Zazdrosc - dowod milosci czy niepewnosci?

http://plotki.thenewad.com/psychologia/zazdrosc-dowod-milosci-czy-niepewnosci/

czy jesteś zazdrośnica czy nie http://www.psychotesty.wellnesslife.pl/index.php?quiz=6

fajny test.. ja chyba jestem troszeczke zazdrosnica ;) ale mysle, ze wszystkie kobietki sa troche zazdrosne o swojego faceta.. jezeli nie sa, nie zalezy im na nich... ale nie robie zadnych problemow swojemu facetowi, gdy oglada sie na inne bostwa na ulicy..

ja nie jestem zazdrosna tylko wkurzona na faceta, bo - probuje wzbudzic moja zadrosc - test jakis czy co ? ;) - nie potrafi splawic panienki, ktora krazy wokol niego zazdrosc typu "kto dzwonil?" u mnie nie wystepuje ;)

W prawdziwej miłości nie ma ZAZDROŚĆI!!! kazdy sądzi wedlug siebie... jesli ktos zdaje sobie sprawe ze swoich skłonności do zdrady tego samego moze obawiac sie ze strony swojego partnera!! W mojej miłosci nie ma miejsca na zazdrosc-po co ona...? wiem jak kocham i wierze w magiczne uczucie-po co martwic sie na zapas?? jak zawiedzie i zdepta zaufanie to znaczy ze to nie ten jest dla mnie i tak miało byc...

takie a takie: absolutnie sie z Toba zgadzam.. nie ma co sie martwic na zapas.. tez tak uwazam. a jezeli ktos moja milosc wykorzysta, nie wybacze..