamtego! Nie umiem się powstrzymać...nie umiem powiedzieć: nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry tata
Taka z ciebie suka z rują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baparti
wiem, że nic na siłę ale jak tu się dźwignąć,nosić głowę do góry skoro wszyscy wokół widzieli że znów jesteśmy razem, wiele osób mi tak rokowało ale ja nie słuchałam, nie uwierzyłam w słowa tylko w czyny,wspólne plany przy jego rodzicach..to było..tydzien temu, jak ot tak..papa...w zeszłym tygodniu byliśmy na wspólnym urlopie, a dzisiaj ...lece na lekach aby przetrwac te pierwsze dni,psycha mi siada,mam dośc wszystkiego i wszystkich,praca nie cieszy i słońce też jakieś bledsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból i cierpienie niestety to naturalny odruch biorąc pod uwagę to co zrobił Twoj były. Ale nosek do góry.... przyjdą lepsze dni, napewno gdzieś chodzi Twoja druga połówka, a ten z góry już sprawi żebyście się spotkali.... Ja też skądś to znam za bardzo kochamy, oddajemy całą siebie, a faceci czują władze nad nami i to wykorzystuja, a twoj były napewno żyje w świadomości, ze jeśli będzie chciał wrócić po raz trzeci to napewno mu sie to uda! Bądz twarda i postaraj się chociaż wiem, ze to niemożliwe zapomnieć o nim, to jakis mało rozwinięty emocjonalnie smarkacz. Trzymam kciuki na lepsze jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóz widac ze a całym bożym świecie ja tylko jestem taka straszna! A co, nigdy tak nie mieliście? Ciekawe skąd tyle rozwodów, kłotni, skoro takie mamy porządne społeczeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry tata
Dla ciebie liczy się tylko kutas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Be-be: eee, nie tylko Ty, parę innych jeszcze by się znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrata kogos bliskiego, to rzeczywiscie wielka trauma. Postaw sobie pytanie: Czy wart jest Twojego stanu ducha? Znajomych olej, nic im do tego. Nasz los jest w naszych rękach i od nas samych zależy na ile jesteśmy szczęśliwi. Sama musisz sobie poradzić z własnym bólem. Czas - to dobre słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glowa do gory !!!!! Ja tez mialam wspolne plany na przyszlosc, tez byly deklaracje.... Ale czulam ze to nie jest TO, wiec skonczylam. Ciezko bylo podjac ta decyzje, szkoda bylo planow, lubilam jego rodzine, on moja... Ale prawda jest taka, ze nie bylabym z nim szczesliwa!!! Teraz on szykuje sie na \"moj\" urlop!!! Ja siedze tu... Juz mi nawet nie jest smutno, ciesze sie ze sie z tego uwolnilam.... Da sie zyc, moze nie od razu jest swietnie, ale z czasem zauwaza sie pozytywne aspekty zerwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banalne, ale prawdziwe - czas leczy rany. Z czasem bedzie juz tylko lepiej.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i cos jeszcze :) czuję się, jakbym unosiła się w powierzu, zycie nabrało rozmachu, smaku, barw. Robie te same rzeczy, co przedtem - domowe obowiązki, praca, ale jest zupełnie inaczej.Chce mi sie być, chce mi się walczyć o każy dzień. A seks- to jak wisienka na torcie, słodki dodatek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kremówka : to to ja wiem, niejedno sie przeszło! I na tym forum słyszę, ze zdzira, ze zimna suka itp. A wiecie dlaczego ?? Przez faceta, podobna historia jaka przydarzyła sie Baparti. Jak ja go wtedy kochałam, wszystko dla niego zmienilam, juz miałam sie przeprowadzać do innego miasta, gdy jemu znowu sie odmieniło i łaskawie w ostatniej chwili mnie powiadomił - MAILEM! Pamietam tylko tygodnie czarnej pustki! Na szczeście - ból minął , ale postanowiłam sobie, ze od tego momentu JA jestem na 1szym miejscu.Zero sentymentów i taryf ulgowych dla facetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry tata
Przyjdzie kryska na Matyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×