Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misia_Kasia

Czy ja za dużo wymagam od faceta?

Polecane posty

Gość Misia_Kasia

Czy proźba o spojrzenie do lodówki i napisanie na kartce czego w niej brakuje jest aż tak wygórowana? A na dodatek jak już sporządził listę okazało się że część rzeczy znajduje sie w niej bo zrobil to od niechcenia.I takjest na kazdym kroku.Kontrola zeby czegos nie zrobil ale zeby zrobil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to len
nic nie kupuj jak nie bedzie mial nic do żarcia to zapamieta !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganja
No nie! Kobieto przemow mu do rozsądku....takich leni trzeba temperowac he ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
On nie jest leniem bo na prawde pomaga mi w wielu rzeczach.Ale czy stworzenie listy , czy przyrzadzenie glupich tostow jest az tak trudna sprawa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganja
swoboda w domu widze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
faceci już tak mają,że do pewnych rzeczy ciężko ich zagonić.ja-po 5latach małżeństwa pewne rzeczy odpuściłam...i tak przy obiedzie mi nie pomaga,garów nie myje,nie wkłada prania do pralki,nie sprząta za to bałagan umie zrobić...jak coś chcę od niego to muszę mu powiedzieć,bo się nigdy nie domyśli(jak większość facetów)ale za to na zakupach nie marudzi,że za dużo....nigdy nie narzeka,że mam zrzucić ze 3 kilo,pieluchy dziecku zmieniał,nie przesiaduje przed telewizorem,zawsze sobie coś znajdzie do roboty itd.trzeba dogadać się między sobą,bo szkoda zdrowia na nerwy....ja mojego nie zamieniłabym na stu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Myślisz, że facet lubi być obserwowany na każdym kroku w domowych zajęciach. Jeszcze bardziej się zniechęci i będzie robił tak aby cię doprowadzać do furii. Krzykiem trudno cokolwiek osiągnąć z mężczyzną, zresztą to nie jest małpka w zoo. Jedyne co takim postępowaniem zdziałasz to unikanie przez niego domu/twojej obecności i z pracy zamiast prosto do mieszkanka to do baru i kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ty nie mozesz
zrobic tej listy ? 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
dzieki dziewczyny. Moglam zrobic za niego ta liste ale to nie o to chodzi.On tez musi czuc ze ma jakies obowiazki.Nie moge go wyreczac we wszytkim.Jesli ja kiedys zachoruje to co? On nie bedzie potrafil zrobic listy?Chce go nauczyc pewnych rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 28
a moj odstawia cyrki jak go poprosze, zeby mi zrobil herbate. Najpierw sie naburmuszy i stwierdzi, ze nie jest na moje rozkazy a potem mi robi wyklad, zebym sie nauczyla, ze nie moge mu rozkazywac. Glupia prosba o zrobienie herbaty jak bylam zmeczona. I tak juz odstawil takie cyry kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam
teraz jestem z kims innym, bo nie wytrzymalam.. nie mam zamiaru byc kura domowa do konca zycia!!! ja tez pracuje!!!~ Teraz moj kochany robi mi herbatki, nauczyl sie prac :) i sprzatac, choc nigdy tego nie robil :) WSZYSTKO MOZNA, ALE TRZEBA TYLKO CHCIEC!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcesz go nauczyc ...
Daj spokój jesteś jego nauczycielką, matką czy kim ? Cos tobie się poprzestawiało pod sufitem moim zdaniem. Myslisz, że on bez ciebie zginie, dziewczyno, daj spokoj ... zapewniam ciebie, ze nie zginie na pewno i będzie sobie baaaaaaaardzo dobrze radził, więc kochana włącz na luz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
hej dziewczeta!Dzieki za dobre słowka. Dzisiaj moj kochany mis przyszedl z dworu(strasznie pada), mial mokre nogawki od spodni, mokre skarpetki i tak polozyl sie na łozku.Moze to ze mna jest cos nie tak ze czepiam sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Znowu bez przesady. Kultura i w miarę dobre maniery muszą obowiązywać w domu. Przecież to nie chlew. Jednak na zmywanie naczyń, pranie, gotowanie, sprzątanie większość facetów się nie godzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jester
"Jednak na zmywanie naczyń, pranie, gotowanie, sprzątanie większość facetów się nie godzi. " I bardzo niedobrze - tyle mam do powiedzenia (dodam że jako mężczyzna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że się czepiasz, każdy robi to co chce i na co ma ochotę :-D PS Współczuje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'Jednak na zmywanie naczyń, pranie, gotowanie, sprzątanie większość facetów się nie godzi\' mój - nie zmywa garów bo nie pozwalam (zawsze pozostawia brudne smugi) - nie pierze, bo pierze pralka, poza tym nie rozumie różnicy między białym a czarnym (nie pozwalam) - gotuje - robi to doskonale, ja zaś nienawidzę - sprząta - i jest to dla niego coś naturalnegp Misia_Kasia Twój facet chyba z domu wyniósł takie zachowanie. Lepiej nad tym popracuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jester
A czy ja mówiłem że jestem "taki" meski? Mówiłęm że jestem mężczyzną. O co robię? - To co mi się podoba :P Nie ma zakazu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
witam:) widze ze temacik kreci sie. Jester-> masz racje ze kazdy ma prawo robic to co chce.Ale ja wymagam od swojego mezczyzny troche taktu i kultury i nie pozwole aby kladl sie na lozko w brudnych spodniach.Jesli Twoja kobieta to toleruje to ok, wasza sprawa.Ja nie mam xzamiaru.Moj dom to nie chlewik dla swinek. Widze ze musze powaznie wziac sie za mojego faceta. Kazdego dnia powtarzam ,,zrob tamto, nie rob tego, schowaj do lodowki, sprzatnij po sibie'' i zaczynam miec tego po dziurki w nosie. A dodam ze chwilo ze soba mieszkamy i jak na razie nie wyobrazam sobie wspolnego zycia na dluzej. Wszystki dziekuje za mile slowka.Pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale sie nie dziwię irytacji autorki topiku, w końcu jesli prosiła parę razy i facet wykonał zadanie "po łebkach", to nie dziwię sie, że zaczynaja puszczać jej nerwy. Jeżeli ktoś czytał poradnik "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus", to może pamięta rozdział o tym, jak nakłonić mężczyznę, żeby spółpracował. To było coś na tej zasadzie: SYTUACJA: Wracasz do domu zmęczona i widzisz, że w koszu na smieci aż kipi. PRAWIDłOWA REAKCJA: Pytasz męża: "Czy wyniesiesz śmieci"? Nie "czy mógłbys wynieść śmieci?", bo twierdząca odpowiedź faceta oznacza: tak, mógłbym, ficzycznie jestem w stanie, ale niekoniecznie to zrobię. A jezeli mężczyzna odpowie, że nie, Twoja odpowiedź powinna brzmieć... DOBRZE. Aż mi piana z ust poszła, jak to czytałam. Jak ja proszę o coś mojego faceta, np. "Mógłbyś mi zrobic herbaty"? to on odpowiada, że tak i idzie do kuchni, bo rozumie jasno, o co chodzi. Tymczasem opisana w książce sytuacja przedstawia facetów jako idiotów, do których nie dociera jedno proste zdanie. Ja rozumiem, że raz czy dwa facetowi może się nie chcieć wynieść kosza, ale jak to sie powtarza po raz enty, to moim zdaniem wydarcie się pełnym głosem jest jak najbardziej na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
Aggie dzieki za pare milych slow. Czasami mam wrazenie ze czepiam sie ale uwazam ze slusznie. Moj mezczyzna ma dobre serce ale czasem robi glupotki.Dzis chcial umyc zlew plynem do mycia ubikacji bo myslal ze to domestos (nie chcialo przeczytac sie etykiety na ktorej bylo wyraznie napisane Wc sansed), potem wzial sciereczke na ktorej staly czyste naczynia do wycierania kurzy? czy ze mna jest cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jester
Misiu Kasiu wygląda na to że nie zrozumiałaś, bo moje słowa że robię to co chcę odnosiły się do Sweet Dreams i jej pytania co robię na Kafeterii. Aggie, czytałem tą książkę i ten rozdział też wydaje mi się mocno naciągany. Aż tak upraszczać komunikacji to nie trzeba. Nawet Gray podaje przykłady, ale nie wiem co to za goście są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj kochany czasem
nawet mnie goni do porzadkow :D o herbate nie musze sie prosic, zwyczajnie pyta i robi z usmiechem na buzi ;) pomaga w porzadkach i praniu itp..... i tym samym mu sie odwdzieczam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lista na lodówce
1 serek homo 2 jajko 2 sztuki 3 porno na wieczór 4 chleb (byle nie krojony! mamy nową krajalnicę!) co jeszce ? dopisujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowy
dlatego jestem kawalerem i kosz opróżniam tylko wówczas gdy zaciągam jakąś larwę do łóżka wszystko mam przygotowane świece, kolacyjka i te wszystkie pierdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolla80
A mój mężczyzna - świetnie gotuję - więc ja się nauczyłam piec sprżąta , zmywa naczynia chętnie - ale jak zbiorą się hałdy i nie ma w całaym domy ani jednego kubeczka. Podobno nie lubi się rozdrabniać Przyłapałam go podczas prasowania koszuli do garnituru - wuprasował tylko przód - bo i tak reszty nie widac hehehe --- męska logika ;P co mnie denerwuje -- NIGDY nie zagląda do lodówki Ma mnóstwo przeterminowanej żywnosci niczego nie dokończy - kupuje po prostu nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia_Kasia
W TAKIM RAZIE ZWRACAM HONOR JESTER.ZLE CIE ZROZUMIALA. MUSZE ZE PO PARU DNIACH ,,WOJNY'' POPRAWILO SIE.NIE MA JUZ AWANTUR.JAK ROBIE COS TO ON BIERZE SIE ZA COS INNEGO.SAM Z SIEBIE:) MAM NADZIEJE ZE TO NIE CHWILOWA ZMIANA. JESTEM Z NIEGO DUMNA BO WIDZE ZE PRZEJAL SIE MOIMI ŁZAMI I SMUTNA MINKA NA TWARZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×