Po wakacjach zamierzam szukać pracy. Jak się do tego zabrać?

Niedawno skończyłem studia i kompletnie nie wiem, gdzie chciałbym pracować. Najchętniej to chciałbym pracować w swoim 50-tys. mieście, a już w ogóle najlepiej byłoby gdybym mógł pracować w swoim pokoju przy komputerze. Nie dostałem jeszcze dyplomu ukończenia studiów (dostanę chyba dopiero w styczniu). Czy wobec tego sam indeks wystarczy, czy muszę wziąć z dziekanatu jakieś zaświadczenie, że skończyłem już studia? Czy do każdej pracy będę potrzebował takiego zaświadczenie, czy po prostu jednego? Powiedzcie coś jak się zabrać do szukania pracy, bo w ogóle nie orientuję się w tym temacie. :-(

zaswiadczenie bedzie niezbedne, przejrzyj oferty urzędu pracy powodzenia

Ale czy jest możliwość dostania takiego zaświadczenia "na stałe", czy przed złożeniem każdego CV będę musiał jeździć na uczelnię, aby mi wydali? :-O

ja się broniłam pod koniec czerwca, dyplom do odebrania dopiero w październiku, wiedziałam, że będzie mi potrzebny taki świstek, więc zmolestowałam panie w dziekanacie i z wielką łaską mi wydały papierek, ja zrobiłam sobie kopie i nie było problemu, ale generalnie tylko do 2 miejsc potrzebowałam to zaświadczenie - do pracy w charakterze asystenta na uczelni, w pozostałych miejscach nie sprawdzali czy rzeczywiście się obroniłam ( 3 firmy), w czwartej firmie też nie sprawdzali i mnie przyjęli.

swoimi kanalami gdyz taki swistek mozna dostac na stadionie dziesieciolecia

A może zarejestruj się w UP i idz na staż? Płacą mało, bo ok.460zł/m-c ale od czegoś trzeba zacząć nie? No a poza tym zdobędziesz jakieś doświadczenie zawodowe i później będzie Ci łatwiej coś znaleźć. Najlepiej już teraz się zarejestruj i rozejrzyj za jakimś biurem, w którym chcesz odbyć staż. Powodzenia! Co skończyłeś?

Strasznie u Was się ociągają z tymi dyplomami. Broniłam się 29-go czerwca, a jutro idę po dyplom...

do pelikan Skończyłem matmę.

to niezły mózg z Ciebie;) a jaką specjalność? i na uniwerku czy politechnice? teoretycznie po matematyce stosowanej mógłbyś pracować w banku- może tam szukaj stażu? albo w szkole-po specjalności nauczycielskiej (brr...), a może idź na jakąś podyplomówkę? coś z informatyką?? i próbuj zahaczyć sie w jakiejś firmie komputerowo-informatycznej??

zważywszy na to, że za 3 lata będzie matemetyka obowiązkowa na maturze (o ile Giertych znowu z czymś nie wyskoczy;) to czeka Cię okres korepetycji- mlekiem i miodem płynący;)Zawsze to coś i niezła nieopodatkowana kaska:))Póki co możesz się tym zająć!tzn.od września-przygotowania do matury z matmy na poziomie rozszerzonym albo po prostu korki dla chętnych. W moim małym miasteczku zapotrzebowanie na korepetycje (języki, matematyka, fizyka, chemia, biologia) z roku na rok rośnie...więc może to być niezłe źródło dochodu (dodatkowego:)

nie zabieraj sie do szukania pracy po wakacjach, tylko rozsyłaj CV już teraz, to trwa, nie znajdziesz pracy w ciągu tygodnia... a jak skończyłeś matematyke, to może w jakimś banku będą Cie chcieli, wysyłaj gdzie możesz, zaświadczenie z dziekanqatu o obronie oczywiście powinienieś mieć

do pelikan To była matematyka ze specjalnością informatyczną.

W takim razie wróżę Ci niezłą przyszłość...wzak jest to zawód z przyszłością:)Wiem wiem za nim to nastąpi trzeba z teorii przejść w praktykę, a żeby to uczynić należy zdobyć tak cenne dzisiaj DOśWIADCZENIE ZAWODOWE. Wypisz sobie na kartce firmy, w których chciałbyś pracować w swoim mieście, zarejestruj sie w UP i wykaż chęć odbycia stażu w którejś z wypisanej przez Ciebie firmie (może któraś z nich składała zapotrzebowanie o stażystę??), ubierz się elegancko, wydrukuj parę CV i osobiście idź do tych firm na rozmowę w sprawie STAżU ABSOLWENCKIEGO (poinformuj pracodawcę, ze taki staż to same korzyści dla niego; darmowa siła robocza, no i NIC nie płaci, płaci UP), zaprezentuj się jako osoba odpowiedzialna, sumienna, wiedząca czego chce- dowiedz się czeoś o firmie, którą odwiedzasz:) przedstaw pracodawcy Twój pomysł na staż (żeby biedak wiedział, że ma przed sobą młodą, samodzielną osobę, która nie będzie pałętała się pod nogami, a w razie czego coś pomoże- wylicz pięknie co potrafisz robić....) Jeżeli po tych wszystkich zabiegach nie zdołasz podjąć stażu (a potem zdobyć etatu) to NIE MAM POJęCIA CO MóGłBYś ZROBIć? Chyba liczyć na znajomości albo pomyśleć o własnym interesie. POWODZENIA!

hej, ja też jestem po matmie:)

Tylko, że moje miasto jest zaledwie 50-tysięczne, więc nie bardzo tu mogę znaleźć jakąkolwiek pracę :-(

Daj sobie spokoj ze stazem. Skonczyles studia i chcesz pracowac za tyle, ile dostaja bezrobotni, ktorzy sobie siedza w domu i nic nie robia? Poza tym, na stazu beda Cie traktowac jak murzyna. Wez szukaj pracy na wlasna reke za normalne pieniadze. I zacznij teraz, a nie po wakacjach. Bo pracy z dnia na dzien nie dostaniesz.

Daj sobie spokoj ze stazem. Skonczyles studia i chcesz pracowac za tyle, ile dostaja bezrobotni, ktorzy sobie siedza w domu i nic nie robia? Poza tym, na stazu beda Cie traktowac jak murzyna. Wez szukaj pracy na wlasna reke za normalne pieniadze. I zacznij teraz, a nie po wakacjach. Bo pracy z dnia na dzien nie dostaniesz.

do konik na biegunach A ty co robisz?

ja tez sie broniłam w lipcu, i szukam juz pracy, bo raz, że nie zawsze wymagają dyplomu... szukam na własną rękę w necie, przeglądam prase i strony internetowe firm , które mnie interesują, jak coś to pójde do szkoły poświstek, że ukończyłam studia, i zacznij szukać juz od teraz, albo przeglądaj aktualne oferty, bo pracy jest sporo.... nad stażem sie zastanawiam, w poniedziałek ide za rozmowe kwalifikacyjną, jeśli mnie tam nie zatrudnią to wtedy przejde sie do PUP

pracuję w księgowości:)