Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lemonii

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki a może jednak warto?

Polecane posty

Gość vrhh
facet i co, trzeci raz nie wejdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ale raczej nie... zależy co się stanie w życiu, a nie ukrywam że to zrobiłem z miłości, teraz nie wiem choć wiem że miłość moja nie odeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
moja miłość też nie odeszla, a strasznie mnie skrzywdził A ile lat związek trwa/trwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baparti
ja też wchodziłam 2 razy do tej samej rzeki,piszesz że facet kocha cię bardziej niż wcześniej OBY,mój zawsze twierdził żebyś mnie kochała 3/4 tak jak ja ciebie to będzie dobrze i co? odszedł, wierz mi slowa nic nie znaczą,nie twierdzę że nie kochają w momencie kiedy są znami tylko czy prawdziwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę powiedzieć po sobie, kochałem i kocham prawdziwie, pragnę jej szczęścia i żeby sobie ułożyła życie jak najlepiej oraz żeby poznała innego który choć w połowie pokocha ją tak ja ja. vrhh w czym Cię skrzywdził Twój partner aż tak bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
laskę z pracy posuwał rok czasu :( czyli oszukiwał Nie mogę sobie z tym poradzić. A czy u Was były zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
oszukiwał i zdradzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie, choć może... jeśli tak to z jej strony, choć teraz się jak przemyślam to może bo strasznie często mówiła o jakimś facecie z którym się \"przyjaźni\". rzeczywiście świnia z niego a nie facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
u mnie też była "przyjaźń" u niego :( Ale u Was nie musiało tak być jak u nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Lemoni,ja nie mam z nim kontakty 3.5 miesiąca,to ja zerwałam kontakty nie odpowiadając na nieliczne smsy od niego(bo to on mnie zranił).Nie wiem co u niego,ale przysięgłam sobie,że nie zapytam nikogo.Czy Wy też mieliście taką przerwę.Coś mi się zdaje,że mu jednak nie zależy skoro się nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vrhh może jest inaczej ale ona go broni a mnie atakuje, mnie nigdy nie broniła nawet do niego, jeszcze wiele innych spraw które nie dają mi teraz spokoju ale są jeszcze za świeże żeby o nich pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
Przepraszam facet, ale mnie tez to niepokoi co piszesz. Ja teraz jestem strasznie przewrażliwiona na takie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrhh
Mnie tez atakował. A o niej wspominał z uśmiechem. Kto u Was zainicjował powrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem sam, chyba oboja ale to ja pierwszy się odezwalem. też jestem podejrzliwy ale to jest normalne jak raz już straciło się zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×